Ja nie oczekuje cudów, ale chociaż jakichś zrywów. Jakiejś namiastki gry do przodu, czy czegokolwiek. To nie jest mecz City - Osasuna, żeby słabszy zespół nawet akcji nie umiał stworzyć. Ba, nawet ta Osasuna wczoraj wydawała się w ofensywie groźniejsza w meczu z silnym przeciwnikiem.