Temat: Żużel - rozmowy ogólne

tai jedzie, wiec moze byc ciezko cos ugrac ;d

No to Leszno powalczyło. Wrocek wygrywając ten mecz - wyprzedziłby nas w tabeli, tymczasem spadają do strefy spadkowej. Punkty potraciły Tarnów i Gorzów, czyli aktualnie - potencjalni rywale do walki o wyższe miejsce w tabeli, za to Włókniarz cenne zwycięstwo. Znów zgaszone Gniezno, 3 porażki u siebie, brak wygranych wyjazdowych, oj nieciekawie... Ale oni mogą rozdawać przepustki do utrzymania lub do play-off, punkty na nich zdobyte mogą być kluczowe.

Gorzej niż Kus i Kennett w tamtych 2 meczach to już nie można i śmiało mogliby puścić nawet i Klaudię Szmaj, mniej by nie zrobiła :P
Ruch chyba dobry, jeżeli chcą walczyć o mistrza kraju, ale na PO byłoby już zz prawdopodobnie i nigdy nie będzie wiadomo, czy nie wyszliby na zz lepiej.

Czyli znów wszystkie zespoły mają tyle punktów, ile wywalczyły sobie na torze. I dobrze. Nawet, jeżeli jestem za Wrockiem, to te punkty niepotrzebnie odejmowali, to jest chory regulamin i jak najszybciej takie kary trzeba z niego usunąć, bo później Ekstraliga sama sobie może ułożyć tabelę! A wyrok i tak uznaję za niesprawiedliwy, Ekstraliga zaakceptowała tor (sędzia i komisarz w ich imieniu to zrobili), a teraz mamy płacić? Po śmierci Rico ponad pół Polski pisało, że sędzia powinien był stanowczo samemu zadecydować "jedziemy lub nie", po spóźnieniu 4-minutowym Grega było podobnie, w końcu trafił się sędzia, który ma jaja i mówi "tor regulaminowy, więc jedziemy, żeby uniknąć skandalu", to oczywiście znowu w doopach nie gra... A płaci jak zwykle Leszno. Nie twierdzę, że jesteśmy święci jak chodzi o przygotowanie toru, ale te kary z tego sezonu to moim zdaniem skandal...
*albi
Kombinować nie ma sensu, jak nie traficie na Tarnów, to na Toruń, a przypominam, że podobno macie 2 albo 3 wpisy do książeczki toru za ten sezon (komisarz wpisał coś za mecz z Lesznem, Gorzowem i chyba za Bydgoszcz). Ostatnio płakali we Wrocławiu, że po deszczu będzie im ciężko i mogą stracić punkt bonusowy, cokolwiek wydarzy się w ZG, to Stępień odpowiednio zajmie się swoim wrogiem z finału 2009.

Żenada. Szkoda tylko Emila. Oby ktoś Adrianowi odpłacił - Grisza Łaguta lub Damian Baliński najlepiej. 3 osoby w tym sezonie cierpiały przez Miedziaka, a nadal w internecie będzie pisanie "Baliński bandyta" (chociaż w tym roku nikogo nie przewrócił, a nie wciskajcie kitu, że był fatalnie słaby, bo druga część sezonu wyższa średnia biegowa niż Ward! 1,70!).