Tak nie wnikając w jakieś dyskusje i insynuacje powiem tylko... LA DECIMA!!!!!!!!!!!!!!!!
Kibicuję Realowi już 13 lat, przeżywałem 9 Puchar Europy, choć jeszcze byłem na tyle mały, że nie do końca odczuwałem takie emocje jak dzisiaj. Potem era "niewypałowych galacticos" czyli wielkich gwiazd i wielkich niepowodzeń. Zmiana prezesa, zmiana koncepcji, słynne jedno serce, jeden klub, 1/8 aż po grób. Aż do powrotu Pereza i do Mourinho czyli wielkiej nadziei na coś więcej. Było więcej, bo nie ma co odbierać mu zasług, zdobył puchar króla i ligę, ale to Carlo przejdzie w dużo większym stopniu do historii tego klubu, choć przez wielu jest tak hejtowany. Nie ważny w tej chwili jest styl, nie ważne w tej chwili są obelgi na piłkarzy (Illara/Benzema itd.) czy wypominane pieniądze (Bale), ważne są fakty. Dziesiąty, wymarzony i obsesyjny już Puchar Europy wreszcie staje się faktem, Real Madryt znów jest najlepszy w Europie, a ja, jako spełniony kibic mogę pękać z dumy i radości!
SUENOS CUMPLIDOS!!!
HALA MADRID!!!
Zakładki