Hej !
Dla ożywienia tematu oraz dla zabawy zrobiłem wywiad z naszym basket-sensei - Niggerem ! Have fun ! :)
"Nigger a.k.a. Patryk - Urodził się w Polsce, lecz większą i ważniejszą część swojego życia spędził w USA. Ma 25 lat i jak wszyscy wiemy - jego pasją jest koszykówka. Patryk Zechciał udzielić mi wywiadu, abyśmy mogli się dowiedzieć o nim nieco więcej - jestem przekonany, że niejednego z forumowiczów, jak nie wszystkich, owy wywiad zaskoczy, a jego treść - jeszcze bardziej :)"
Mistyk
Mistyk: Opowiedz po krótce o swoim dzieciństwie - jeśli się nie mylę, urodziłeś się w Polsce i jako małe dziecko wyjechałeś do USA? Jak to było ?
Nigger: Urodzilem sie w Żorach(Slask), pożyłem tam ledwie 3 lata kiedy rodzicie ponownie wrócili do USA. Żylem tam od 3 do 19 roku życia. Tym razem rodzicie zamieszkali w Californi.Nie bylo aż tak pieknie jak mogłoby sie wydawać.Do szkoly uczęszczałem średnio, rodzicie uznali, że po powrocie do Polski nie przyda mi sie ona i mieszkałem przez 16 lat w domku w Long Beach.
M: Co więc robiłeś w USA ? Pracowałeś ?
N: Jak juz wspomnialem do szkoly praktycznie nie chodzilem, pomagalem rodzicom.Okolo 17 roku zycia poszedlem do pracy aby troche zarobic i sie dolozyc do wydatkow rodzicow i miec tez pieniądze na wlasne wydatki.Zalapalem sie do blacharni w swoim miescie, nie zarabialem moze duzo, ale zawsze starczylo na drobne potrzeby.Poznalem na podworkach pare fajnych osob, ktore zainspirowlaly mnie na boiskach do mojego przyszlego "zawodu" jakim jest koszykowka. Dziennie gralismy ladne pare godzin, gadalismy i spedzalismy milo czas.
M: Co skłoniło Cię do przyjazdu do polski ?
N: Osobiscie o Polsce nic nie wiedzialem, tylko z opowiesci rodzicow.Rodzice postanowili wrocic do Polski gdy mialem 19 lat, ja nie mialem nic do powiedzenia poniewaz nie mialem gdzie zamieszkac w USA, gdyz nie mialem tu zadnej blizszej rodziny.
M: Gdzie, w jakim wieku i jak rozpocząłeś swoją przygodę z koszykówką ? Co/kto Cię do tego skłoniło / przyciągnęło ?
N: Moja przygoda z koszykowka zaczela sie w USA.Jak juz wspominalem zainspirowali mnie koledzy, ktorzy byli po prostu dobrzy.Ja nie majac zadnych pasji zainteresowalem sie koszykowka, poniewaz byl to znany sport w Ameryce i chcialem sie pokazac. Zaczalem traktowac koszykowke na powaznie w wieku 17 lat.
M: Jak oceniasz poziom koszykówki w Polscę, mówię o koszykówce uczonej w szkołach, o możliwości ludzi któzy w Polsce chcą grać w koszykówce -
czy według Ciebie polski rząd kładzie wystarczający nacisk na rozwój tego sportu, czy jest raczej niedoceniany ?
N: Poziom koszykowki w Polsce jest niski.W szkolach "trenerzy" nie wiele wiedza o tym sporcie i nie chca nauczyc ludzi jak grac.Malo jest szkol z profilami koszykarskimi.Jezeli ktos chce sie zaangazowac w ten sport powaznie, musi mieszkac w dobrym miescie i znalesc dobry klub z przyszloscia.Rzad nic o tym sporcie nie wie i ma go gdzies.Wiekszosc ludzi idzie w strone pilki noznej, poniewaz jest znana.Chociazby w telewizji jest masa meczy pokazywanych, a koszykowka?Raz na jakis czas mecz na Canale + z NBA i euroligi.Nie puszczaja meczy na telewizjach ogólnodostępnych aby ludzie poznali ten sport.
M: Czy spotykasz się z rasizmem na ulicach polskich miast?
N: Raczej nie.Ludzie przyzwyczaili sie do ludzi o innych kolorach skory, chociaz jest to teraz modne wsrod mlodziezy.Ludzie traktuja mnie jak normalnego czlowieka i nie patrza na kolor skory, a z obrazliwymi slowami na ulicach tez raczej sie nie spotkalem.
M: Z czego się teraz utrzymujesz ? Czy pracujesz, a jeśli tak to gdzie ?
N: Pracuję.Prowadze ze znajomym serwis telefonow komorkowych, gdzie je sprzedajemy/naprawiamy/kupujemy.
M: Czy wiążesz przyszłość z koszykówką ?
N: Tak.To jest moja pasja.Chociaz nie przesadzajmy tak z ta przyszloscia bo w przyszlosci to ja stary bede :).
M: Jak bardzo kulturowo i rozwojowo różnią się dla Ciebie USA i Polska po tylu latach spędzonych w tych krajach ?
N: W Polsce robi sie wszystko na ostatnia chwile, z pospiechem.W USA nie ma takiego poganiania/pospiechu.Ludzie na ulicach USA sa jak dla mnie bardziej mili.Tam da sie porozmawiac z nieznajomym.W Polsce ludzie wszedzie gdzies leca, nie zwracaja uwagi na innych i maja wszystkich gdzies.Jezeli bym chcial z kims porozmawiac na ulicy, to albo by sie na mnie dziwnie spojrzeli, albo poszli, lub powiedzieli, ze nie maja czasu.Nie bede sie rozpisywal o polityce, bo kogo to obchodzi :).
M: Co cenisz sobie w USA a co w Polsce ?
N: W USA cenie pomoc ludzi, mozliwosc rozwiniecia sie w kazdej dziedzinie.W Polsce natomiast latwo o prace, bardzo latwo mozna otworzyc wlasna firmę i sie wybic.W USA jest to mniej mozliwe, ze wzgledu na wieksza populacje ludzi.
M: Na jaką partię polityczną głosowałeś? :)
N: Nie głosowalem.Zostalem neutralny, ale jezeli mialbym glosowac-PO.
:)
Pozdrawiam
Mistyk