Czy ktos z obecnych forumowiczów nadal mieszka i pracuje w Polsce zarabiajac poniżej 3k?Pytam gdyz zastanawia mnie co trzyma bądź trzymało nas w tym kraju?
Wersja do druku
Czy ktos z obecnych forumowiczów nadal mieszka i pracuje w Polsce zarabiajac poniżej 3k?Pytam gdyz zastanawia mnie co trzyma bądź trzymało nas w tym kraju?
Rodzina, znajomi, dziewczyna
@Taidio ;
A pracujesz jako?
Ogolnie nie pracuje za tyle, ale co trzymalo mnie wczesniej i pewnie nadal by mnie trzymalo: rodzina, znajomi, dziewczyna i to, ze po prostu lubie ten kraj, ludzi tu mieszkajacych, krajobrazy, gurki etc. Przy czym zarabianie w Polsce wiecej niz 3k to nie jest zaden problem.
Tzn ja se studia koncze jeszcze i nie pracuje na pełen etat, takze inna sprawa, bo tak to może wypierdole po studiach nw zobaczy sie, a odpowiedz byla taka ogolna
Rodzina, znajomi, dziewczyna, zarabiam poniżej 3k, jestem na zwolnieniu, i nie wiem czy wrócę akurat do tej roboty, [ochrona]
rodzina, znajomi, studia.
W przyszlosci zamierzam wyjechac za granice do pracy i tam mieszkac na stale (najlepiej Niemcy).
Jak gdzies kiedyś przeczytałem âPolska to drogie hobbyâ i zaczynam sie z tym powoli zgadzać. Niedawno sam wyjechałem i łapie mnie taka refleksja ciagle ze no rodziny nie mam ale chociaz w Polsce idzie z kimś pogadać na mieście czego w sumie nie robiłem i z takimi myślami człowiek sie dołuje i wchodzą takie myśli na co mi to wszystko
A z tymi 3k+ w Polsce to dla mnie ciężko, nie mam jakiś konkretnych umiejętności a nawet kursy nie dają tego ze tyle zarobisz
Na jakiegoś pro sprzedawcę sie nie nadaje
no ja pracuje na budowie 12zl/h, przy dobrym miesiacu mam 2400 na reke wiec huj ni piniondz, nic mnie nie trzyma ale jestem zbyt leniwy by wyjechac
Zależy można zarabiać 3000 wpisując dane z faktur do komputera ale niczym w CV sie nie pochwalisz.
Dużo ludzi np Ja siedzi w ,,zawodzie" i robi coś za mniejsze pieniądze ale żeby to się wiązało ze studiami i doświadczeniem.
Bo potem przyjdziesz do Pana w firmie i powie no fajne studia fajne wyniki fajny tutaj pan uczelnie ma super super, ale co pan tutaj kelnerem był i co pan mysli ze co u nas bez doswiadczenia to nie
Wiem jakie jest twoje podejście do sytuacji, bo wszyscy faceci to chuje itp, w Polsce chujnia, wszyscy ludzie są zjebani, a za granico to będzie zajebiscie.
Jestem teraz w Kanadzie, ale za pre tygodni wracam. Na grupie fb âPolacy w Kanadzieâ czy cos widziałem raz post takiego sflustrowanego typa jak ty, ze on chce wypierdolic, ze nie ma chyba nawet średniego wykształcenia, ale ludzie w Polsce są chujowi, praca chujowa, trzeba wykurwic z kraju byle gdzie.
Jak będziesz miał takie nastawienie to wszędzie będziesz miał chujowo. Nikt nie chce się kumplować z jakimś smutnym zjebem, od którego nic nie można dostac, tylko się samemu zdołować. Ludzie mniej więcej wszędzie sa tacy sami. Najpierw popracuj nad sobą, jak się zmienisz to dobre osoby same się znajda wokół ciebie. A tak to nawet jak pojedziesz do tych Niemiec czy gdzieś, to dalej będziesz siedział w piwnicy, zarobisz chociaż kase, ale chuja z tego będziesz miał. Z Niemcami się nje zakumplujesz, bo nie znasz języka, wiec będziesz dalej się kisił z Polakami i na to samo ci wyjdzie, a i tak nikt cię nie będzie lubił wiec...
ja w sumie pracuje we francji juz troche, ale i tak niedlugo wykurwiam do polski bo to nie to samo za granica :P:P tylko jeszcze troche piniazka odloze
ja to bym chętnie wypierdolił na tristan da cunha uprawiać ziemniaki i miał wyjebane, nie musiałbym już oglądać tych wszystkich tępych mord
przecież ty podobno zarabiasz 4.50/h na okresie próbnym (jak się sprawdzisz, to ma być 4/h), robisz na 3 zmiany jednocześnie kilka dni i nocy pod rząd, i popijasz przy tym przeterminowaną wodę
4 ziko razy 3 zmiany daje mu 12 zł na h przecież
Polska to jest coś strasznego
nikt nikogo na siłę nie trzyma pzdr
ja tam se od jakiegoś roku siedze w polsce i jest spoko, działka, zająłem się sprzedażą eko produktów rolnych typu jajeczka, kurki rasowe itp jako dodatkowy dochód, jakąś kiełbaskę uwędzę i stałym klientom sprzedam, dla mnie jest spoko bo robie to co lubie i za to mi jeszcze czasem niezła kaska wpada. Dodatkowo sobie dorobię czasem i tak płynie mi czas bez spiny, jak Ty się czujesz hujowo za granico to też wracaj, lepiej za 2-3k ale u siebie ze swoimi.
Ja zarabiam 1900 na renke i super sie zyje. Pasztetowa na sniadanie i czasem moja larwe zabiore do restauracji na kebaba. Odkladam okolo 20zl miesiecznie, prawdopodobnie za 30 lat wyjade na wakacje.
Za granicą nigdy nie będziesz się czuł jak w domu.. wiecznie słysząc obcy język... pozostanie Ci picie piwa w weekndy z polakami gdzie większość jest bez wykształcenia co się przekłada na jeszcze większy dołek słuchając ich.. chyba, że będziesz do końca zycia siedział każdy weekend w domu i liczył ile euro w tym tyg zarobiłeś. Polecam się wziąć w garść. Odciąć się od rzeczy/pracy/ludzi którzy powodują takie myślenie. W Polsce można dobrze zarabiać.
przerzucilem sie na pracowanie w Norwegii 1-3 miesiace potem 1-3 miesiace w Polsce i jak narazie bardzo mi sie to podoba polecam
@edit w sensie ze 1-3 miechy wolnego w Polsce
Nie męczy cie taki brak zajęcia będąc w Polsce?
wyjedzcie zwierzaki na dluzej niz oboz mlodziezowy to zrozumiecie ze polska jest jednym z najtanszych krajow na swiecie nie liczac krajow trzeciego swiata jak ukraina
a ze wiekszosc z was chuja zarabia to druga sprawa ale trzeba bylo sie uczyc
Tak samo w Polsce, jeśli otoczysz się jakimiś ludzkimi skorupami co po 8 godzin dziennie wykonują w kółko 5 ruchów przy lince produkcyjnej to tez będziesz chodził zdołowany. Da się za granicą prowadzić ciekawe życie jak poznasz normalnych ludzi i znajdziesz normalną pracę. Nawet jest łatwiej bo wszystko (w przeliczeniu na godzinę pracy) jest tańsze i nie boli cię to że np. pojedziecie sobie nad morze czy do aquaparku, bo nie tracisz na wypadzie miesięcznych oszczędności. A co do Polonii to wiadomo dużo jest patusów że poznasz od razu po mordzie i dresie bo pouciekali od wyroków czy coś ale i tak jest tu masę ciekawych ludzi, np. dosyć dużo Polaków studiuje w uk, sam mieszkam z takimi, tacy mają inną mentalność bo są nastawieni właśnie na integrowanie się, a nie robakowanie.
Tak było w DS Fokus, świadek koronny paragraf sześćdziesiątka, znany z afer i aferek Xenia tak płacił.
Załącznik 365903
o kurwa niezła grafika
Chuja prawda, ontario - ceny w sklepach zbliżone 1pln-1cad, ale ciuchy i paliwo w chuj tańsze. Płaca minimalna 12 cad za godzinę, paliwo 1,20 za litr, a ile kupisz benzyny za godizne pracy w Polsce?
Co ja pierdole płaca minimalna jest 14 albo 15. 12 tylko w gastronomii itp gdzie ludzie dają napiwki
szczerze ciesze sie zawsze jak wracam do polski do momentu gdy nie wjade do mojego miasta, i nie zobacze smutnych jaki pizda ludzi (na lotnisku tego jeszcze nie widac) wtedy odrazu traci sie chec i szczerze procz rodziny, zanjomych i ulubionego miejsca od dzieciaka az do teraz, niczego mi nie brakuje - ale w sumie to i tak duzo
gdybym mial miliony hajsow i kontakty odrazu sprowadzilbym wszystkich do siebie by nigdy nie wracac nawet na te jebane 3 tygodnie w roku
syn saske :kappa:
Żona hinata syn boruto a co?
Nic życzę zdrowia i udanych wycieczek
3k na łapę płaci teść ludziom na produkcji. Praca poniedziałek-piątek po 10h, często w wakacje siedzą i nic nie robią, bo są przestoje. Czasem coś tam posprzątają, czy płot przemalują, żeby z nudów nie jebnęli. Organizuje im wycieczki z raz-dwa razy do roku integracyjne na jeden dzień.
Nawet idzie im na rękę i zatrudnia na najniższą krajową na pół etatu na UoP, a reszte daje do łapy (sam oferuje umowę o pracę na cały etat), żeby mogli 500+ pobierać i inne świadczenia wymyślone przez tych niedorozwiniętych z wiejskiej, a większość z nich matury nawet nie ma.
Ciągle ma kłopot z brakiem rąk do pracy, że zaczął masowo ukraińców sprowadzać, bo zero chętnych.
A wy nadal godzicie się pracować za jakieś grosze?
Obecnie jest taka kuriozalna sytuacja, ze pracujac u kogos dostaniesz wiecej za prace do ktorej jedynym wymaganiem jest posiadanie 2 rąk (albo i 1) niz za pracę wymagajaca skonczonych studiow szkolen i umiejetnosci. Wszyscy chca byc naukowcami a nie ma rzemielsnikow
ja tak sie zastanawialem ostatnio czy moze w takim Poznaniu jest lepiej z praca i płaca? Jakies opinie? Napewno łatwiej o jakieś kontakty
ja jestem bezrobotny i wróciłem bo nie mam zamiaru zapierdalać jak wół 12h dziennie gdzies w holandi gdzie jeszcze nie rozumiem co sie do mnie mówi
wole siedziec komfortowo u Mamełe w domku i jesc kanapeczki które Mamunia robi swojemu pimpusiowi
a jak Mamusia mnie bedzie chciała wyrzucic tak na serio to sie zapierdole elo
a i kurwa nie wiem jak wy niby zarabiacie po 3k+ w polsce to jest kurwa takie bajkopisarstwo,taka mitomania jebana że chuj
przecież tutaj jak złapiesz robote za 2500 gdzie bedziesz nakurwiał 16h dziennie to jest sukces,ja pierdole moglem sie uczyc
Kurier na dzien dobry masz 3k na reke, nawet jebana recepcjonistko obsluga klientow ma 15/h do reki
>kurier
ciezka praca,pewnie po kilkanascie godzin dziennie,do tego musisz ludziom dawac jakies paczki co chwile jak najgorszy sort ukraincow
>recepcjonista
tego nawet nie skomentuje bo Cie lubie,ale no kurwa tam to pewnie matury wymagają a ja matury nie mam pzdr
dawaj wincyj dawaj ja to juz przerabiam od dwoch lat,po prostu w polsce jak NIE MASZ RODZINY/ZNAJOMOSCI to NIE MASZ PRACY i zostaje ci jebanie w polskich obozach pracy za 1800
Mój ziomek robi w hurtowni warzyw/owoców/kwiatów pod Warszawą. Fakt ze robi 6 dni w tygodniu po 6 godzin, ale nie potrzebował żadnej szkoły czy doswiadczdnia. Bez premii na rękę ma 3500.
A no i co ważne, a zapomniałem napisać. Zaczyna zmianę o 4 rano, wiec pensja bierze się z rozwalenia cyklu dobowego.
Nie wiem moze ja nie umiałem szukac roboty w Polszy
Jak patrze te olxy etc oferty pracy to płaca wszędzie taka sama max 2k
Miasto miastu nie równe, w jakims nowym saczu n hurtowni warzyw to z 2k moze zarobisz a jeszcze wiecej sie orobisz
duże miasto = większe zarobki dla przeciętnego kowalskiego = droższe usługi i wynajem mieszkania (bo ceny w biedrze takie same)
dlatego w jednym kurier zarabia 2k a w innym 3,5k, w jednym korpo start 2.5/3k na rękę + socjal a u prywaciarza najniższa krajowa i się jeszcze ciesz, że pracujesz :kappa
w dodatku tak jak ktoś już wcześniej wspomniał, że teść daje na produkcji warzyw 3k - wszystko okej ale już tam jest haczyk w postaci 10h dziennie czyli 50h tygodniowo + inne niekoniecznie przyjemne warunki pracy - chujowa atmosfera, skrajne temperatury, wilgotność, 10h stania przy taśmie, że się nawet po dupie podrapać nie można itp itd (i w drugą stronę - może być wszystko w jak najlepszym porządku bo nikogo tutaj nie atakuję)
w dodatku, wszystko zależy od sytuacji materialnej w konkretnym przypadku - jak masz własne mieszkanie/dom bez kredytu to ty jesteś gość i Ci 2.5k netto spokojnie wystarcza na życie, a jak masz partnera/partnerkę, która zarabia co najmniej tyle samo to już królowie życia jesteście..
Moze ja mam głupie podejście ale smutne trochę żyć z kimś kto zarabia 2-2,5k i żeby pojechać na jakieś spoko wakacje to musisz kisić money.
W sensie jak laska zarabia do 2,5k to na luzie, ale jak facet nie przynosi chociaz 3k to trochę ciapa, tez tak uważacie?
Zawsze jakimś rzęchem będziesz jeździć