akt oskarżenia ws. ryszarda f. napisał
Ryszard F. cały czas czuwał nad przebiegiem transakcji [chodzi o mecz Lecha Poznań ze Świtem Nowy Dwór]. Po spotkaniu w domu Piotra R., a jeszcze przed meczem zadzwonił do Zbigniewa W. i pochwalił go, że zgodził się na „odpuszczenie” meczu ze Świtem. Ryszard F. także po przegranym meczu ze Świtem dzwonił do Zbigniewa W. i ponownie chwalił go, stwierdzając, że dobrze zachowywali się na boisku, że nie było wprost widać, że odpuszczają mecz, a wynik jest taki jaki został ustalony jeszcze przed zawodami. W rozmowach z Ryszardem F. Janusz Wójcik zapytał go, czy o tej sprzedaży meczu został poinformowany trener Lecha Czesław Michniewicz. Trener Świtu obawiał się, że niewtajemniczony w sprawę trener swoimi zmianami może pokrzyżować uzgodnienia. Ryszard F. chcąc uwiarygodnić swoje słowa, z których wynikało, że Czesław Michniewicz o wszystkim został poinformowany, rozmawiając cały czas z Januszem Wójcikiem, z drugiego aparatu telefonicznego zatelefonował do trenera Lecha Poznań. Jak wyjaśnił Janusz Wójcik, z rozmowy, której się przysłuchiwał wynikało, że trener Czesław Michniewicz został poinformowany o sprzedaży meczu. W czasie tej rozmowy Ryszard F., jak wynika z relacji Janusza Wójcika, wydawał polecenia trenerowi Michniewiczowi, co do składu meczu, a Czesław Michniewicz wykazywał swoją zupełną podległość i posłuszeństwo wobec Ryszarda F. Analiza połączeń telefonicznych wskazuje na dobre relacje Czesława Michniewicza i Ryszarda F. W badanym okresie mężczyźni łączyli się telefonicznie ze sobą nie mniej niż 711 razy. Czesław Michniewicz na ten mecz wystawił rezerwowy skład.