hucksteR napisał
Moja koleżanka (kretynka) kupiła sobie REDWEILER your muscle up, wypiła pół, po czym od wieczora do teraz wymiotuje krwią, a nie mogę jej przekonać żeby poszła do lekarza, dodam że ma problemy z nerkami, czy te gówno mogło mieć jakiś wpływ na to?
help
najprawdopodobniej nie rzyga krwia, tylko tym redweillerem.
Byczek napisał
tego shota? to gz mnie 2/3 poskladalo ze nie moglem sie ogarnać xDD
mozliwe ze pieprz cayenski jej podraznil blone sluzowa zoladka, niech wypije jakas maslanke
typie, pieprz kajenski tam byl na przelamanie smaku. widac jak sie kurwa znasz XD.
rysiekk napisał
a jak to jest z wieksza iloscia antyoksydantow przed treningiem? np zapierdolić 1g wit C?
u mauricza widzialem, ze w okresie przedstartowym wrzucał przed trenigniem 250mg resweratrolu i 100mg q10
@
chemik ;
ale co to mialoby miec na celu, bo nie bardzo rozumiem. jak ktos probuje zarznac stres oksydacyjny, ktory jest zjawiskiem zupelnie naturalnym podczas treningu i w okresie potreningowym, to jest zdrowo pierdolniety.
ten zlowrogi wolny rodnik po cos powstal. trening silowy nie jest czyms nienaturalnym dla organizmu. wolne rodniki odgrywaja dosc spora role w trzymaniu organizmu w kupie. np. wybuch tlenowy jest jednym z najbardziej skutecznych i podstawowych mechanizmow obronnych. monocyt zezre bakterie, chce ja zajebac bardzo zlym wolnym rodnikiem a tu niespodzianka: rownowaga utlenianie-redukcja jest tak pierdolnieta, ze pojawia sie problem. rodnik zostaje szybciutko zwiazany przez heeeee przeciwutleniacz. dodatkowo wolne rodniki sa czynnikami powodujacymi planowa smierc komorki (apoptoza). to juz jest w ogole patologia.
serio, dopoki ktos nie jara szlugow, to nie ma sensu w pizganiu ANTYOKSYDANTOW w wiekszych ilosciach. dla mnie 1g witaminy c jest w zupelnosci wystarczajacy.
Zakładki