Deagle napisał
nie wiem czy sobie zdajecie sprawe ale liv tak ostatnio padaczy bo graja bez napastnika, daniel wroci to beda jechac
Nie wiem czy ciśniesz bekę czy co, ale sam Sturridge zbyt wiele nie zmieni - no chyba, że on jest jedyną opcją, by Brendan grał diamentem /totki już dawno były by dać jako przykład, ale jak grają w napadzie Ballo z Borinim, nie wygląda to tak źle, nawet przy takich wykonawcach.. jak wymieniony Borini/, a nie tym chujowym 4:3:3 - to wtedy tak, może być "zbawcą". Tylko, że zaraz się połamie, zaraz Brendan przejdzie na te Swoje 4:3:3 i tyle będzie kurwa grania w piłę. No i Lovrena z machania rękoma zamiast bronienia, to Daniel stojąc w napadzie nie wyleczy. W sumie nie mogę się doczekać, aż po sezonie dojdzie Origi, staram się regularnie go oglądać i będą z niego ludzie. Tylko by przykład z gry brał ze Sturridga XD a nie z częściej grającego, bo rzadziej kontuzjowanego Barrio.
No i ponadto, Gerrard musi kurwa na ławie siedzieć - niech wchodzi nawet co mecz z ławki, ale nie na DM, a na ofensywnego i sobie hasa te 15-35min na jego "pełnej" kurwie XD Bo jego gra obronna chuja warta, a jego crossy w żaden sposób nie rekompensują straty zawodnika, jaką jest on w środku pola. No i oglądać się nie da ciągłych, długich lag na Sterlinga, któremu by przydał się odpoczynek, ale kim go zastąpić.. Lazarem "melodią przyszłości" Markoviciem ? Kurwa, 110mln przewalone w pizdę na okienku XD i grać kim nie ma w razie kontuzji czy potrzeby odpoczynku.
Zakładki