Cytuj:
Fragment wywiadu z The Guardiana:
Sid Lowe: Do tej pory konkluzja była zawsze taka sama. Premier League jest lepsza od La Liga...
Cesc Fabregas: To skomplikowane, ponieważ z angielską ligę jest dużo trudniej wygrać, ale z indywidualnego punktu widzenia, dużo łatwiej jest zaprezentować swoje umiejętności w Premier League. Dużo prościej zostać gwiazdą. Zawsze myślałem, że angielską ligę najlepiej się ogląda ze względu na liczbę bramek, czy liczbę sytuacji podbramkowych. Dopiero teraz rozumiem, dlaczego tak się dzieje; na Wyspach gra jest dużo bardziej chaotyczna, bez żadnej kontroli, wszyscy atakują, biegnąc do przodu...
Lowe: Dlaczego tak się dzieje?
Cesc: Dużą rolę odgrywa publiczność. Fani krzyczą, boczny obrońca wychodzi do przodu, z drugiej strony następny wybiega, stadion staje się jeszcze głośniejszy... Czasami w Anglii słyszysz, że nie na boisku nie masz czasu do namysłu, ale jest to gra psychologiczna; bardziej chodzi o twoje indywidualne wyczucie, atmosferę. To cię motywuje, ale jednocześnie oznacza, że tracisz kontrolę. W Hiszpanii zespoły działają jak jeden organizm: są bardziej taktyczne i lepiej ustawione. Kiedy oglądam angielski mecz - nie tęsknię za Arsenalem - podziwiam to. Jako spektakl nie ma nic lepszego. Futbol na Wyspach ma swoje wady, ale ma też wiele zalet.
Zgadzacie sie czy nie? dobrze gada wedlug was? discuss