Co oni odjebali tam :psyduck
Wersja do druku
Co oni odjebali tam :psyduck
kurwa jak oni to strzelaja wgl bez sily niczego
i w pizdu i wylądował i cały misterny plan też w pizdu
zultki chyba sniadania nie jedli co to ma byc wstyd
here ja tutaj
https://i.imgur.com/X1LjEQZ.png
:pepehands
:pepehands
widzicie? wystarczyło zostać w bramce i zaczekać, nie zgadywać. 3 karne obrionione tylko czekając :feelsokayman
Świat:Cytuj:
- Gracie archaicznie, piłkarsko jesteście zacofani, świat wam odjechał, a jak widzę waszego środkowego obrońcę – tego z jasnymi włosami (Kamil Glik – przyp. red.) – to przypomina mi się libero z lat 90., który nie mógł przekroczyć połowy. Nikt tak już nie gra. Macie wielu bardzo dobrych zawodników, którzy grają w naprawdę mocnych klubach, gdzie stawia się na ofensywę. Macie najlepszego środkowego napastnika świata, który jest legendą Bundesligi, zachwyca skutecznością w Barcelonie, a w drużynie narodowej często gra w tym samym miejscu, co u rywali defensywny pomocnik. Czyli na środku boiska - komentował Matthaus w "Przeglądzie Sportowym".
- Występ reprezentacji Polski w Katarze kojarzyć mi się będzie z bojaźliwej taktyki, głębokiej defensywy, mało atrakcyjnych meczów. Strzeliliście trzy gole, ale naprawdę trudno wskazać jakąś waszą akcję w ofensywie, którą na dłużej się zapamięta. Brakowało wam przede wszystkim odwagi. Umiejętności można nie mieć, trzeba uznać, że pewne reprezentacje są poza zasięgiem. Ale wtedy przynajmniej trzeba próbować cokolwiek zmienić. W piłce nożnej odwaga potrafi nieraz dać więcej korzyści od umiejętności - dodał Niemiec.
Na nikim to wyjście z grupy nie robi wrażenia i nikt tego nie będzie pamiętał. Wszyscy widzą, że gramy totalną padakę. Wszyscy widzą, że mamy bardzo dobrych piłkarzy do gry ofensywnej. Wszyscy widzą, że Lewandowski jest najlepszym środkowym napastnikiem świata i że wystawiamy go na defensywnym pomocniku. Wszyscy widzą, że Glik wygląda jak obrońca z lat 90-tych i nie nadaje się do poważnego grania.
Polska:
Odnieśliśmy wielki sukces! Gramy "na wynik", mądrze i pragmatycznie. Nie mamy piłkarzy, którzy potrafią wymienić kilka podań. Lewandowski ciągle zawodzi, potrafi tylko dobijać do pustaka i jest już stary, niech spierdala (razem z Zielińskim). Za to Glik udowodnił, że nadal jest pewnym punktem, bo parę razy wjechał z buta i robi groźne miny (brawo Kamil!)
:apuapustajapropelle
kurwa cała dynastia kimów tam gra w tej Korei
Co tylko potwierdza, że piłkarze jednak nie są debilami, a te gadki, że się zgadzają z czesławem itp. to była zwykła kurtuazja i zachowali się profesjonalnie. Dopóki trwały mistrzostwa, to gadali tak, żeby przekaz był spójny, bo w przeciwnym razie mogłoby to jedynie zepsuć atmosferę i nic więcej. Jak mistrzostwa się skończyły, to już mogli powiedzieć, co o tym sądzą.
To jeszcze nic, ja już przeczytałem, że jednym z argumentów za zostawieniem grubasa jest to, że nowy selekcjoner nie będzie miał czasu, a przecież za chwilę zaczynają się eliminacje, gdzie "nikt nam za darmo awansu nie podaruje" :failfish
XD
Tym tokiem idąc, to nigdy nie będzie dobrego momentu na zmianę trenera, bo po eliminacjach będzie euro, po euro kolejne eliminacje itd. Jeszcze w międzyczasie Liga Narodów do grania w której cel to utrzymanie więc nie ma mowy o eksperymentach.
Zdechniemy kurwa, a Czesia nie będzie kiedy wywalić :kekw
biedna korea :zaba
Co tu dużo gadać, od dawna mówię, że Polska jest piłkarską Choroszczą. :apuapustajapropelle
Poniżej wrzucam cały tekst (za: meczyki.pl), bo pozostałe "argumenty" też są wyborne:
Cytuj:
Dlaczego Michniewicz powinien pozostać na stanowisku?
Kadrze potrzebna jest stabilizacja
Nie jest wielką tajemnicą, że ciągłe zmiany na stanowisku selekcjonera nie sprzyjają rozwojowi reprezentacji. Tymczasem od 2018 roku, czyli odejścia Adama Nawałki, biało-czerwoni mieli już trzech dowodzących - Jerzego Brzęczka, Paulo Sousę i obecnie Czesława Michniewicza. Każdy z tych trenerów miał swoją wizję, inny sposób pracy, piłkarzy ulubionych i tych, z którymi nie czuł wspólnego flow. Jakakolwiek stabilizacja odleciała w siną dal.
Czy w tym momencie dobrym pomysłem byłoby zatem podziękowanie Michniewiczowi i zatrudnienie kolejnego już szkoleniowca, który na nowo musiałby uczyć się tego zespołu? Który zapewne przeprowadziłby mniejszą bądź większą rewolucję? Niekoniecznie.
Za chwilę ważne mecze el. EURO 2024
Punkt, który w dużej mierze łączy się z poprzednim. Nowy selekcjoner z kadrą pierwszy raz spotkałby się tuż przed pierwszymi meczami eliminacji EURO 2024. I nawet jeśli na papierze biało-czerwoni powinni awans uzyskać w cuglach, to nikt za darmo im go nie da. Co nie bez znaczenia, już na starcie walki o udział w mistrzostwach Europy naszą kadrę czekają mecze z najtrudniejszymi przeciwnikami. 24 marca zmierzymy się na wyjeździe z Czechami, a trzy dni później podejmiemy Albanię. Czy to dobry moment na kolejne eksperymenty i nowy start? Można mieć wątpliwości.
Wywiązał się z postawionych przed nim zadań
Można mieć zarzuty do stylu prezentowanego przez reprezentację pod wodzą Michniewicza. W większości spotkań biało-czerwoni grali bez polotu i kreatywności, prezentując futbol odpychający i archaiczny. Fakt jest jednak faktem - selekcjonera póki co bronią wyniki. A to przecież przede wszystkim o nie chodzi w tym sporcie. Michniewicz zaczął przygodę z reprezentacją od wykonania podstawowego celu - awansował na mistrzostwa świata po wygraniu barażowego meczu ze Szwecją. Potem utrzymał też kadrę w Dywizji A Ligi Narodów, co dało naszej reprezentacji najwyższy koszyk w losowaniu grup el. EURO 2024. A teraz jako pierwszy selekcjoner od 36 lat awansował z biało-czerwonymi do fazy pucharowej mundialu.
Pokazał, że może zagrać bardziej ofensywnie
Michniewicz wie, że w dłuższej perspektywie nie może stawiać na tak defensywny futbol jak w fazie grupowej mundialu. Wczoraj jego zespół zagrał zdecydowanie odważniej. Zebrał dużo pochwał, nawet mimo niekorzystnego wyniku. O konieczności bardziej ofensywnej gry głośno mówią też liderzy kadry i jeśli Michniewicz liczy się z ich zdaniem, a na pewno tak jest, nie wróci już do regularnego grania “autobusem”. Szczególnie, że w nadchodzących eliminacjach do EURO 2024 dużo częściej będziemy musieli prowadzić grę w meczach z niżej notowanymi rywalami.
Dobrze, że nie trafiliśmy na brazooks :monkas
A tymczasem szambo wzbiera :feelsokayman tak, jak przewidywałem przed mistrzostwami.
za: https://www.meczyki.pl/newsy/michnie...-news/201696-nCytuj:
Wokół reprezentacji Polski rozpętała się wielka burza, dotycząca premii obiecanej przez polski rząd za wyjście z grupy podczas mistrzostw świata w Katarze. Oto nasze ustalenia na temat tej sytuacji i nowe fakty w sprawie.
O tym, że premier rządu, Mateusz Morawiecki, chciał wynagrodzić piłkarzy i sztab szkoleniowy w przypadku awansu z grupy poinformowały jako pierwsze "WP Sportowe Fakty". Premier spotkał się z zawodnikami na obiedzie w hotelu DoubleTree by Hilton tuż przed wylotem do Kataru. Podczas rozmowy padł temat premii, który pochodził z wcześniejszych rozmów pomiędzy premierem a selekcjonerem kadry - Czesławem Michniewiczem.
Premia miała oscylować w granicach od 30 do 50 milionów złotych! To szokująca kwota w stosunku do skali osiągnięcia. Dwa razy większa niż ta gwarantowana przez FIFA. Skąd jednak tak duże rozbieżności co do kwoty tego niespotykanego wcześniej bonusu?
Jak ustaliliśmy, piłkarze… żartowali sobie z premierem podczas wspomnianego spotkania, gdy ten temat pojawił się przy stole i zaczęli podbijać stawkę. Premier miał przyjmować to do wiadomości, ale na końcu nikt tak naprawdę nie wiedział, jaka kwota została ostatecznie ustalona. Na spotkaniu nie padły żadne konkrety w jakiej formie i na jakich zasadach miałaby być ona wypłacana. Ta „umowa” pomiędzy stronami była bardzo luźna i na początku wielu zawodników nawet nie wzięło jej na poważnie.
Piłkarze wylecieli do Kataru i temat premii nie pojawiał się na wokandzie przez kilka pierwszych dni. Ale gdy awans z grupy po dwóch meczach (remis z Meksykiem i wygrana z Arabią Saudyjską) stał się realny, powrócił do drużyny. Został wywołany na odprawie przed meczem z Argentyną przez Czesława Michniewicza z prośbą o ustalenie konkretnego systemu podziału kwot pomiędzy piłkarzy i sztab.
Część zawodników chciała podziału ze względu na udział minutowy w meczach. Jak słyszymy z kilku źródeł wewnątrz drużyny, takiej opcji sprzeciwił się jednak Robert Lewandowski. Wbrew pojawiającym się informacjom, kapitan przekonywał do solidarnego podziału z uwzględnieniem zawodników rezerwowych, a nie w oparciu o rozegrane minuty. Ostatecznie grupa zawodników doszła do porozumienia.
Wypracowana propozycja drużyny zakładała również, że 10 procent premii miałoby trafić do sztabu. W trakcie spotkania z zawodnikami trener powiedział, że chciałby aby sztab otrzymał 20 procent. W rozmowach aktywnie uczestniczył też asystent trenera, Kamil Potrykus, który naciskał na jak najszybsze wypracowanie zasad podziału.
W trakcie dyskusji Lewandowski w końcu powiedział „stop” na takie wytwarzanie presji i zaapelował, aby nie prowadzić tych rozmów przed meczami mistrzostw świata, bo trzeba się skupić na przygotowaniach do nich. Będzie czas, aby o tym rozmawiać po mundialu. Na tym ostatecznie stanęło i wbrew pierwszym doniesieniom - dyskusja o procencie wynagrodzenia dla sztabu nie stała się osią konfliktu pomiędzy Michniewiczem i Lewandowskim.
Znacznie bardziej istotnym punktem jest natomiast fakt, że premia miała zostać wypłacona z pominięciem PZPN - bezpośrednio do piłkarzy i sztabu szkoleniowego - na co wściekł się prezes federacji, Cezary Kulesza. Premia stała się przyczyną ostrego wewnętrznego konfliktu. Na tyle ostrego, że Michniewicz może tej burzy nie przetrwać. Według naszych informacji od poniedziałkowego poranka ruszyły dyskusje na temat przyszłości trenera - nie tylko ze względu na wyniki, styl gry, plany rozwoju kadry, ale - to zatrważające - również temat premii. Wewnątrz federacji nie ma zgodności co do kontynuowania dalszej pracy przez Michniewicza, ale na razie trudno wyrokować, jaką decyzję ostatecznie podejmie Kulesza.
W międzyczasie pożar starała się ugasić strona rządowa, tłumacząc, że premia wcale nie miała trafić do zawodników, ale na specjalny fundusz PZPN, który miałby wspierać rozwój piłkarskiej młodzieży. Opinia publiczna przyjęła jednak te tłumaczenia z ogromną krytyką i niedowierzaniem.
Jeśli jednak w ten sposób „afera premiowa” zostanie rozstrzygnięta (bo dziś żaden logicznie myślący polski piłkarz nie weźmie tych parzących złotówek), to kontrolę nad sprawą przejmie Kulesza. Bo ostatecznie ta ogromna kwota trafi nie bezpośrednio do zawodników i sztabu, a na konto związku.
I pomyślcie sobie, że takie brudy wychodzą po rzekomym sukcesie, to co by się działo np. po poprażce z Arabią? Która przecież była jak najbardziej możliwa, zwłaszcza gdyby Cash dostał zasłużoną czerwoną kartkę na początku meczu.
Tak, jak pisałem, czesław nie jest żadnym miłym misiem, który rzekomo zawsze tworzy wspaniałą atmosferę, jak przy jego zatrudnieniu przedstawiały to media. Gość jest zwykłym prostakiem i tanim cwaniaczkiem, który z większości klubów odchodził skonfliktowany ze wszystkimi. W Legii jak zaczął tracić grunt, to publicznie oskarżył piłkarzy o pijaństwo. A z Zagłębia swego czasu został wyjebany, bo za plecami klubu negocjował kontrakt na trenowanie Beckhama z "działaczami LA Galaxy" (którymi okazali się wkręcający go dziennikarze super expressu).
Znamienne jest też, że jeżeli zostanie wyjebany z reprezentacji, to nie przez ambicje, by osiągność coś więcej, a z powodu kłótni o pieniądze. Ale kulesza to taki sam burak i dzban, więc czego oczekiwać. Probierz już pewnie przebiera nóżkami.
Aha, i szacun dla Robercika, jeżeli ten opis sytuacji jest prawdziwy.
zakolak to chyba z bigosem nie nadąża xD
Szkoda mi Pana Roberta zwyczajny, normalny chłopak co ci na klatce mówił cześć a do starszych sąsiadów się kłaniał, a teraz przez tą bande debili w tym Naszym kraju niszczony i zero jakiś wyników reprezentacyjnych, zero zaprzepaszczony talent.
:sadge
Jakim to cwelem trzeba być, żeby z takim czymś wyskoczyć xD
Czyli na konto Kuleszy :feelsokayman
This
Ale Zakolak musi mieć teraz trudne zadanie do rozgryzienia pod tytułem "jak bronić 711", więc wpada z takimi pomysłami :kekw
No i zaczelo sie to czego sie obawialem xD Gadalem wczoraj z kumplem (trener mlodziezy w klubie ekstraklasowym) i wierzylem, ze do tego nie dojdzie, ale doszlo. Jego i jego kolegow krotkie wnioski:
- Trener Michniewicz to zadaniowiec
- Defensywka, pragmatyczny styl nastawiony na cel
- Mamy slaby sklad, nie da sie grac inaczej
- Lepiej brzydko wygrac niz pieknie przegrac
- Niemcy tez przegraly
- Grecja 2004
- Nasi pilkarze w Serie A? Serie A sie nie liczy, te kluby nic nie wygrywaja, poziom zblizony do polskiej ekstraklasy
- Najwiekszy sukces od 36 lat
- Nie cieszysz sie? Typowy polaczek... jakby nie wyszli z grupy tez bys narzekal, a tak mamy najlepszy wynik od kiedy zyjemy (mamy 32 lata :kappa )
- Taktyka byla dobra, byly szanse tylko Lewus cienki bo przez niego nie wyszlismy z 1 miejsca
- Belgia tez przegrala
Myslalem, ze mnie rozpierdoli, nie zachowalem spokoju, ale wydawalo mi sie, ze chociaz to srodowisko pilkarskie skrytykuje i pojedzie z czeskiem jak z taczka gnoju. Niestety okazuje sie, ze laga na Robercika stanie sie teraz legendarna taktyka wpajana od najmlodszych lat. :czesiuhehe
też prowadziłem wczoraj dyskusje przez czat z kumplami i stanęło że trzeba dać więcej czasu czeslawowi:klaun
ale co wy myslicie ze nagle przez jakies tam aferki i chujwoa gre michniewicz, stanowski i borek straciliby fanow? :czesiufuck
mateusze i kamile dalej dopinguja i z chujem w reku czekaja na nowy odcinek kanalu sportowego
tak jak emeryci przy tvp dalej sie nie nauczyliscie?
Niech pieniądze pójdą na akademię piłkarską dla dzieci w kaczorach i git wszyscy happy opinia publiczna happy gg wp
Dobrze, że ja żadnych nie mam, lepsze to niż mieć takich debili xD
Co do tej afery. Kto by pomyślał, że z Czesiem będą problemy także pozapiłkarskie? :hmm Myślę, że teraz jedynym rozwiązaniem sytuacji jest zorganizowanie, za ten obiecany przez pinokia hajs, koncertu Zenka Martyniuka żeby pan prezes PZPN też mógł coś mieć z tego HISTORYCZNEGO AWANSU PIERWSZEGO OD 711 LAT.
od kiedy podbeskidzie jest w ekstraklasie?
dobrze że jedyni kumple z jakimi rozmawiam na tematy piłkarskie to mex, janek, crus no i może nie kumpel, ale jeszcze Cygan i tam wszyscy są zgodni XD
apropo kibiców, to ogólnie z tego co czytałem dziś rano do srania komentarze na fejsbukach, to największym błędem michniewicza był brak gry grosickiego w podstawowym składzie bo widać że jeszcze dużo może dać reprezentacji
dobrze że siedziałem na kiblu bo się zesrałem ze śmiechu
Białostocki klub sportowy? :kappa
Środowisko piłkarskie będzie ostatnim, w którym przyjdzie jakakolwiek refleksja, więc żadne to zaskoczenie.
+1
A zakolski ma bul dupy, bo na bank miał coś obiecane z tych 10 baniek "dla sztabu". Chłop pisze, że "abstrahując czy ktoś uważa tak, czy tak" xD gdzie ewidentnie widać, że celem tych wpisów jest po prostu zdyskredytowanie lotara mateosa ze względu na jego opinię. Czy ktoś wierzy, że te wpisy by się pojawiły, gdyby owa opinia była pozytywna? xD Bez żartów.
W ogóle co z tego, że typ o gliku mówi "ten blondyn"? Jeżeli rzeczywiście go nie zna (choć równie dobrze mógł go znać i tak powiedzieć specjalnie), to nawet lepiej. To by znaczyło, że oceniał wyłącznie na podstawie tego, jak grał w tych 4 meczach, a nie w 99 poprzednich, więc jest to głos jak najbardziej obiektywny. A nie że glik zajebisty, bo fajny chłop, robi groźne miny, no i byliśmy razem na piwie - a tak właśnie wygląda to tfuu dziennikarstwo.
dobrze widzę na miniaturce, że gruby puścił zawodnikom przemowę motywacyjną (czy jakkolwiek to nazwać) Piechniczka? :kekw
Nie chce mi się znowu rozpisywać, i nie mam na to czasu, ale odniosę się do dwóch punktów (pogrubione) - i weź im to przekaż.
To, co uprawia michniewicz, to nie jest żaden pragmatyzm, tylko jego przeciwieństwo. Pragmatyzm polega na dobieraniu sposobów adekwatnych do możliwości, żeby osiągnąć najlepszy efekt. Więc pragmatyczny trener będzie zawsze grał w taki sposób, do jakiego predyspozycje ma jego drużyna. A michniewicz z każdą kurwa drużyną - a prowadził ich już kilkanaście! - robił to samo! Nieważne, czy gra kurwa bartoszem śpiączką albo kamilem kuzerą, czy robertem lewandowskim i piotrem zielińskim. Jeżeli gość lewandowskiemu każe grać na defensywnym pomocniku, to prawdopodobnie i z messiego robiłby obrońcę, wbrew jakiejkolwiek logice. Nieważne, czy gra podbeskidziem przeciw legii, czy legią przeciw podbeskidziu. Więc to nie ma nic wspólnego z pragmatyzmem, on jest niepoprawnym idealistą. Dokładnie takim samym, jak trenerzy, którzy nawet z najgorszym składem chcą zawsze grać tiki-takę, tyle że on bezgranicznie wierzy w swoje laga bonito i uskuteczniałby je nawet z najlepszymi technikami.
Alternatywą dla kopania się w czoło nie jest "piękna porażka". To jest błąd logiczny. Wyniki w dłuższej perspektywie są SKUTKIEM tego, jak grasz. Jeżeli grasz chujowo, to szanse na sukces maleją, a jeżeli grasz dobrze - to rosną. NIE NA ODWRÓT, DO KURWY NĘDZY! Owszem, można czasem wygrać, grając chujowo (lub przegrać grając dobrze), bo to jest tylko sport i jest obarczony czynnikiem losowym. Ale to nie implikuje, że granie chujowo zwiększa szanse na wygraną i tym bardziej nie oznacza, że z liczenia na fuks powinno się robić sposób. Argumentacja budowana w ten sposób, to jest poziom zachlanego tłuściocha, który nie wychodzi z domu, ale cudem dożył 50 lat, i teraz mówi że to dzięki temu trybowi życia, bo ktoś inny był zdrowy i wysportowany, ale wpadł pod tramwaj w wieku lat 20 (tzw. dowód anegdotyczny). Można dożyć starości będąc ulańcem i nikt tego nie kwestionuje, ale też nikt nie żyje długo DZIĘKI temu, a jedynie POMIMO tego. I analogicznie - nie kwestionuje, że lepiej jest "brzydko wygrać" (dożyć 50 lat) niż przegrać (umrzeć w wieku 20 lat), ale nikt nie wygrywa dzięki temu, że się kopie w czoło, tylko pomimo tego!
Aha, i jeszcze im przekaż, że jak nie widzą żadnej różnicy, między Grecją 2004, a tym, co odstawiała drużyna michniewicza, to znaczy że są debilami, a nie trenerami.
A tymczasem szambo dalej wzbiera :feelsokayman
Cytuj:
Przypomnijmy, że w poniedziałek media obiegła informacja o premii w wysokości 30 mln zł zaoferowanej drużynie przez rząd. Informacja ta miała wywołać oburzenie u Cezarego Kuleszy, który miał być wściekły na Michniewicza za to, że ten przy podziale pieniędzy nie wziął pod uwagi PZPN-u.
We wtorek nowe fakty ws. nieporozumień na linii selekcjoner-prezes podał Michał Białoński.
Według dziennikarza "Interii" prezes PZPN miał zażądać od selekcjonera, aby rodziny piłkarzy, które w Ezdan Palace były rozlokowane piętro niżej niż kadrowicze, wyniosły się do innego hotelu. To ponoć nie spodobało się Michniewiczowi, który odmówił wykonania tego polecenia, argumentując to tym, że za kadencji Adama Nawałki zawodnicy dostawali zgody na meldowanie w hotelu swoich rodzin.
Kulesza miał być również zdenerwowany faktem, że trener dał zgodę prawie połowie piłkarzy, by ci z Kataru mogli wylecieć od razu na wakacje. Prezes PZPN chciał, aby zgrupowanie zostało zakończone w Polsce, po powrocie rządowym Boeingiem. Tymczasem w Warszawie wylądowało tylko 14 spośród 26 piłkarzy.
No tak, na yt są pełne kulisy, na których widać, że puszczał im piechniczka, wcześniej robiąc wykład o tym, że to świetny trener, bo ostatni który wyszedł z grupy! Zajebista też była analiza składu francuzów, który miał wypisany pisakiem na tablicy. No, tutaj ten lloris, on tam w tottenhamie broni. Francuzi, wiadomo, w ustawieniu 3-5-8, takie ich normalne ustawienie. Dobra. No, w obronie czwóreczka, to normalnie tak. Ten upamecano to z lewym w bayernie grał. Ten rabiot to chyba, wojtek, z tobą gra? O, ten, grizzman. Ty tam z nim grałeś, lewy? A nie, minęliście się? No, dobra. W ataku żiru. Tam jeszcze tego benzemę mają, ale on tam kontuzjowany jest, czy coś, nie wpisują go. No, tutaj to tam szybko biegają [pokazuje na mbappe i dembele], to wiecie. To tyle.
Z kolei po meczu lewy w szatni (jest tylko audio) mówił o tym, że to [granie w piłkę] jest drogą, którą powinni podążać, że jak będą grać w piłkę i atakować, to mogą pokonać każdego, że nie można się bać itp., a michniewicz zapętlony dalej w kółko o tym wyjściu z grupy xD
PS:
Cała jego egzystencja [piechniczka] sprowadza się do wygadywania jakichś bzdur na mój temat. Zostawmy go. Szkoda naszego czasu i energii. To jedna z tych osób, które zawsze chowają się w przeszłości polskiego futbolu. Zapominając o tym, że mamy zupełnie inne czasy, że w Polsce jest inny ustrój polityczny, że przyszła nowa generacja i przede wszystkim, że zmienił się futbol. Ludzie, którzy ciągle mówią o przeszłości, nie muszą nic mówić o przyszłości. Dlatego ciągle uciekają wstecz, bo nie mają żadnej wizji i pojęcia, nie tylko o przyszłości, ale także o teraźniejszości. To ogromny problem pana Piechniczka. - Benhakker
jazda hiszpania
Co to kurwa za mecz:residentsleeper
Dokładnie to, szambo było pełne i wyjebałoby wiele razy, ale rudy miał masę kolegów i włazidupów, którzy z niego pili. Kulesza miał tylko tych borków i zakolskiego. I to tylko wyłącznie w kwestii wyboru selekcjonera i popisów reprezentacji na mistrzostwach, a jeżeli konflikt z grubasem okaże się choć w połowie prawdziwy, to i zakolski będzie jego wrogiem numer 1.
Bramka dla Maroko where :dancingpepeez
ale hujnia ta hiszpania i maroko :residentsleeper
guardiola niespelna rozumu tez ze fatiego w przerwie czy 60' nie wpuscil przeciez to taki mecz zeby jakims fartem na 1-0 pierdolnac i koniec
https://i.imgur.com/cZhag6I.png
brawo guardiola
o kurwa simon :poggers co marokanczyk zjebal
Bez kitu xD Myslalem, ze tibjarz se jakas losowa hiperbola zajebal i tak sobie chcial posmieszkowac, a tak naprawde to tak nie bylo i Pan Czeslaw w miare normalna analize przeprowadzil na odprawie xD Ale co do kurwy co ja przezylem jak tego posluchalem. xDDD Caly czas moja morda tak wygladala :confused:confused
Obejrzalem z 4 razy to juz i dalej zachodze w glowe czy on serio jest az tak spierdolony i nasza repka tak wyglada czy to tak dla hehe beki bylo na jutuba zeby smiesznie bylo. Jednak wszystko wskazuje na to, ze to powazne. :czesiuhehe:czesiuhehe:czesiuhehe
Daje tutaj linka, zaczyna sie od 2:25
https://youtu.be/nnfz8-IUOkE?t
Czesiek chyba myslal, ze w quizie bierze udzial na zgadywanie kto gdzie gra i z kim gral z naszych xD
jak my lepsi niz taka hiszpania a wy hejtujecie otwurzcie oczy...... :czesiufuck pan michniewicz > luis guardiola
Ta odprawa taktyczna czy chuj wie co to było, to tak naprawdę pełen świadomości zamysł i zagrywka zwana aktywizacją piłkarzy - no bo przecież znają Llorisa, znają Rabiot, znają Griezmanna, wiedzą że Hernandez jak Żewłakow, ma brata, a nawet i trzeciego hehehehe, więc tak naprawdę Czesiek chce żeby piłkarze zaczęli myśleć na boisku, a nie że on tylko za nich ma wymyślać.
Ale najlepiej to hejtować, co? :czesiufuck