Pływając kraulem głowę trzymam na wierzchu, lepiej trzymać pod wodą czy jak? Jak jest najlepiej no i szybciej. Do tego mam jeszcze pytanie nie mogę pływać na plecach tzn nie umiem jakieś porady? Jak się utrzymać na plecach na wodzie :P.
Wersja do druku
Pływając kraulem głowę trzymam na wierzchu, lepiej trzymać pod wodą czy jak? Jak jest najlepiej no i szybciej. Do tego mam jeszcze pytanie nie mogę pływać na plecach tzn nie umiem jakieś porady? Jak się utrzymać na plecach na wodzie :P.
Chyba cos Ci sie pomylilo, to delfin bazuje na pracy miesni brzucha.
Na pewno szybciej plyniesz z glowa zanuzona, najlepiej oddechy brac co trzy/ cztery ruchy ramionami. Trzymajac glowe na wierzchu podczas plyniecia raczej nie popelniasz jakiegos technicznego bledu, bo na tym polega np kraul ratowniczy. A co do utrzymania sie na plecach, to po prostu nabierz powietrza, poloz sie na wodzie i od czasu do czasu ruszaj nogami : ]
Uwielbiam plywac, genialnie mnie to odstresowuje.
Z osobistych rekordow to:
- ostatnio 50 m (25m kraulem i 25m zabka) w 39s,
- przeplyniecie jakis 2,5km w 1,5h zabka,
powiem ci ze kraul, ale nie chodzi o opor, tylko o zmecznie w rekach ; d
ze juz praktycznie nie moge machac
a co do dloni to nawet nie wiedzialem ; d
moze to jest klucz do sukcesu?
Po prostu, kiedy organizm się przemęcza serce zaczyna mocniej bić.
Serce wtłacza więcej krwi do organizmu. W pewnym momencie serce nie nadąża bo twój organizm jest zbyt przemęczony.
Każdy to ma i tego nie da się usunąć.
Ale zawsze można poprawić swoją kondycję poprzez regularny trening. Wtedy ten "opór w rękach" się opóźnia.
Więc nie zrażaj się, ćwicz dalej : )
Po obejrzeniu jednego filmiku stwierdziłem, że all robię źle...
Ale co jest najgorsze większość albo raczej wszyscy moi kumple tak pływają...
Spróbuje zmienić styl jak będę następnym razem na basenie.
Remios otóż ładnie rysujesz w paincie ;D to mógłbyś mi narysować w jakiej postawie należy leżeć xD na plecach w trakcie pływania? Pępek ma być nad wodą? Czy minimalnie pod? I jak należy trzymać głowę?
Takie pytanie kieruję bo czasami po prostu się zatapiam. Rzadko się to zdarza ale tak jest i chcę wiedzieć czemu ;d
O trzymaniu głowy mówiłem już kilka stron wcześniej, proszę cię przeczytaj cały temat, jeżeli nie znajdziesz informacji na swój temat to dopiero pytaj.
Jeżeli trzymasz głowę na wierzchu, to trzymasz ją w bezruchu. I patrzysz się przed siebie. Jest to tak zwany Kraul Ratowniczy.
Nie polecam pływania tym stylem dla ciebie. Naucz się pływać kraulem krytym. Co dwa ruchy ramion wynurzaj z jednej strony głowę pod łokciem. Żeby ci to pokazać, wrzucę filmik po raz 2:
[y]RA17go8yfz4[/y]
Nie patrz na kolegów, bo z tego co widzę na basenach to może jakieś 10% osób pływa stylowo poprawnie, więc zapewne koledzy robią to źle, a ty daj z siebie wszystko i spróbuj czegoś nowego.
Ja pływam rekreacyjnie na basenach, gdzie aktualnie przebywam. Umiem pływać klasycznym, kraulem, grzbietem i sam się poooowoli uczę delfina ;p
Jakimś mistrzem pływania nie jestem, choć po dość wielu godzinach z trenerami i jakoś technicznie daje rade ;p
Ułożenie ciała na wodzie w stylu grzbietowym
Najważniejsze żeby biodra leżały na lustrze wody. Pępek może się delikatnie zanurzać, ale żeby to nie było dużo. Głowa rozluźniona, patrzysz się prosto w górę na sufit. Nogi proste w kolanach, ręce pracują spokojnie w powietrzu, lecz dynamicznie pod wodą.
Mniej więcej tak:
http://img15.imageshack.us/img15/1833/beztytuujug.jpg
Ok dzięki za podpowiedź :)
Ja na basenie pływam takim prawidłowym kraulem z głową pod wodą, ale niestety z zatyczką do nosa, bez niej ciągle wciągam powietrze, a tak to 25 m na 1 wdechu, przy powrocie wdech i na 50 m mam 2 wdechy :)
Nad morzem/jeziorem z głową nad.
Żabką też prawidłowo pływać nie umiem, w senie ten ruch nogami, macham przy tym jak w kraulu :)
Czyli 50m robisz na dwoch wdechach? Nie wiem czy to ma sens, bo strasznie obciazasz organizm i szybciej sie meczysz jesli chcesz plynac wiecej niz te 50m. Sprobuj wypuszczac powietrze nosem bedac zanurzonym, wtedy woda na pewno Ci do niego nie wleci. Ruch nogami w zabce jest dosc specyficzny, ale nie mam zielonego pojecia jak Ci pomoc w opanowaniu go : o
50m mnie nie męczy, bardziej zwalniają mnie te wdechy. Po takim odcinku nie mam nawet mocnej zadyszki. Do uspokojenia się potrzebuję dosłownie chwilki, kumple po 25 m już wysiadają.
Na dłuższy odcinek jak próbowałem to z każdym kolejnym 25m musiałem już zacząć częstsze wdechy.