Berry napisał
Jak to tylko ten pseudoznawca i krytyk swojej "ulubionej" drużyny @
Master ; piłuje ciągle japę na tego biednego Cana, a typ jeszcze rok, może max dwa i będzie grał w Barcelonie lub Bayernie.
Ten czlowiek ma racje mam nadzieje, ze niedlugo bedzie ekspertem bo widac, ze wie co mowi
Berry napisał
#
Bez śmiechów, to Liverpool jak wejdzie w mecz, czyli w mecz w sumie musi przede wszystkim wejść Mane, to wtedy on rozkręci każdego, czy będzie to Can, czy Lallana, czy Firmino, czy Coutinho, ten gość ma technikę, wizję i prędkość taką, że piździec. A teraz jeszcze jest Salah, który potrafi prawie tyle samo, gdyby tylko mieli z tyłu ludzi, którzy pozwolą ofensywnym zawodnikom robić swoje i nie dawać możliwości martwienia się o to, że muszą strzelić więcej bramek niż przeciwnik, bo ameby z tyłu wjebią 5 bramek, to heh, mocarny teamek by był. Ale niestety jest inaczej, drużynka zbyt chimeryczna, środek pola zbyt niestabilny, defensywa zbyt nędzna. Ale Mane zazdroszczę, on zrobiłby różnicę w każdym zespole.
Mialem cos napisac o meczu, ale powyzej znajduje sie wszystko nt. tego meczu i calej druzyny LFC. Atak marzenie, naprawde nikogo bym tam nie zmienial, mozna jeszcze wrzucic Cou do srodka, za ktoregos z useless i juz w ogole jest rozpierdol majac Cou-Firmino-Mane-Salah. Problem? Ano jest problem w ofensywie taki, ze Mane sie zmeczy, Salah zlapie kontuzje, a Firmino zlapie dolek formy jak zawsze i elo. Na lawce straszymy Kentem (ktory jedna noga jest w niemczech niewiedziec czemu) i jakims kurwa Origim co jest jak:
Berry napisał
Co do Martiala Origi, to on się spierdoli, zapiszcie te słowa. Gówno z niego już będzie. Ani na skrzydle, ani na szpicy nic ubiegły sezon nie pokazywał.
No, ale nie narzekajac - ofensywa jest cudowna tak jak sie mozna bylo spodziewac. Jeszcze dwa-trzy mecze i rozkreca sie na dobre.
Defensywa za to jest zalosna, potezne dziury, mimo tego, ze Hoffenheim bylo dzisiaj zalosne to spokojnie mogli wydlubac jeszcze ze 2-3 gole bo co chwile to Moreno, to Lovren to TAA tracili krycie. Przy czym wcale nie byly to jakies spektakularnie trudne sytuacje, a raczej te z kategorii najprostszych. Co prawda ogladalem na tel i ucieklo mi z 15 min meczu, ale pozostala czesc widzialem i gdyby bylo 4:4 czy 4:5 dla Hoffenheim to absolutnie nikt nie moglby sie dziwic - to Wiesniacy moga sobie jedynie pluc w brode, ze tyle sytuacji zmarnowali. Zreszta podobnie bylo w ligowym meczu z CP - gdyby Benteke potrafil zapierdolic w bramke z 5 metrow to by zapewnie sie skonczylo 1:1 dla CP i narka. W calym teamie jest 7 (!) obroncow - Gomez (19l), Alexander Arnold (18l), Lovren, Matip, Klavan, Clyne, Moreno. Czy to w ogole kurwa wyglada powaznie? Moze jeden max dwoch z nich zalapaloby sie na lawke zespolow z top 4 obecnie, cala reszta to albo melodia przyszlosci (TAA, Gomez), albo do smieci (Lovren, Moreno, Klavan). Do listopada-grudnia Liverpool bedzie jebal wszystkich w dupe jak leci - po tym okresie rownia pochyla dokladnie jak w zeszlym sezonie i moge sie zalozyc od skrzynkre browarkow, ze tak bedzie.
Zakładki