to chyba mówi samo za siebie o jakości polskich szkoleniowców
Wersja do druku
Prawda, ale tu chodzi o mentalność Polaków czy też PZPN, trenerzy, piłkarze, oni nie wiedzą jak sie uwolnić od tej jebanej klatki, od tej mierności, od tego niskiego poziomu, a to wina PZPN, i Polskiej mentalności, niech zostawią chłopskie ideały choćby w sporcie, i nauczą sie taktyki, i jak to naprawde działa, bo Polska jest naprawde 200 lat za murzynami, można spojrzeć na Polska reprezentacje ktora gra z Afykańskimi drużynami, onie nie wiedzą jak z nimi grać, szybkość, technika czy siła, Polacy sie blokują już po gwizdku, nie mają honoru, ani odpowiedzialnośći, w tym tkwi problem, Polska z trenerem jak np. Ivan Juric by zapierdalała.
Ja nie wiem czy to jest niewiedza jak się uwolnić, czy niechęć XD
Nie jestem w stanie uwierzyć, że dosłownie nikt (przynajmniej z tej młodszej daty trenerów) nie wie jak to zmienić. Problemem jest raczej niechęć do zmiany - stare leśne dziady nie chcą, bo im jest tak dobrze i chuj z wami wszystkimi, a młode w pewnej części to już pokolenia po nich z takim samym mentalem, a druga część wie, że jak spróbuje się wyłamać, to będą mieli po "karierach" i koniec końców chuja robią i tkwią w tym :rudycwel
Dokładnie tak, od dawna mówię że polska piłka prezentuje mentalność zbitego psa. Jesteśmy słabi, nie da się, guardiola by nie pomógł, tak musi być. Zero ambicji, tylko pogodzenie z losem chłopców do bicia.
I nie chodzi o to, żeby się teraz odklejać, i krzyczeć że ura bura jedziemy po medal!!! Dobrze jest patrzeć trzeźwo i znać swoje miejsce, ale przecież to jest sport. Sport lubi niespodzianki, a piłka nożna już w szczególności.
Poza tym, na tym polega ambicja, że wiesz, że jesteś słaby, ale chcesz to zmienić i chcesz być lepszy. A tutaj nie, bo się nie da, lepiej to już było.
Od czasu do czasu się ludziom poodkleja i po przypadkowej wygranej nagle sobie wyobrażają, że jesteśmy mega zajebiści (tzw. pompowanie balona), co jest też typowym objawem kompleksów; a potem szybko następuje pobudka, i znowu łeee nie da się. I tak w kółko.
Leśne dziady to z definicji są oderwane od rzeczywistości.
leśny dziadek - pot. pejor. starszy wiekiem działacz, polityk, urzędnik lub członek jakiegoś gremium, który uporczywie trwa przy swoich anachronicznych poglądach, hołduje przebrzmiałym zasadom i blokuje awans przedstawicielom młodszego pokolenia
Oni żyją cały czas jakimiś sukcesami sprzed 50 lat, jakieś kurwa łemblej itp., i nie chcą zauważyć że świat poszedł do przodu. Zagranicznego nie weźmiemy, bo sousa i santos, a największe sukcesy odnosiliśmy z polskimi trenerami xD
To nawet nie jest żadna hiperbola, za każdym razem gdy powraca ta wielka debata pt. "polski vs zagraniczny", to padają te absurdalne argumenty.
Trener czy selekcjoner to przede wszystkim powinien być dobry, a nie mieć taki czy siaki paszport. Nikt przecież nie twierdzi, że każdy zagraniczny jest lepszy od każdego polskiego. Zagraniczny może być dobry i może być chujowy. A polski zawsze będzie chujowy, bo w puli "dobrych trenerów" zwyczajnie nie ma żadnych polaków, i na tym polega problem. To nie jest kwestia opinii, rynek to weryfikuje. Polscy piłkarze trafiają do dobrych klubów, czasem radzą sobie lepiej, czasem gorzej, ale jest nimi zainteresowanie. Polskimi trenerami NIKT się w poważnej piłce nie interesuje, absolutnie nikt. No ale w mniemaniu leśnych dziadów to cały świat się myli. Nikt nas nie będzie pouczał (kolejny objaw kompleksów), bo my mieliśmy piechniczka i chuj.
Naprawdę, tu nie trzeba żadnych skomplikowanych analiz. Wystarczy sprawdzić gdzie grali i grają piłkarze reprezentacji, oraz gdzie wcześniej pracował selekcjoner i jego asystenci. Od razu widać, który element tu nie pasuje.
Polecam też taki eksperyment myślowy: w ilu klubach, z tych z których powołujemy piłkarzy, mógłby realnie pracować nasz selekcjoner? Tu macie kto był powołany i z jakiego klubu. No mi wyszło, że kurwa w jednym (w GKSie Katowice, z którego wziął jakiegoś typa chuj wie po co, ale chyba właśnie po to xD). Do żadnego innego klubu by go nie wzięli, nawet do Lecha czy do Łudogorca.
Więc skoro nikt na świecie nie uważa, że ktoś taki powinien trenować takich piłkarzy, to dlaczego u nas ktokolwiek przy zdrowych zmysłach miałby uważać za dobry pomysł, żeby dać mu reprezentację złożoną z takich piłkarzy?
Niestety w naszym kurwidołku problem jest taki, że nasi dziennikarze przy polskim wyborze zawsze będą mieć lepszy bądź gorszy, ale będą mieć kontakt. W przypadku zagranicznego selekcjonera może być z tym problem.
Generalnie też wkurwia mnie to ciągle cofanie się w czasie o 50 lat jak to kiedyś graliśmy z potęgami. Ludzie kochani, 50 lat temu to Lato sobie potrafił przebiec pół boiska, a dziś drugi, max trzeci zawodnik by go wyciął równo z trawą pomijając kwestie zmiany choćby dynamiki i fizyczności w piłce na przestrzeni ostatnich 10-20 lat, a co dopiero 50 :czesiuhehe
Racja, Polskie kluby np, to katastrofa, nawet 20 plus lat temu jedyne co mogly wywalczyc to byl 1-4 puchary UEFA, szkoda, naprawde, taka nacja jak Polska, Europejska, 40 plus milionow ludzi, cywylizowany kraj, jeden z najbardziej waznych, a taki sport np jak Pilka to na poziomie Kazkhstanu czy Andorry..
Ciekawe czy ASSE dowiezie :monkahmm :pepega
tak was kazekballem wyruchaja jak albercik was nie wyruchal:hidethepainlewy
https://x.com/marcinlechowskl/status...J-E4cjXaR1TNqQ
moze tak niedlugo?:cheems
:lewyrozsierdzony:fook
juz jutro WIELKI ROBERT :lewy 100 mecz w kataloni moze jakis hattriczek :karniaczek