Najpierw wielkie oburzenie, bo santos powiedział, że mecz towarzyski jest mało istotny, w porównaniu do meczu eliminacyjnego. A teraz - jak już się zgodził, że "niech wam będzie, mecz z niemcami też jest ważny i potraktujemy go poważnie" - to oburzenie, bo nie chce w tym
ważnym meczu robić cyrku wystawiając połamanego emeryta, który się już nie nadaje do gry nawet w 1 lidze. Schizofreniczny zaścianek


Myślę, że jeszcze trzeba tam turbogrosza wepchnąć, żeby miał kto usiąść na dupie, w razie gdyby w 16 minucie niemcy sobie klepali piłeczką, uniemożliwiając złotą zmianę.
A, no i koniecznie trzeba powtórzyć karnego. Po meczu santos powinien usiąść na ławce rezerwowych drużyny przeciwnej i się rozpłakać, gdy kubuś będzie strzelał karnego na pustą

a na konferencji potratuluje polsce awansu do półfinału. Czy to będzie godne pożegnanie??

Zakładki