Ja wiem co wy sobie myślicie, że najebie 10 taśm każdego dnia i wkleję te w którym nie siadł jeden mecz, a później "olaboga cusz za pech" otóż nie - gram 4fun. Myślicie, że ja nie wiem żeby wyjść na + z bukmacherki to tylko single/duble za grubszą stawkę? Te kupony nie są tworzone na siłę, przeglądam sobie w spokoju ofertę i robię z tego jakiś kuponik żeby było czym żyć ale po prostu nie wkurwia mnie już fakt, że to jest jeden mecz a odpierdalają się jakieś dziwne rzeczy... zawsze jedna bramka w hokeju czy to w piłce, zagram 1x to jakieś łamańce się odwalają. A osobiście wolę grać overy, niż później srać po majtach, że "o muj bosze cusz się stało, boja kochana barka traci bramkem :<<<"
Ma ktoś tutaj taki naprawdę stały dochód z bukmacherki? mowa tutaj o COMIESIĘCZNYM zysku 1000zł (no dobra powiedzmy bo to i tak już duży sukces 700zł), bo wiecie 200zł to wystarczy nie wyjść w weekend z domu i już macie profit xD. (a jeśli macie to wrzucajcie typy regularnie, załóżcie jakiś temat bo chętnie bym coś przytulił $$)
Tak sobie teraz sprawdziłem, mówicie że gunwokursy, że bety i overy chujowe ALE, to co wrzucam i po rozbiciu każdego kuponu na 2 mniejsze (dzieląc kupony od góry do dołu na pół, nie kombinowałem żeby być fajnym i większe ako robić) wychodzi ako średnio 1.9 - 2.3 a czasem i po 3 więc grając płaską stawką byłbym CONAJMNIEJ na 0.
Jeszcze jedno - skoro uważacie, że śmiecę temat to to uszanuję i nie będę już wklejał screenów.
Zakładki