Berry napisał
W ogóle patrzenie na Barcę z perspektywy meczu z MU to kurwa niezły rak XDD to, że MU sobie cudem przeszło zjebane PSG, w którym może i są zawodnicy, ale trener to debil, a zawodnicy to po prostu gwiazdki bez charakteru, no i Mbappe, to żaden wyznacznik. Ten sam Menczester przegrał sobie dwa razy z Wolves, z Arsenalem.
Niby można powiedzieć, że zremisowali z tym wychwalanym Liverpoolem, no ale jakoś mnie bardziej kolektyw The Reds przekonuje, niż magia Messiego. W Barcelonie wystarczy wyłączyć z gry Argentyńczyka i lekka cipcia się robi, a w Liverpoolu jak wyłączysz Salaha, to odpali się Mane i odwrotnie, a czasami nawet Firmino swoje zrobi albo jakiś typ ze środka pola wykurwi bombę z 30 metrów i elo.
Szanse mają obie drużyny, bo obie są w dobrej formie i są mocne, ale jakoś Liverpool w dwumeczu bardziej mi podchodzi. W finale bym stawiał twardo na Barkę.