Ile zarabiacie bądź zarabialiście w Polsce?
Ilu z Was zdecydowało się na emigracje przez niskie zarobki?
Wersja do druku
Ile zarabiacie bądź zarabialiście w Polsce?
Ilu z Was zdecydowało się na emigracje przez niskie zarobki?
no ja mam 2200 brutto i daje rade jest super mam na jedzenie i na benzyne żeby do pracy dojechać,a raz na pare miesięcy jak troche mniej pojem to sobie do kina ide za te pieniądze
pozdro
nie pracowalem nigdy w polsce wyjebalem stad jak tylko skonczylem 18 lat
W sezonie letnim 5-6k, w zimowym 2.5-3k.
2250 zlotych brutto
Mieszkalem troche na obczyznie w celach zarobkowych, ale to takie okresy po kilka miesiecy raczej kiedy zmienialem prace w Polszy.
Nigdzie lepiej niz w Polszy nie zarobie wiec nie emigruje #pdk #kmwtw
jak jest chujowo to 3,5k, jak dobrze to 5. wylicz se średnią.
w tym kraju nigdy nie jest dobrze także średnia 3,5k
polecam własny biznes, albo bycie zajebistym specjalistą w czymś.
Nic nie zarabiam, bo mam 14 lat i utrzymuje mnie mama
danjelku starego ci odnalazlem
Aby wzmocnić swój wizerunek, GG przestał się myć oraz na scenie niszczył swoje ubrania, koncertując nago. Podczas koncertów GG, w celu samookaleczenia się, bił się z całej siły mikrofonem po głowie, aż do krwi. W ten sposób pozbył się kilku przednich zębów. Niejednokrotnie próbował włożyć sobie mikrofon do odbytu. Innym stałym elementem jego koncertów było wypróżnianie się, a następnie obsmarowywanie się fekaliami i obrzucanie nimi publiczności bądź ich zjadanie. Aby ułatwić ten efekt, muzyk przed występami zażywał ogromną liczbę środków przeczyszczających[3]. Koncerty trwały zazwyczaj po kilkanaście minut. Przez ten czas GG wykrwawiał się, wysmarowywał fekaliami, oddawał mocz na scenę[2], obrażał widownię, bił się, gwałcił kobiety, demolował miejsca koncertów i łamał prawo[3]. Najczęściej interweniowali właściciele lokali, w których trwały występy. Koncerty zawsze przerywała policja, która rozpraszała widownię i zabierała muzyka do więzienia lub na oddział intensywnej terapii.
Jednym z hobby GG'ego było śledzenie biografii słynnych morderców. Udało mu się spotkać z Johnem Gacym, który oczekiwał egzekucji za zabójstwo 33 chłopców[3]. Gacy stwierdził, że Allin jest dobrym, aczkolwiek wyjątkowo śmierdzącym człowiekiem.
Innym nietypowym zachowaniem GG'ego były próby samobójcze. Kilkakrotnie przesuwał termin samobójstwa na scenie, ponieważ za każdym razem podczas występów interweniowała policja. GG niejednokrotnie podkreślał, że w ten sposób chce zwieńczyć swoją twórczość artystyczną[6].
handluje gjefbami i zarabiam średnią krajową, polecam biznes
2400 an reke, ale czasem tez tylko 1000, zalezy ile wolnego sobie w miesiacu biore xD
3800netto + 1000netto premii nadgodziny 43zł/h netto polecam styl zycia spawacza :)
Jak jadę na wakacje to miesiąc przed wyjazdem nakurwiam nadgodziny i nie muszę odkładać
W poprzedniej robocie 2000 netto. Obecnie koło 2,7 do 3,5k zależy od godzin i roboty (pomoc przy wycince arborystycznej)
@Astinus ;
nie pisz z mc
Ja obecnie jestem przedsiębiorcą z zerowym przychodem, polecam
zasiłek z pup, czekam na tom wielkom polske
we sumie cale studia za 2200 w biurze, no nie ma lettko myslalem zeby sb wydupcyc na zachod, ale dotrwalem do konca studiow, odezwalem sie do ziomeczka z liceum, ktorego ojciec ma spora firme budowlana, no i we sumie inzynier budowy here, 2x wiecej hajsu no i sa jakies tam perspektywy, wiec wyjazd sobie wybilem z glowy juz na dobre imo
2k we wcześniejszej pracy, w tym miesiącu zmieniłem i mam 2,9k
Tak między 2,5 a 3,5 w biurze
a tak serio to jestem bezrobotny od 2 lat,próbowałem pracować ale po tygodniu u prywaciarza stwierdziłem że pierdole malować dach w willi i płot jakiemus cwelowi który mi płaci 1600
pozdro
2900 ale chce spierdalac bo nie umiem nic odlozyc
Serio w polsce jeszcze ktoś pracuje za 2k? Do tych którzy wyjedzac chca za granice to jak nie macie dobrego fachu w ręku to się możcie zdziwic po pierwszej wyplacie ;)
A z czego tu kurwa odkladac jak nawet 3 nie ma. Nie oszukujmy sie, zwby cos odlozyc i zyc na poziomie to trzeba zarabiac minimum piatke
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Był taki czas w moim życiu, że za 1.5k miesięcznie żyłem i "jakoś się udawało", to znaczy zawsze liczyłem jak to będzie pod koniec miesiąca, jadłem mleko z bułką (serio XD).
Teraz nawet za 2x więcej miesięcznie myślę ze miałbym problem się "zmieścić w budżecie".
Jak zmienia się standard życia => zwiększa się koszt życia
Pracowalem w pl za 1800 na lape, wyjezdzalem do uk, znowu wracalem, ale jednak mysle wyjade za granice na stale :( a mama mowila zebym sie uczyl
Bo ludzie sami bez powodu zawyzaja swoje standarty jak np. powiedzmy na to ze zarabaisz te 4k fajnie sie zyje tak o starcza na wszystko czasem moze 200-300 zł odłozysz dostajesz 500 zł podwyzki to zamiast te 500 zł odkladac to niepotrzebnie zwiększasz standart zycia o te 500 zł bo w sumie przedtem zylo sie spoko na wszystko straczało to po co wydawac te 500 zł jak mozna je odlozyc niestety ludzki mozg mowi nam co innego :P Nie ,ówie tu akurat o takim przypadku ze zarabiasz 1500 i dostajesz 500 podwyzki bo to z goła inna sytuacja :P Ja też na początku kariery zawodowej nie trzepałem kokosów pamietam ze pierwszą pracę na ślusarni miałem za 7zł/h i się cieszyłem że mam hajs na piwko i ciuchy wiedziałem ze mogę sie tam dużo nauczyc i czerpałem wiedze całymi garsciami no i tak po nitce do kłebka i sie stałem "pseudofachowcem" z papierami i skilem i teraz mogę wołac trochę więcej niż normalny robol no ale nadal jestem robolem :P W polsce się da zarobic tylko trzeba cos umiec mi na dzień dzisiejszy mi osobiscie nie opłaca się wyjezdzać z polski za chlebem ale i tak bede zaniedlugo gdzieś jechał tylko i wylacznie po to zeby przezyc przygode i nie zasiedziec się zbyt długo w jedenej firmie 3 lata to dla mnie definitywny max dopoki jestem kawalerem i nie mysle o zakladaniu rodziny.
@bogluto ;
Jak sie fachu w ręku niema to raczej kokosów sie nie dorobisz, ale napewno da radę odkładać, a nie to co w Polsce
PS. Gdzie szukaliście swojej pierwszej roboty? Mam na myśli chodziliście po zakładach/olxy?
pobieram zasilek
trzeba byc ladnie pojebanym zeby pracowac
Poważnie aż taka bieda? Ja po 2 latach pracy 4,5 podstawy + dyżury/delegacje i wychodzi koło 6. Branża IT. Polecam na początek kariery pracę w Help Desku, na start 2,5-3,5k w 3mieście, a właściwie wszystkiego nauczysz się w pracy. Sam obecnie szukam jednej osoby do swojego teamu.
No no napierdalajac jakies kurczaki w chlodni i mieszkajac na 35m2 z 10 innymi polacks, ktorzy non stop chleja i sie wyzywaja xDD To faktycznie super zycie, to w PL tez mozna jakies akumulatory na palete odkladac w Katowicach czy innym Wroclawiu, mieszkac w pokoju z 3 ukraincami i odkladac 2,5k polish zloty tak jak polacks za granica. xD Kurwa najlepsze, ze polacks tego nie rozumieja i mysla, ze jak mieszkaja w klicie z 10 innymi robolami w jakiejs dziurze w holandii, a raz w tygodniu stac ich na mc donalds i do tego odloza jeszcze 1200 zlotych to, ze pana boga za nogi zlapali XD
Ale chyba troche inaczej jezeli ktos ma znajomych/rodzine za granica u ktorych moglby kimac, to juz wtedy fajny profit wychodzi. A jak ktos niema super zdolnosci manualnych i nie wygral zycia to gdzie go przyjma? Ciezko o jakas lepsza prace zeby miec te 2800+ bo wymagania w postaci doswiadczenia na podobnym stanowisku, a gdzie je pozyskac jezeli wszedzie chca juz przyuczonego?
Nie rozumiesz zasad działania życia. Skąd masz mieć te zdolności manualne, skoro nigdy ich nie wyćwiczyłeś? Znając życie to pewnie przez 20 lat nic produktywnego nie robiłeś i nagle się obudziłeś olaboga nie potrafie nic, ale chce zarabiać
Idziesz do pracy w której dostajesz grosze, tam nabywasz umiejetności, doświadczenie, a następnie zmieniasz na inną, lepszą pracę w której już doświadczenie i umiejętności są wymagane
W sumie myślę, żeby mógłbym wyjechać do Niemiec jak już ogarnę język. Wolałbym oczywiście pracować w Polsce pracując dla mercedesa/mana i korzystać z języka niemieckiego na miejscu.
Ale to juz raczej w "wiekszych miastach" takie ofki, u siebie widze tylko wymagania, wymagania i jeszcze raz wymagania.
Ja wiem, ze Ty albo trolujesz albo mowisz prawde i w obu przypadkach wspolczuje.
No nie wiem trzeba moze isc do jakiejkolwiek pracy zdobyc jakiekolwiek doswiadczenie i sie czegos nauczyc. To nie jest tak, ze bogluto sie urodzil ze spawarka w dloni i w wieku 20 lat mial 18 lat doswiadczenia spawalniczego. Te 2800+ to nwm nawet podpraca w stylu kuriera Ci zapewni wiecej. Co za problem byc kurierem podczlowiekiem, zarabiac z 4k tyrac od rana do wieczora, pokoj pincet, utrzymanie na zupkach chinskich pincet i 3000 oszczedzasz i chuj niczym to sie nie rozni od polacks co siedza na kurczakach czy w innych szklarniach, ktorzy mysla, ze wygrali w zycie, a w polszy to tylko biedacki siedza. xDD
Jak sie ma rodzine to inna sprawa, ale tutaj chyba nie mowimy o wyjezdzie do pracy za granice majac tam starych, ktorzy beda nas utrzymywac. Bo nikt inny nas za friko i tak nie utrzyma, a mieszkanie z jakas dalsza rodzina, jakimis kuzynkami itd to rakowisko.
A w jakim miescie niby mieszkasz @ragnarok ;
@Master ;
U mnie wygladalo to mniej wiecej tak ze poszedlem do pierwszej lepszej roboty, ktora malo mnie nauczyla, nie że nie chciałem tylko po prostu nie mialem czego sie tam nauczyc.
jedynie blizszych kontaktow z ludzmi bo bylem aspoleczny.
Prawka nie mam, wiec kurierka odpada.
Miasto Olsztyn
Niby zawsze interesowal mnie software Pctowy ale nie zglebialem tematu, wiec nigdy tez nie zblizylem sie do tego kierunku. Moglbym zaczac probowac cos chociazby w Javie ale do tego czasu potrzebuje cos zarabiac
Zawody techniczne pokroju spawacz, slusarz, frezer malo mnie interesuja, odbywalem juz takie warsztaty, moze spoko kasa no ale niestety z wiedzy technicznej(jak ze wszystkiego) jestem slaby, nie mam do tego checi, no i malo pewne dlonie.
No, ale co Ty chcesz robic i osiagnac skoro zawody techniczne odpadaja bo nie masz do tego checi, software Cie interesuje, ale nie chce Ci sie uczyc, zawody przedstawicieli/spedytorow etc. gdzie ma sie ciagly kontakt z ludzmi do tego sie nie nadajesz. xD No to skoro ani nic nie potrafiasz ani nawet nie chcesz sie nauczyc robic czegokolwiek to nie oczekuj by pracodawca zaplacil Ci wiecej niz 1000 zlotych bo niby czemu i za co? xD Ja tez zajmuje sie tym czym sie zajmuje przypadkiem i nie wiedzialem, ze mnie to tak bedzie jarac, ale no przegladajac oferty pracy przynajmniej przechodzilo mi przez mysl, ze "o to moze byc fajne, to bym chcial robic, to byloby ciekawe" itd.
Jak znasz angielski to zostań spedytorem zajebanym i tyle pzdr
Teoretycznie w pierwszej lepszej fabryce dostaniesz jako operator około 2500 zł na start jak tam psiedziesz z 3-5 lat to te 3k powinno byc a nóz się odnajdziesz i dostaniesz jakis awans na brygadziste to nawet więcej a praca w fabryce jest bardzo łatwa najczęsciej polega na włożeniu gdzies elementu i nacisnieciu guzika nawet nic nie musisz ustawiac bo od tego są nastawiacze. Często ludzie sobie mysla nie chce robic jako robol nie lubie się meczyc ale kto sie w fabryce męczy? to nie jest przemysl ciężki gdzie trzeba zapierdalać w cięzkich warunkach tylko praca na czystej klimatyzowanej hali gdzie nikt nawet nie może na ciebie podniesc głosu bo to mobbing. No i najczescie dużo fajnych dup można poznać w takich robotach także polecam każdemu kto ma gówno robotę :)
Zawsze mialem wielkie marzenia...
To. Zanim poszedlem do spedycji to mialem rozmowe o prace na stanowisko jakiegos brygadiera koordynatora w takim zakladzie produkujacym glosniki to tam na tej linii prawie jak w burdelu kurwa brunetki, blondynki, takie, srakie jakie by czlowiek nie chcial. Wtedy zrozumialem, ze ja obracajac sie w tym wysoce intelektualnym srodowisku nie spotykam tych dupeczek wszystkich bo one sa za glupie na takie powazne zadania jakie ja zawsze wykonywalem wiec pracuja se w jakichs fabrykach wszystkie. :kappa
Nie chcę Cię zniechęcać, ale jeżeli przez tak długi czas nic nie zacząłeś robić w tym kierunku, to ja na Twoim miejscu - a wydaje mi się, że wiem co mówię w tym temacie - bym po prostu sobie odpuścił.
Programowanie, czy ogólnie tworzenie softu to jest ciągła, nieustanna nauka i podnoszenie swoich kwalifikacji. Kto się nie rozwija, ten się cofa, a ostatni gasi światło.
Pomimo całej tej wykreowanej miodowej krainy programowania, to trzeba tutaj zapierdalać, a to, że umysłowo, a nie fizycznie, to już inna kwestia.
Juz bardziej bym polecił jakiegoś help deska czy inne testowanie oprogramowania manualnego, ale zgaduję, że i tam "ludzi z łapanki" nie biorą.
@Alex Fortune ; prosze zdementowac :kappa
Moglbym jutro isc do do Januszexu na jakiegos slusarza czy chuj wie kogo, ale wiem ze to nie dla mnie, jestem zjebany ale znam troche siebie, robilem chwile na produkcji i wole kontakt z ludźmi, nabieram wtedy chociaz troche checi do zycia @bogluto ; @Master ;
Strachu przed klientami nie mialem, troche przewojowalem ta swoja aspolecznosc.
mam/mialem wizje na siebie, ale co z tego jezeli nic z tym nie robie? Bo nie wierze w siebie i od startu zakladam przegrana pozycje. Depresja mocno w moim sercu.
Jak masz depresje to do psychologa bo samemu sobie z tym nie poradzisz i nic się w twoim zyciu nie zmieni.
@bogluto ;
bylem ostatnio na 1 wizycie, nie wiem czy isc na druga. nie wiem czy to mi cos pomoze, gosc wydaje sie ogarniety, jednoczesnie jest doradca zawodowym
Twoje posty sa wewnętrznie sprzeczne i głupie, skoro koles jest ogarnięty i pomaga ludziom z pracą, to skąd wniosek by nie iść