No, ale meczu LFC - MU i meczu LFC - TTH oraz moich slow i jakiegos Phila Thompsona, ktory udzial w futbolu powinien zakonczyc w momencie przejscia na pilkarska emeryture to Ty nie porownuj. To sa dwa rozne spotkanie i jezeli ktokolwiek kiedykolwiek mowi, ze MU zaaplikuje izi LFC kilka goli i odesle z kwitkiem czy na odwrot musi byc idiota albo jakims naiwniakiem. Te mecze od zawsze rzadzily sie swoimi prawami i wiele moze sie zdarzyc, a w momencie kiedy jest Mou bylo do przewidzenia, ze sie zamknie i nie bedzie chcial grac w pilke, a strzelenie jakiejkolwiek bramki bedzie piekielnie trudne (choc still uwazam, ze to bylo bardzo slabe spotkanie MU i tylko przez nieudolnosc Cana, Salaha, Matipa nic nie wpadlo, a powinno). Natomiast ze Spurs sytuacja jest zupelnie inna, regularnie dostaja od nas wpierdol czy to u siebie czy na wyjezdzie, to najlepiej lezacy nam przeciwnik i chyba w ostatnich 10 meczach nie przegralismy ani razu, a na pewno co najmniej 6-7 z nich wygralismy (nie chce mi sie otwierac statow teraz). Smiesznie to brzmi, ale to dla nas najlepszy przeciwnik, najslabszy w calej lidze od wielu lat.
No chyba, ze nagle poczetino sie czegos nauczy i po prostu zamuruje we wlasnym polu karnym.
@edit
Ten pikford to powazny zawodnik jest czy jaki xD