Gaba napisał
Dopiero wbiłem w ten temat i przeczytałem 2-3 strony wstecz i mam pytanie:
Jak źle wy wyglądacie (stan trądziku, pryszczy), że decydujecie się na jakiś lek "izotek" który powoduje x poważnych chorób, stanów zapalnych. Nie lepiej używać jakichś śmieci od Avon, do tego jakaś witamina A i krem na noc?
Zawsze uważałem, że ja mam problem z wągrami ale jak używam jakichś pianek oczyszczających cerę od Avon etc. to jest ok.
Wy macie jakieś poważniejsze problemy, że decydujecie się na kurację jakimś silnym lekiem który wymaga nadzoru specjalistów? :d
Ty tak serio?
Na wągry to sobie możesz srać, bo to akurat ma każdy, nie ma to nic wspólnego z trądzikiem. Usuniesz je peelingiem za 4,25 z biedronki i będziesz miał cerę jak pupcia niemowlaka.
Trądziku nie da się wyleczyć zewnętrznymi sposobami. Takowe mogą jedynie niwelować jego skutki, dusić już wyrzucone pryszcze i poprawiać wygląd skóry. Wszelkie półśrodki stosowane doustnie też nie zadziałają, a jeśli już, to tylko na niewielką liczbę osób i zazwyczaj na takich, co prawie w ogóle nie mają syfów.
Na prawdziwy trądzik pomóc może tetracyklina albo izotretynoina. Oba specyfiki niszczą zdrowie, izotretynoina jest jednak o wiele bardziej szkodliwa (a zatem też o wiele bardziej skuteczna, bo tetracyklina np. mi w ogóle nie pomogła).
Osobiście nie zdecydowałem się na kurację izotretynoiną i chyba się nie zdecyduję. Nie chcę ryzykować z niektórymi efektami ubocznymi, a mój trądzik jest już w takim stadium i na tyle stary, że blizny i tak będę miał. Wolę być zdrowy z trądzikiem niż chory bez.
Zakładki