Mam rękawice bokserskie od masters ( 10 oz ) i są zajebiste, jak i zajebiscie wytrzymale. W starej sekcji trener miał takie rękawice kupione i mówił, że już fest długo ich używają i się nie zbijają ani nic, dobrze mi doradził.
Pozdro.
Wersja do druku
na treningach ludzie placza ze ich nozki bola i obowiazek ; / samego mnie denerwuja w ogole jakiekolwiek ochraniacze, nawet rekawice, z przyzwyczajenie w kyo~ do hardu bez pedalstwa.
Na sparingach nie ma ochroniaczy na piszczele jak i zwyklych rekawic bokserskich (wkoncu mma) ale akurat zwykle rekawice mma mam od dawna, wiec na spary mam. ale na same treningi jest obowiazek niestety.
oki to sie chyba zdecyduje.
dzieki ; )
To im powiedz, żeby poszli na boks jak ich nóżki bolą
Co myslicie o karate ? czy przyda mi sie na ulice ? lubie ostro ciagnac z piety czy nadam sie na karate ? kungfu ? ninjjutsu ?
nie trzeba byc nie wiadomo jak zajebistym zeby lac 90% ludzi w obojetnie jakim klubie ;d
Tymbardziej jak jest szeroki zakres pojecia "grupa zaawansowana"
Jesli ty nie bijesz 90% ludzi w swoim klubie jestes slaby ;d chyba ze naprawde cwiczysz na poziomie jakis olimpijskim, z jakimis mistrzami swiata - tak jak ja na karate.
Na kyo~ jestem zwykłym lamusem ;d na treningach kadry A, jestem w stanie pokonac gora polowe ludzi (30 osob kadra), moze nawet nie.
A niestety realia sa takie ze na mma chodza jkies lyse dresy, co sie naogladaly mordobicia i chca sprobowac. Ale hartu ducha zero.
Nie rozumiem czy moj post byl jakos wyjatkowo dziwny.
Dobrze walcze, wrecz wymiatam jesli chodzi o ta dziecinade z dresami.
Na kyo~ jak mowilem wyzej, jestem przecietniakiem (jak na kadre oczywiscie)
Pisalem o tym juz kilkanascie stron wstecz
Kozakiem bym byl gdybym pisal nie wiadomo jakie historie, jaki to zajebisty nie jestem.
Wystarczy czasem przeczytac temat, a nie wejsc, wyrwac cos z kontekstu i wyjsc ;d
'Jak ich nóżki bolą niech się na boks zapiszą'
'Po co ochraniacze na sparingi?!'
No już bez przesady. Mnie też wkurwia jak z kimś ćwiczę na treningu albo się sparuje luźno bez ochraniaczy i ta osoba zamiast się nie spinać zaczyna napierdalać. Przychodzę poćwiczyć, nauczyć się czegoś, a nie wrócić z całymi nogami w siniakach, bo po paru dobrych lowkickach nogi na prawdę bolą i ciężko jest dobrze ćwiczyć- nogi są sztywne i nie da się rozluźnić..
mnie tez irytuje jak ma byc luzny sparing a koles chce mi ujebac glowe
stosowal ktos masc arcalen? bo naczynka pod oczami mam chyba slabe i latwo robia sie siniaki
Chce powiedzieć, że to nie jest to samo, bo to co napisałeś to jest równie dobrze w piłce nożnej, siatkówce itp.
Z tym, że tam nikt Cię nie kopie po nogach.
No trudno, że bolą, nikt nie mówił, że będzie łatwo poszedłeś tam, bo chcesz się nauczyć zadawać, ale też przyjmować jakieś ciosy/kopnięcia.
U nas nikt nie wychodzi z sinymi nogami, bo każdy w miarę ogarnia jak się od tego uchronić.
VI Mistrzostwa Polski BJJ – pierwsze info
http://choke.pl/vi-mistrzostwa-polsk...fo/#more-12633
wybiera sie ktos ?
licze tam spotkac torgowych fighterow, szczegolnie tych z Łodzi ;)
taki maly meeting ;ddd
Pisałeś wcześniej, że jesteś kozakiem, wszystkich bijesz, nie czujesz bólu, kumple cie kotwicą utwardzali, jesteś the best of all style fajter (część z tego to ironia)
I ogółem, też mam problem z tymi co myślą, że wszystkich biją bo walczą na 90 -100 % na luźnym sparingu ;D
Ostatnio szczeny nie miałem to mi kawałek zęba odpadł xd
#up
Licz na Mizawke to jest best fajter
Jak bez szczeny walczysz, znam typa co poszedł na trening Krav MAgi bez ochraniacza i jądro stracił, bo uważał, że jest takim kozakiem, że mu nie potrzebny.