Temat: Luźne rozmowy na siłce - archiwum

Troszke się zagalopowaleś z clenem :D Pisanka tylko o środkach, trening/dieta już powinna być dopięta skoro pizgamy dodatki.

1)clen imho jest jednym z cięższych środków pod redukcję:
-twardnienie ścianek serca przy mega wysokich dawkach i długim stosowaniu, więc raczej tyczy się prosów. Ostatnio przeglądałem propozycje cykli redukcyjnych na getbig'u - 300+mcg clenu, 100mcg+t3, nisko test, sporo krótkiego trenu (600+) i krótkiego mastera (600+). Spore dawki, cnie @Byczek
-wysokie ciśnienie, które nie musi przeszkadzać i być odczuwalne, więc nieświadomie śmigamy z podbitym (do tego dorzućmy też soki, które podbijają ciśnienie, trochę glupoty i można się nieźle rozjebać).
-dawkowanie (trzymanie stężeń przez ug)
-dostępność ori clenu (np. clen z alchemi nie ma w sobie clenu, to są jakieś śmieszne miksy, chlopacy którz cisnęli po 100-160mcg dobre clenu, np: shree lub aptecznego , mieli mega jazdy po 40-60mcg "clenu" z tamtych labów).
-jak bym dobrze znosil s/u clenu, sam bym na nim śmigał bo robi dobrze :)

2)Co do spalaczy, masz rację, ale nie każdy chce/może ogarniać tego typu rzeczy, a na nece najłatwiej jest kupić gotowy stack. Trochę rzeczy przejadłem (ale to glównie z powodu stymulantów, bo ja lubię :D )
U mnie najlepiej sprawdzały się:
-efka + kofa (dawki różne, ale takie "minimum" u mnie to 25mg inj efi i 300mg kofy)
-yoha + kofa (20mg + 200-500mg)
-efka + yoha (Tutaj uwaga, niektórzy mega źle tolerują polączenie yohy z efką, dlatego najpierw sprawdźcie jak reagujecie na solo efkę, dojdźcie do jakiejś sensownej dawki np. 25+mg/ed, zmieńcie na solo yohe, analogicznie jak w przypadku efki. Dopiero po sprawdzeniu obu środków wbijcie na nisko efkę, powiedzmy 10mg + nisko yoha 5mg i podbijajcie POWOLI)
Z yohą jest ten problem, że najlepiej pracuje bez węgli, dlatego fajnie być na no carbie i wrzucać ją na czczo, w dość sporym odstępnie od posiłku. Białko też powoduje odpowiedź insuliny. Moja propozycja: zjedz rano yohę z kofą na czczo, idź na jakieś aero lub trening siłowy, dopiero opierdol hotdoga bez bułki. To, że czujesz yoszkę (tak, yohę się czuje, bo jest w miarę mocnym stymulantem i spalaczem), nie znaczy że "działa" (wungle ;/ ).

Imho:
-masz problem z opanowaniem apetytu na redu? Na początku jonogram (np. niedobór chromu powoduje ciągnięcie do cukrów). Gera/efka/kofeina lub hordenina z l-dopą/pea lub sally lub sibu.
-masz problem z redukcją zalegającego fatu, docięciem lub po prostu stagnacja na redu. Najpierw nisko yoha(rozpiska dla hcl), np: d1- 5mg, d2- 5mg, d3- 10mg, d4-10mg, d5- 15mg, d6-15mg, d7-20mg, d8- 20mg (20mg to taka średnia dawka dla przeciętnego 80-90kg faceta). Wszystko na czczo, bez ww. Masz siano - nie zastanawiaj się, efka w strzałach i kofeina, 25mg efki inj i 300mg kofeiny blokowalo mi na początku apetyt na caly dzień (bite rano).
-masz problem z docięciem (boczki, dół i tył pleców, uda), ale to już przy na prawdę niskim bf (tutaj 6-7%) - musisz ujebać estro do zera, inaczej nic CI nie pomoże.
-od początku chujowo idzie - źle robisz redukcję, pewnie leży trening/micha lub robisz za dużo cardio w stałym tempie


Takie małe tips&tricks:
Jak już jesteście na bombie lub używacie środków jak clen/sally etc. to postarajcie się motać aptekę, później generyki na standardach aptecznych, na końcu Polskie ug. Widzę po sobie, że dopłata rzędu 30-40% na środkach aptecznych/generykach w porównaniu do ug i tak wychodzi na to samo (stężenia), a szoty dużo lepiej wchodzą. Dodatkowo mniej mnie syfi. Leciałem teraz 30-50mg mety oral i 2-3x/wk 50mg mety inj, dosłownie zero trądziku.
Po przejściu z testa z popularnego Polskiego ug (które jest dobrym ug) na Prolkę z apteki (nie od dila) po paru dniach poczulem różnicę na stężeniach, dawkę AI musiałem podbić. Wiem, że można polecieć na tanich ug, gdzie cały cykl wyjdzie nam sporo taniej i możemy to siano w inny sposób zagospodarować np. wódka, narkotyki (tutaj bym się mocno zastanowił, bo warto brać!), kuhwy, nowe najeczki, ale bezpieczniej i wygodniej jest mieć to co jest napisane na etykiecie i nie wkurwiać się na źle dobrane dawki środków (np. inhibitory prolaktyny/aromatyzy, stosunek nandro do testa). Szczególnie u osób wrażliwych na s/u wysokiego estro/prolaktyny/progesteronu ważne jest dobre dobranie - ai (estro), cab/bromo (prolaktyna), wino/master/proviron (progesteron).
Aha, nie było przekleśnstw- badajmy się kurwa jak najczęściej.
-Krew, mocz, wątroba (alat, aspat), kupa, lipidy, jonogram - fajnie zrobić co 3-4 miesiące, np. po zmiane pory roku.
-Serce (Ekg spoczynkowe to gówno. Ekg wysiłkowe i echo to są odpowiednie badania) , nerki, wątroba (ggtp, obraz) - 2x do roku fajnie machnąć.


Wieczorem zacznę skrobać parę artów, więc sobie poczytacie:
-vlcd
-suple i soki pod redu
-jakieś tam planiki redukcyjne bo sporo mi się tego uzbieralo
-stuff do uczenia/koncentracje (nootropy, adaptogeny, witaminki)
-moje must have it z supli


#edit
widzieiście krosfitowe dipsy? xDD

ja jebie mnie telepie po 60cmg clenu XD

ja nie wiem jeszcze, niby nie mam planow ale jak pojadę do akademika to pewnie coś się zmota ;d
nie chodzi mi o samo chlanie do porzygu bo alko i tak rzadko piję(nie ze względów dietetycznych po prostu mi nie smakuje, na widok wódy mnie skręca), jedynie lubię jakieś dobre piwka typu czarna fortuna itp ;d
tylko kurwa mam 20 prawie 21 lat i zamiast alienować się na chacie z padam w łapie/uczyć się po nocach/odpoczywać po siłowni,powinienem imprezować 24/7 i ruchać co chwile jakieś nowe loszki a szczególnie na sylwestra
jak się uda to za 3 lata będę miał inżyniera i co potem ?
robota>silownia>dom>spac 24/7
potem
wjebie mnie jakaś cipa w dzieciaka i tyle będzie mojej młodości
smuteg
kłamali w american pie?;/
chyba mam kryzys egzystencjalny

@matius ;

Paradoks koksa, im lepsze masz cialo tym mniej ruchasz

Powinni uczyc o tym na wfie