Reklama
Pokazuje wyniki od 1 do 9 z 9

Temat: [Opowiadanie] Jemu się nie udało

  1. #1
    Avatar Musk
    Data rejestracji
    2013
    Położenie
    UK
    Wiek
    22
    Posty
    197
    Siła reputacji
    12

    Domyślny [Opowiadanie] Jemu się nie udało

    - Tak, mamo – z uśmiechem przyłożył słuchawkę do ucha. Cieszył się, że mama już zapamiętała, że dzwoni zawsze w niedzielę wieczorem.
    - Pracujesz cały czas w tym samym biurze? - z zainteresowaniem wypytywała.
    - Tak, generalnie niewiele się zmieniło od ostatniego tygodnia. Ten Marek, o którym Ci mówiłem, znalazł pracę. Całkiem niedaleko mojego biura. Widujemy się na przerwach – zapiął kurtkę pod szyję, bo dość mocno wiało. Osłonił też słuchawkę kawałkiem tkaniny.
    - Zawsze Ci mówiłam, że jesteś zdolny, synku. Pojechałeś do tej Anglii, znalazłeś sobie dobrą pracę i wreszcie stać Cię na wszystko. Jestem pewna, że ojciec byłby z Ciebie dumny. Jemu się nie udało. Masz z nim jakiś kontakt?
    - Mamo, ciężka praca popłaca. Nie rozmawiajmy o ojcu. Już niedługo będę mógł ściągnąć tu Ciebie i Oliwkę. Jak ona się uczy? - posmutniał wyraźnie, ale starał się żeby matka niczego nie zauważyła.
    - Dobrze, jest bardzo podekscytowana. Najpilniej przykłada się do angielskiego. Wszyscy w jej grupie już wiedzą, że ma brata w Anglii, który chce żeby go odwiedziła. Nie może się już doczekać.
    - Zdolna i mądra po matce – starał się, aby matka myślała, że się uśmiechał.
    - Przyjedziesz na święta? - z nadzieją zagadnęła.
    - Przecież wiesz, że nie dostanę wolnego. Może na Wielkanoc... - starał się dać jej jakąś nadzieję.
    - A jak ta twoja Ania? Planujecie już coś poważniejszego? - zapytała trochę radośniej.
    - Pracuję całymi dniami, a Ania wieczorami dorabia w pubie. Nie widujemy się zbyt często – nie potrafił ukryć smutnego tonu.
    - Ale wszystko u was w porządku? - zaniepokoiła się matka.
    - Tak, tak... - szybko uspokoił ją – u nas wszystko gra. Planujemy przenieść się do czegoś większego. Tak abyście z Oliwką miały osobne pokoje – starał się zabrzmieć najbardziej szczęśliwie, jak tylko mógł.
    - Zawsze o nas myślisz. Jesteś dla nas taki dobry – łza popłynęła po policzku matki.
    - Żaden problem. Nie płacz mamo, proszę cię... - wyczuwał kiedy to się dzieje – muszę już wracać do pracy. Będę myślał o was.
    - Lepszego syna nie mogłam sobie wymarzyć. Kochamy cię bardzo.
    - Trzymajcie się. Pozdrów Oliwkę.

    Odłożył słuchawkę. Automat wypluł trochę drobnych w ramach reszty. Właśnie się bardzo rozpadało. Nic dziwnego jak na końcówkę listopada. Tkaninę schował do kieszeni, przyda się mu za tydzień. Przeliczył drobniaki z automatu. Rozmawiał krócej, niż planował. Przynajmniej nie popełnił tego samego błędu, co w zeszłym tygodniu. Wtedy przerwało mu połączenie i nie odzyskał żadnych monet. Był wtedy głodny do rana.
    Skierował się w stronę piekarni. Deszcz coraz bardziej zacinał. Czasem dziękował losowi, że ostała się jedna rodzinna piekarnia. Ratowała mu czasem życie. Przywitał się z właścicielem i wręczył mu drobniaki. Ten ich nie przyjął i stwierdził, że w taki deszcz nie weźmie zapłaty. I tak już nie miał nic świeżego. Dał mu małe zawiniątko. Chłopak podziękował i wyszedł z budynku.
    Zbliżając się do bramy, myślał o tych paru pensach, które zaoszczędził przy telefonie i w piekarni. Może iść jutro do SKLEPU? Czy może lepiej trzymać je na poczet niedzielnej rozmowy z matką? Jego rozważania przerwał kolega, który zauważył go już z daleka.

    - Bardzo czerstwe dziś? Nie mamy herbaty. Przez deszcz nie było aż tylu przechodniów – zagadnął Marek. Był wyraźnie starszy od chłopaka.
    - Bardzo. Ale za to piekarz nie wziął zapłaty.
    - To miło z jego strony – rozweselił się kolega – wiesz co? Była tu dziś Ania. Mówiła, że przeprowadza się z mężem do większego mieszkania i znalazła to.

    Marek wręczył chłopakowi zdjęcie. Byli na nim oboje. Szczęśliwi. Dawno temu. Chłopak czuł się zahipnotyzowany przez wspomnienia.

    - Dobra. Idę popytać ludzi. Może ktoś sprzeda mi nadpitą herbatę za dwadzieścia pensów. Wtedy zjemy obiad – ciszę przerwał starszy kolega.
    - Danie główne już na stole, przynieś napitek – smutno uśmiechnął się chłopak i wręczył Markowi monetę.

    Patrząc na znikającego za zakrętem starszego kolegę przypomniał sobie coś z dzisiejszej rozmowy z matką. Musi trochę przystopować. Nie może popełnić drugi raz tego samego błędu. Nie chce słyszeć jak matka płacze. Chce żeby była z niego dumna. Ona myśli, że sam do wszystkiego doszedł. Nie wie jednak, że chłopak mieszka w tym samym miejscu, co jego ojciec.

    ***

    The Sun, 11.12.13.

    Najmroźniejsza zima od lat! Dzisiaj znaleziono dwóch bezdomnych, którzy zamarzli w okolicach Victoria Avenue w centrum Londynu dziś w nocy. Nie posiadali żadnych dokumentów, ale policja podejrzewa, że byli oni emigrantami. Byli bardzo wychudzeni.


    Londynek.net, 23.12.13

    Zaginął mój syn, Paweł Grabarczyk. Około 185 cm wzrostu, dość pulchny. Krótkie, brązowe włosy. Pracował w jakimś biurze w centrum Londynu. Za każdą informację o nim wysoka nagroda. 07632 863 149
    Ostatnio zmieniony przez Musk : 18-11-2013, 21:16 Powód: literówka

  2. #2
    Avatar Nebula
    Data rejestracji
    2013
    Położenie
    Allenstein/ Krakau
    Wiek
    29
    Posty
    1,113
    Siła reputacji
    11

    Domyślny

    Rzadko na tego typu opowiadania można trafić na "ogólnotematycznym forum młodzieżowym" - to pierwsze co przyciąga uwagę. Druga rzecz jaka mnie zastanawia to "UK" wpisane w położeniu - ciekaw jestem na ile ów szkic jest dziełem czysto fikcyjnym a na ile wynikiem obserwacji czy własnych doświadczeń. Często postrzega się emigrację na Wyspy bardzo jednostronnie, traktując wyjazd do Zjednoczonego Królestwa jak podróż do ziemi obiecanej - rzeczywistość bywa jednak mniej kolorowa, cieszy więc również to drugie spojrzenie. Z drugiej strony - Twój utwór jest niezwykle tendencyjny i przesadzony, przez co wydaje się nieco odrealniony. Mimo to podobało mi się, mam nadzieję, że opublikujesz tu więcej swoich rzeczy ;)

  3. Reklama
  4. #3
    Avatar Musk
    Data rejestracji
    2013
    Położenie
    UK
    Wiek
    22
    Posty
    197
    Siła reputacji
    12

    Domyślny

    Historia jest w pewnej mierze oparta na faktach, a częściowo na własnych przemyśleniach - bardzo trafne spostrzeżenie. Opowiadanie z założenia miało być bardzo wyraziste i nawet (jak to bardzo ładnie ująłeś) "odrealnione". Cieszę się, że uzyskałem zamierzony efekt. Wyrażenie "tego typu opowiadanie" przyjmuję jako coś pozytywnego i doceniam to. Zapewniam, że nie brakuje mi pomysłów i mam zamiar pisać więcej.

    Dziękuję za komentarz.

  5. #4
    Avatar dright
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Płock
    Wiek
    32
    Posty
    1,582
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Ciężko coś napisać o tym "opowiadaniu", bo jest krótkie, brakuje mu treści i historii opowiedzianej.
    Jeżeli jest to prawdziwa historia, to smutna.
    Jeżeli zmyślona, to słabo opisana i krótka.
    Mnóstwo zagadek, których zakładam, że nie wyjaśnisz, przez co nieciekawie się kończy czytać.

  6. #5
    Avatar ProEda
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Z bidy z nendzo
    Wiek
    24
    Posty
    2,040
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Dobre opowiadanie, technicznie parę błędów, ale tutaj raczej liczy się treść. Ciekawe w jaki sposób mogłoby być przekolorowane coś o naszym kraju ;p
    WHO?!
    WHO WHO WHO?!

  7. #6
    Avatar Sylleni-kun
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Katowice
    Wiek
    31
    Posty
    457
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    o kurde.
    Wchodząc w ten temat nie myślałem, że w tak krótkim czasie ktoś zagra mi na emocjach.
    Pisz dalej bo dobrze się to czyta. Nie każda historia musi być czymś przyjemnym.

  8. #7
    Avatar Aureos
    Data rejestracji
    2009
    Wiek
    31
    Posty
    6,620
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    W pierwszym dialogu co drugie zdanie jest wzmianka o tym, jak bardzo smutny jest bohater. Bez przesady. Poza tym wydawał się dość sztuczny, szczególnie pod koniec. Dalej stylistycznie jest ok, chociaż oddzielanie dialogów pustymi wersami nie jest potrzebne.

    Fabuła jest płytka, miałka, przewidywalna i oklepana. Liczyłem na jakiś świeży pomysł, a opowiadanie okazało się opisem emigranta któremu się nie udało i tyle. Czułem się, jakbym czytał marnej jakości "Z życia wzięte". Proponuję następne opowiadanie: gimnazjalista mówi rodzicom że wszystko w szkole ok a tak naprawdę na przerwach koledzy go biją. Koniec

    Jeśli zamierzasz coś jeszcze pisać to proszę, postaraj się trochę bardziej
    Ostatnio zmieniony przez Aureos : 01-12-2013, 22:10

  9. #8
    Avatar Ecnoll
    Data rejestracji
    2013
    Położenie
    Mława
    Wiek
    24
    Posty
    169
    Siła reputacji
    12

    Domyślny

    Czyta się miło ;)
    Typ pisma jaki lubię ;D
    Tylko na chwilę zgubiłem się co do osoby, która jest główną postacią - zgubiło mnie ,,łza popłynęła po policzku matki.'' Jeżeli jest to na jedną postać i to opisuje jej przeżycia skąd może on wiedzieć, że matce spłynęła łza ?
    Takie moje drobne coś ;p

    Ale czekam na kolejne bo fajnie uczucia wmieszane w pismo ;)

  10. #9
    Avatar Obożetojestzboże
    Data rejestracji
    2008
    Wiek
    30
    Posty
    1,018
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    bardzo fajne
    10/10
    pomyslalem sobie "co jesli ja bede w podobnej sytuacji!?"
    smutna historia
    "Nie lubie gdy ktos po imieniu mi mowi, lecz kocham zbic gruche gdy wlepie banuwe"

Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Odpowiedzi: 2
    Ostatni post: 11-12-2012, 22:22
  2. Pokemon Online vs Critts - [udało się?]
    Przez PePe w dziale Inne gry
    Odpowiedzi: 27
    Ostatni post: 05-12-2011, 23:42
  3. hunting horn-udało sie-saphira
    Przez Zdedima w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post: 21-03-2011, 18:51

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •