Sergi Palencia melduje się w Saint Etienne a Barcelona znowu pokazuje, że kompletnie nie potrafi sprzedawać zawodników. Albo odchodzą za grosze albo na wolny transfer.
Mało tego, Zieloni już na samym starcie stwierdzili że owszem, chętnie kupiliby Hiszpana, ale nie ma mowy o 9 bańkach (tyle wynosiła cena wywoławcza)
No i dopięli swego. Stanęło na 2 milionach plus 1 zmiennych oraz 20% zysku z następnego transferu.
Wychowanek La Masii ma za sobą bardzo fajny sezon w szeregach Żyrondystów, duży gaz, łatwość dryblingu, płynne podłączanie się do ofensywy, będziemy mieć z niego dużo radości
Zakładki