Teraz przynajmniej robi buty i mu się powodzi a zarazem ma spokojniejsze życie także nie ma tego złego
Wersja do druku
Teraz przynajmniej robi buty i mu się powodzi a zarazem ma spokojniejsze życie także nie ma tego złego
Liczę na finał Ajax - Barcelona, zresztą to chyba najbardziej prawdopodobny scenariusz. Ajax jeżeli utrzyma formę z dwóch poprzednich dwumeczy to spokojnie powinno pyknąć totki, a Barka mając dość wygodną sytuacje w lidze skupi całe siły na LM i to powinno wystarczyć, no chyba że nagle Messi się połamie XD.
Generalnie wszystko, a co? W zasadzie pomijajac Messiego to nic nie przemawia za Barcelona, na tym bym sie skupil. xD
Troche pozno, ale Liverpool pare tyg temu sie wpierdolil w topowa forme, lepsza niz ta z najlepszego okresu zeszlego roku, przeciez oni tych arturow i inne pionki zmiota z planszy w ciagu 30 minut, a dla takiego Rakiticia to trzeba bedzie trzymac respirator w gotowosci. xD
Also calluje, ze Messi bedzie poniewierany co akcje i nie zdziwie sie jezeli skonczy z kontuzja. xD
Smieszno troche bo kibice barcelony podjarani bo opieraja swoja wiedze o lidze angielskiej na podstawie tego, ze zmietli jakies United (ktore momentami ich dominowalo xDDDDDD), ktore nie daloby rady w LE i teraz im sie wydaje, ze LFC, MC czy Tottenham to ten sam kaliber.
Już pisałem, tu kluczem będzie to, czy Gomez wróci do formy - jest on dużo mobilniejszy i szybszy zarówno od Matipa, jak i van Dijka (z którym w best formie w tym sezonie zajebiście się uzupełniali), wtedy on spokojnie przypilnuje Messiego, do tego van Dijk, który jest potworem pod względem ustawiania się, to i problemu z Dembele czy innym Malcolmem nie powinno być, skoro Hazardy czy inne Sterlinig go nie robili. Wątpię, by sobie Barcelona luźno postrzelała, jak to zrobiła z MU. Z drugiej strony jakim bufonem by nie był Pique, tak ostatnio też jest w formie, więc większość będzie zależeć, jak zagrają Salah/Mane, bo Firmino może mieć lekki problem z przodu i czy Klopp wykorzysta świetną formę Hendersona i uzupełni do niego środek o Fabinho i najlepiej - Keitę. Barcelona jest średnia, jeśli chodzi o grę fizyczną, także nawiązując do tego, co pisał @Master, sądzę że gegenpressing zrobi tutaj robotę. Przetrwać na Camp Nou, to już o rewanż będę spokojny.
Nie dość, że Liverpool jest w lepszej formie, to jeszcze Klopp > Valverde. Jurek to co najwyżej może finał przejebac, ale nie półfinał, nawet z Barceloną. Pewnie będzie ciężko, ale imo LFC awansuje dalej.
Jak meo lessi zagra zyciowke to może wtedy będą szanse, tak to w sumie ta barca szału nie robi i imo live faworyt, chociaz wedlug bukow barca ma większe szanse
Pomiędzy tymi meczami jest jeszcze mecz ligowy, dokładnie dwa dni przed rewanżem, więc może Zjednoczeni Nowy Zamek się zepną i urwą punkty skoro zapewne klopp wystawi rezerwy chyba że na CN zbiorą baty 4-0 i nie będzie o co grać rewanżu
Bez kitu tak pewny zwyciestwa to nie bylem dawno jak widze jak Liverpurz ostatnio gra to sie jaram fest, a rownoczesnie widzialem troche Barcy ostatnio to naprawde nic specjalnego. I nie ciskam tez po MU, ale jakie sa fakty i jak sobie radza kazdy widzi, to nie jest zespol na ten poziom, personalnie sa po prostu slabi i taki zespol musi jebnac, w ktoryms momencie. No i jebnal garbaty mokebe i reszta ostatnio, ale Liverpool (czy City, czy Tottenham) nie ma tylu slabych ogniw, ktore moga sie posypac w ciagu jednego meczu i rozerwac, do tego LFC jest mega swieze, szybkie olanie pucharu, rotacja i oboziki jednak robia swoje i taki Salah wyglada jakby dopiero sezon mial zaczynac, Manessi to samo. Keita sie odpalil, Hendersona popierdolilo i ma odpalona zyciowke, TAA wczoraj 9 asysta w sezonie, do tego wrocil Gomez, Fabinho jest w niesamowitej formie. W zasadzie nie ma slabego ogniwa, porownujac do takiego Manchesteru United to w ich zespole nie ma nawet 1 pilkarza, ktory moglby wbic sie do podstawowej 11 Liverpoolu obecnie, wiekszosc musialaby twardo walczyc o miejsce na lawce (laweczka z wczoraj Shaq, Keita, Henderson, Firmino, Stu, Gomez, Mings xD to moze bym tam De Gee wcisl, Pogbe i Rashforda i to tyle, ale to jest max) - i watpie, ze ktokolwiek obiektywny by sie z tym nie zgodzil. Samo to pokazuje jak rozny to bedzie dwumecz od tego z MU.
W ogóle patrzenie na Barcę z perspektywy meczu z MU to kurwa niezły rak XDD to, że MU sobie cudem przeszło zjebane PSG, w którym może i są zawodnicy, ale trener to debil, a zawodnicy to po prostu gwiazdki bez charakteru, no i Mbappe, to żaden wyznacznik. Ten sam Menczester przegrał sobie dwa razy z Wolves, z Arsenalem.
Niby można powiedzieć, że zremisowali z tym wychwalanym Liverpoolem, no ale jakoś mnie bardziej kolektyw The Reds przekonuje, niż magia Messiego. W Barcelonie wystarczy wyłączyć z gry Argentyńczyka i lekka cipcia się robi, a w Liverpoolu jak wyłączysz Salaha, to odpali się Mane i odwrotnie, a czasami nawet Firmino swoje zrobi albo jakiś typ ze środka pola wykurwi bombę z 30 metrów i elo.
Szanse mają obie drużyny, bo obie są w dobrej formie i są mocne, ale jakoś Liverpool w dwumeczu bardziej mi podchodzi. W finale bym stawiał twardo na Barkę.
W sumie ktokolwiek nie wygra LM, to i tak Poch za wjebanie ich do półfinału i miejsce w top 4 (a gdyby Kejn nie wrócił do składu tak szybko po kontuzji, to i dalej aktywna walka z City i LFC by była) biorąc pod uwagę szpital, zero ławki, zero transferów, powinien mieć wybudowany pomnik przez Levy'ego XD
Ale w sumie nie chcę powtarzać po innych mądrych, to tylko się zgodzę z tym, że finał z Barcą to bym obstawiał Barce izi, ale półfinał, o ile Barki nie można kompletnie skreślić, o tyle Liverpool według mnie ma mocną przewagę i większe szanse ;]
A Manchester nawet jak zrobi naprawdę legitne transfery, to i tak dalej będzie walczył tylko o top4, bo OGS nie wymyśli magicznej taktyki jak Pep, Klopp czy inny Jose/Conte murowania umiejętnego, a do tego będzie obrazalski Pogba i jebane Smallingi.
Zatem jazda LFC po LM, zawsze to lepiej, niż Hiszpania. Chyba, że magicznie TH wygra, ale wątpię XDD