ale zasuwa ten Lełało, prawie, jak nasz Turbo Grosik
Wersja do druku
ale zasuwa ten Lełało, prawie, jak nasz Turbo Grosik
Ja pierdole, Moder wchodzi :probierzwrr
a to czasem nie probierz łysy wizjonier wymyślił wystawienie tego oyajebie (chłopa co zagrał dosłownie 3 mecze w seniorach), któremu potem lełało uciekło jak dziecku?
poza tym, za umiejętności piłkarzy może trener nie odpowiada, ale już za zerową organizację owszem
nie wchodźmy znowu w narrację, że co on bidulek może, słabi jesteśmy i musimy być słabi, bo ten śmieszny sport cały czas dostarcza dowodów na to ile znaczy dobry trener
wszędzie na świecie to rozumieją, tylko u nas dalej mentalność zbitego psa, lepiej to już było, nie ma kim grać, i musimy się pogodzić z rolą cieniasów
i co to udowadnia, to nikogo innego już nie ma?
poza tym, mówię jeszcze raz, my nawet nie potrafimy podejść do pressingu w zorganizowany sposób, co nie wymaga żadnych umiejętności czysto piłkarskich, tylko odpowiedniego ustawienia i organizacji
chęci są, ale nasi biegają jak dzieci we mgle, jeden podchodzi to reszta stoi, potem dwóch innych się zrywa, a tamten źle ustawiony itd. jeżeli już na tym etapie kulejemy, to nie ma żadnego sensu dyskutować o reszcie
a jeżeli za to też trener/selekcjoner nie odpowiada, to ja już nie wiem za co
:lewy robert mugl nie przyjezdzac na tom reprezentacje bo mu zniszczom psyche i forme -.-
Wpierdol, podniecanie sie, dupy dac, typowo robackie
Znaczy jak dla mnie spoko że szuka rozwiązań na te pozycje bo tu i na obronie mamy ewidentnie problem. Z tego co czytałem to nawet nieźle wyglądał w tej legii, chociaż jest to bazowanie na opiniach "polskich ekspertow". Gorsze jest to co piszesz czyli brak organizacji i pressingu, widać to dobrze w barcelonie, jak przyszedł w końcu trener i z gorszym składem wygląda to 2x lepiej.
zeby tylko nasz guardiola :probierzez nam nie rozregulowal WIELKIEGO ROBERTA :lewy :monkas
Mówisz o tych niespełna 100 minutach? xD Bo tyle zagrał zanim dostał powołanie: wszedł z ławki na ostatnie 20~ minut z Pogonią, a potem zagrał 77 minut z Górnikiem. I był to niemal cały jego dorobek w seniorskiej piłce (wiosną zalczył jeszcze 4 ogony, łącznie 60 minut, w 4 lidze, a wcześniej parę meczów w 5). To powołanie to był jeszcze większy absurd niż mianowanie Probierza na selekcjonera. A przypominam, że chłop, gdyby nie dostał tej fuchy, to dzisiaj trenowałby maksymalnie Odrę Opole, bo już nawet nie Bruk-Bet. No i tenże - cytując klasyk - kandydat na piłkarza, nie dość że dostał powołanie, to jeszcze od razu wyszedł w pierwszym składzie na Portugalię xD
Ale, wbrew pozorom, był to ruch całkowicie przemyślany, choć bynajmniej nie chodzi o żadne szukanie, jak sugerujesz. To po prostu typowe zagranie pod publiczkę w wykonaniu łysego bajeranta. Pomijając, że mógł za tym też stać jakiś menedżerski układ, chłop zapewne kombinował w następujący sposób. Jak go wystawi i jakimś cudem dobrze zagra, to sam zostanie okrzyknięty trenerskim wizjonierem i będzie się mógł na tym wozić przez kolejne miesiące/lata. A jak zagra chujowo, to się powie, że no przegraliśmy, ale testujemy, odmładzamy, a poza tym widzicie, że nie mam kim grać i muszę powoływać kogo bądź, to wina szkolenia w Polsce (a na pewno nie moja). Więc cudu nie było, ale i tak jest zajebiście. To polskie środowisko kopania balona jest tak ogłupione i odklejone od rzeczywistości, że nikt nie powie głośno, że idiota śwadomie powołał i wystawił na Portugalię gościa nienadającego się do gry, czym w przy okazji mógł go spalić już na starcie kariery. Kolor skóry jest tu dodatkowym atutem, bo nikt też zbyt dosadnie nie skrytykuje występu naszego nowego Olisadebe, żeby nie wyjść na rasistę. Same plusy, zero minusów. Tylko na boisku znowu w ryj, ale kto by się tam przejmował.
W samej ekstraklasie można znaleźć co najmnej kilku, którzy się 10 razy bardziej nadawali do gry do tej pozycji, nie wspominając już o innych ligach. No, ale oni nie budziliby tylu dyskusji i kontrowersji, a przeceż o to właśnie chodziło. Do Maxiego nic nie mam, może kiedyś będzie dobry i jeszcze pogra w tej reprezentacji, ale prawda jest taka że został cynicznie wykorzystany przez choroszczańskiego guardolę. Ten nieudacznik przez całą karierę jedzie na tego typu picach, kreując własną rzeczywistość żeby odwrócić uwagę od swojego dyletanctwa. W Białymstoku cągle gadał, że mu przeszkadza brak lotniska. Gdzie nie był, to odwracał uwagę, biadoląc w kółko o potrzebie szkolenia, budowania, i stawiania na młodych Polaków. W Cracovii jak go wprost pytali o efekty jego pracy, to przyszedł na konferencję z konewką i doniczką, żeby demonstrować głupiemu społeczeństwu, że przecież nic od razu nie wyrośnie. Więc Filipiak dał mu 4 lata, hajs, i nieograniczoną władzę (oprócz etatu trenera, pełnił też funkcję wiceprezesa), ale doniczkowego apdejtu i tak się nie doczekaliśmy, bo po 4 latach nadal nic nie wyrosło. Zostawił Cracovię grającą najbrzydziej w lidze, z tabunemmłodych zdolnych Polakówprzepłaconych obcokrajowców, których osobiście naściągał. To tak naprawdę nie jest trener, tylko kabareciarz. Jak Cracovii przyszło grać w pucharach ze Słowakami, to ichniejszy dyrektor w wywiadzie przed meczem dosłownie się nabijał z archaicznego stylu probierzowej "dośrodkovii". Nie muszę chyba mówić, kto był później górą. Jak zresztą za każdym razem, gdy temu łysemu dzbanowi przychodziło grać w pucharach, które eufemistycznie określił "pocałunkiem śmierci".
A propos lotniska, to wczoraj też już zagrał tą kartą xD po meczu zamiast mówić o meczu, to snuł jakieś wywody, że trzeba zbudować ośrodek treningowy. xD Chłop jest po prostu do bólu przewidywalny. Gdy Michniewicz został selekcjonerem, to wyjaśniałem tutaj kolportowany w usłużnych mediach mit o "trenerze który robi hehe atmosferkę". Mówiłem, że będzie dokładnie odwrotnie, i na pewno prędzej czy później zatruje resztki dobrej atmosfery, i zostawi po sobie gnój, który będzie się jeszcze długo ciągnął. Nie dlatego, że jestem wizjonierem jak Probierz, tylko dlatego, że tak po prostu było w każdym miejscu gdzie wcześniej pracował, i tylko wariat mógłby oczekiwać, że nagle będzie inaczej. Z Probierzem jest tak samo. On nigdy niczego nie zbuduje, tylko będzie o tym gadał, tak długo jak się będzie dało. A jak już w końcu pójdzie w pizdu, to okaże się, że będziemy w jeszcze gorszym miejscu niż na początku. On nie ma totalnie żadnego pomysłu na tę kadrę. Nie może go mieć, bo nigdy go nie miał, więc tylko wariat by oczekiwał, że teraz będzie inaczej. Ma za to świetny pomysł na siebie samego: nawijane makaronu, pic i garnitury. I ten będzie realizował z mistrzowską precyzją. Jak zawsze zresztą. Oto właśnie cała tajemnica powołania pana Oyedele. Mam nadzieję, że pomogłem.