Crus napisał
Co do drugiego meczu, cóż, mimo że United ma to tzw. Upper hand na razie z powodu ich formy przy obniżce formy Liverpoolu, to jednak to jest taki kaliber meczu i o taką stawkę, że nie można tutaj nic przewidywać. Wraca Henderson i Matip, więc na pewno lepiej będzie i w środku pola i obrony, z drugiej strony wraca Ibra i może Rojo, na co mam nadzieję, bo o ile Rojo nie złapie durnego czerwa, to przyda się jego agresja, żeby jednak nie pozwalać na wszystko Coutinho czy innemu Lallanie. Obie drużyny wypoczęte po swoich pucharowych meczach, będzie ultra ciekawy mecz.
Matip na 99% nie zagra, nie po takiej przerwie.. kurwa, no nic. Lovren, nie daj kaszany

Co do przebiegu meczu, dziwnie to zabrzmi, ale najbezpieczniejszym dla Mourinho wyjściem sposobu gry byłoby jego stare "autobus i czekamy na kontry", gdyż bez Mane przede wszystkim, nie potrafimy się przebijać przez takie zasieki. Tylko.. że w takim ustawieniu znowu gówno pewnie grałby Pogba, Zlatan byłby zirytowany na maxa XD no i po takiej serii zwycięstw kibice chyba zatłukli by Jose, gdyby miał zagrać inaczej niż przez ostatnie mecze. Dlatego cieszę się, że ten mecz przyszedł po takiej serii zwycięstw MU, bo mimo tego, że morale over 9000 pewnie, to Liverpool po ostatnich gówno meczach na pewno jest nie mniej zmobilizowany do wygranej, a i w otwartej grze radzi sobie o wiele lepiej, co z resztą pokazują wyniki bycia bodaj pierwszym (lub drugim, nie pamiętam dokładnie? jak coś, to poprawić) najlepiej punktującym zespołem w meczach z obecnym top6, więc na pewno na rękę Kloppowi, by MU grał to, co ze słabszymi zespołami.
Oczywiście w żaden sposób nie zdziwię się, jak Mou wyjdzie tak, jak na ostatni mecz na Anfield, tyle że mając zawodników takiej w formie, zapewne nie skończyłoby się to na 0:0 i z Naszej strony liczyłbym wtedy przede wszystkim na błysk Coutinho lub niekonwencjonalne zagranie Lallany. Bardzo mnie w sumie ciekawi jak wyjdziemy, mimo wszystko, niech wyjdzie ponownie Sturridge, bo Origi nie grał najlepiej z czołówką, a Sturridge ze świętymi był odcięty od podań, więc nie dziwi jego słaba gra z tamtego meczu. Oby tylko.. Can został na ławce, wolę poświęcić Firmino, by poszedł na jedno ze skrzydeł, a Lallana cofnięty, byle Sturridge był w napadzie. Niemiec ostatnio cieniuje, dawno nie grał tak, jak potrafił w zeszłym sezonie. Chyba największe rozczarowanie w tym sezonie wg mnie ;/ szkoda, że Grujic kurwa dalej niedostepny, bo jakby grał jak w preseasonie, to byłby naturalnym zastępcą w tej sytuacji i Lallana mógłby wyjść do przodu, a Firmino grać jako najbardziej wysunięty. Ale no cóż, Klopp nie wydaje tyle, co Mou, to i takiego zaplecza nie ma (albo dobra.. u Was jest Fellaini XDDDDDDD to w sumie gorzej od Czana).
Zakładki