Temat: Bukmacherka

Zawsze śmieszy mnie to gdy ktoś wchodzi do tematu po skończonym meczu i wysmiewa typy innych

Nie wiem czy grzeczne zapytanie co skłoniło osobę do oddania typu jest dla Ciebie wyśmiewaniem ale skoro tak to współczuję, poza tym nie siedzę cały dzień na forum, lecz gdybym wpadł wcześniej to też z pewnością odradziłbym ten typ :)

na jutro Llodra po 2,25 i dubel Monfils + Tsonga ako 2.

Celujecie cos w Arsenal-West Ham albo Zawisza-Jagiellonia ?

ja tam zasadniczno na zadne inne forum o bukmacherce nie zagladam
jedyne co robie zanim postawie to sklady+tabela+3 ostatnie mecze

a na malage+2 poszlo bo liczylem, ze nie sa az takim gownem i nie dadza sie upokorzyc wiecej niz 1 bramka xd

na miękko, gwiazdorek Jerzyk dał zarobić, grałem też DW 0:2 po kursie 4, pobrał ktoś ? ;]

Jak najbardziej się opłaca, ludzie mający yield w granicach 50% na przestrzeni 500 typów+, szczerze mówiąc wątpię, że ktokolwiek stąd da radę zrobić 20% patrząc tak długofalowo. Nas samych - nieprofesjonalistów często ponosi fantazja, że ten typ jest mega pewny przez co łamiemy zasady stawkowania, a tak łatwo przejebać. Ciężko jest samemu ocenić ile jednostek tak na prawdę dany mecz jest wart, no chyba że ktoś już gra te parę lat i jest to granie z którego wyciąga hajs i ciągle się rozwija. Ja osobiście polecam prowadzić exela lub coś w tym stylu, aby analizować swoje poczynania i minimalizować błędy. Mam 2 bankrole jeden na typy innych, drugi na swoje. Coraz lepiej idzie mi ze swoimi jednak, druga grupa także daje spory zysk.
Tak się trochę rozpisałem, pewnie mało spójnie. Wniosek taki: jak najbardziej polecam czyjeś typy, ale tylko po dokładnej analizie, a nie że typer ma zagrane 100 typów jest ostro na plus, a to zagram z nim 3 mecze. Moim zdaniem 250 typów minimum yield 20%+ i jak już gramy to przynajmniej cały miesiąc bez pominięcia żadnego typu nawet jeśli mamy inne zdanie o meczu.

u mnie dziś rennes+arsenal-1