Chodniczek napisał
ale to akurat jest swietne. ile pilkarzy wybitnych przez takich pepow bezkarnych wpadlo w powazne kontuzje, a potem juz nigdy nie wracali do formy albo jak juz sie wyleczyli to jakis kolejny go skopal i koniec kariery. Ojciec mi zawsze wspomina o lubanskim, jak typ w niego wjechal i zniszczyl mu kariere, bo do gry wrocil po 3 latach chyba, a potem to juz nie bylo to samo.
ale jak ktoś nie jest piłkarzem-celebrytą, nie występuje w co drugiej reklamie i świat nie pogrąża się w żałobie z powodu jego kontuzji, to wtedy można mu połamać nogi, bo byłoby to jakby mniej złe?
przecież to jest po pierwsze niesprawiedliwe, bo czemu nie mielibyśmy w ogóle surowiej karać za faule, zamiast surowiej karać faule na poszczególnych zawodnikach, a po drugie wprowadza kolejne pole do nadinterpretacji, a przepisy gry w piłkę już są wystarczająco zjebane pod tym względem
aż dziw bierze, że muszę to tłumaczyć
Zakładki