Temat: Niedowaga....

Suple raczej Tobie nie pomogą. Jaki wiek?

zwiekszenie kcal w diecie + cwiczenia silowe, chyba ze chcesz poprostu wiecej wazyc to tylko to pierwsze

jezeli piszac suplementy masz na mysli wpc, gainery i jakies tabsy z witaminami itd to nie, zamiat gainera mozesz sobie zjesc wafelka grzeska a zamiast wpc kawalek kurczaka/nabial/w/e; to nie sa substytuty tylko suplementy

Jeszcze powinieneś zbilansowac białko węgle i tłuszcze, tylko pytanie czy chcesz zacząć ćwiczyć na.siłowni jak pisze ayx.
Jeżeli jesteś w stanie to Zważ przynajmniej mniej więcej ile dzisiaj zjadłes i ile to ma kalorii, a jak nie dasz juz dzisiaj rady, bo nie wiesz ile zjadłes rano to zacznij od jutra. Powiedz jeszcze ile ważysz i wzrost

Powiem Ci, że zanim nie skończyłem 20 lat to też ważyłem bardzo mało, potem zacząłem dobrze jeść, chodzić na siłownie i szybko skoczyło 20kg, oczywiście nie czystej masy- większość tłuszczu, a i tak wyglądałem lepiej niż wcześniej. Na Twoim miejscu zwiększyłbym ilość węglowodanów i delikatnie zaczął coś ćwiczyć

Bez sensu, żeby zwiększał węgle jeżeli nie wiemy co on je, może jedzie na samych weglach
w sumie to z tym 500 kcal przesadziłem, może zacznij do 300 i po tygodniu zobacz jaki efekt, dobrze by było jakbyś przytył około pół kilo

mialem ten sam problem, mialem 20 lat 62 kg wagi przy 185 wzrostu, myslalem ze duzo jem, ale to były kanapeczki itp. wyjechalem na poltora roku na studia tam do 76 kg przez ten czas dobilem ale niestety na samych fast foodach-wiadomo fastfood>kanapeczki(jesli chodzi o tycie) co tylko pokazalo mi ze to nie przez moj metabolizm a przez to ze jadlem za malo, zaczalem cwiczyc teraz mam 69 kg, a wygladam lepiej niz przy 76 bo niepotrzebny fat zlecial a wlecialo troche miesnia, dieta to podstawa

uroki metabolizmu... musisz po prostu na maksa duzo wpierdalac. polecam produkty typu makaron, bulki, zeby dojebac kalorie. Nie boj sie do potrawek wlewac troche oliwy z oliwek, zjesc jakas drozdzowke na podwieczorek, albo batona proteinowego.

nie zebys mial jesc smieci, ale po prostu musisz jesc wiecej. tluszcze maja duzo kalorii, ale nie jest tak latwo polknac jak jakiegos wegla na szybko typu baton albo potrawke z ryzem.

podlicz kalorie DOKLADNIE i jedz o 500 wiecej niz masz polecane. potem sie mozesz martwic spaleniem zbednego tluszczu.

z tym jedzeniem na maxa to gówno prawda ja mam 183/57 i za uja nie tyje jadłem przez miecha 5k kalorii minimum (jadłem do pożygu) i nie przytylem ani grama. Zależy od człowieka i jego metabolizmu, ja np jak jem to w połowie żarcia lece do kibla na 2. a jak byłem na diecie to poprostu latalem 100x do klopa