http://www.rp.pl/Prawo-karne/3112399...pcow.html#ap-1
http://trybunal.gov.pl/rozprawy-i-og...enie-zycia-zd/
Jestem niezmiernie ciekaw opinii torgowiczów. Najbardziej z tego mocno prawicowego skrzydła, czy to zamach na państwo prawa czy nie.
Wersja do druku
http://www.rp.pl/Prawo-karne/3112399...pcow.html#ap-1
http://trybunal.gov.pl/rozprawy-i-og...enie-zycia-zd/
Jestem niezmiernie ciekaw opinii torgowiczów. Najbardziej z tego mocno prawicowego skrzydła, czy to zamach na państwo prawa czy nie.
No chyba od tego jest TK żeby to zbadać. Gdzie tutaj miałby być zamach na państwo prawa?
No, że niby prawo nie działa wstecz.
a co to ma wspólnego z tą zasadą?
jak już o zasadach postępowania karnego mowa to prędzej "ne bis in idem", ale to też naciągane, bo równie dobrze moglibyśmy mieć jej złamanie w instancyjności postępowania.
Ja to wiem, chodzi o to że jest to argument niektórych w tej sprawie, nie zamierzam go forsować, bo mam podobne zdaniepewnie co Ty.
Nie karmcie trola Xolrto
Dobrze się stało amen, trynkiewicza na kaukaz.
Czyli co wydanie szkodliwej i niezgodnej ustawy z konstytucją wg 2 zasad czyli lex retro non agit i ne bis in idem jest uzasadnion, ponieważ społeczeństwo pozbędzie sie Trynkiewicza?
Poprzez złamanie lex retro non agit mam na myśli argumenty niektórych, że przestępca popełniając dane przestępstwo "godził się" na daną kar, a ona po popełnieniu przestępstwa została zmieniona na jego niekorzyść. Takie argumenty słyszałem nawet chyba już na tym forum dlatego je powtarzam i chciałem z nimi dyskutować ale na razie nie ma z kim.
Oczywiście powoływanie się na ne bis in idem również było używane.
Oczywiście to jawna dyskryminacja bo odbył już swoją karę za swoje przewinienie, ale trzeba pamiętać że po wyjściu może coś poważniejszego zrobić a moim zdaniem dla pedofila jest jedna jedyna kara - kara śmierci. Bo nie wierzę że taki osobnik po odbyciu kary 25 lat jest zresocjalizowany, niestety trzeba go mieć pod baczną obserwacją, ale po co skoro mogli wydać karę śmierci, nasze podatki by nie szły na utrzymanie darmozjada, albo lepiej niech ciężką pracą odrabia swoje utrzymanie.
Rozumiem że zaraz będziesz mówił o poprawności że to też człowiek i mu się należy sprawiedliwość - powiedz to rodzicom jego ofiar, to oprawca który skrzywdził swoich podopiecznych co jest odrażające i teraz powinien jakiś Mściciel dokończyć jego żywot.
Mówimy o karze śmierci dla pedofila, czy dla kogoś kto dokonuje czynu zabronionego z art. 200, czy może z art. 148? Bo już się trochę pogubiłem. Jeżeli chodzi Ci o sam pociąg do osób małoletnich i karania takich osób karą śmierci to chyba żartujesz.
Nie wiem jak jest bo nie czytałem na ten temat nawet żadnych badań ale wygłaszanie tezy, że NA PEWNO nie da się żadnego pedofila wyleczyć, ani nic z nim zrobić i trzeba mu ładować od razu kulkę w łeb chyba jest trochę chybione.
No i tak jak napisałem, niestety temat się dużym zainteresowaniem nie cieszy (może to i dobrze), ale ciężko porównywać taką izolację takiego Trynkiewicza czy innych do środka karnego (tak to uzasadnił TK i ja się w sumie z tym zgadzam).
pedofil/gwałciciel/morderca powinien odbywać kare pozbawienia życia (najprostrza opcja do wykonania) lub pozbawienia wolnosci na okres 100x 100 lat oczywiscie pracując na swoje utrzymanie (nie w takich hotelach jak nasze wiezienia tylko cos w stylu wietnamu) np w kamieniołomach albo układając tory pozytek jakikolwiek byłby z tych zwyroli.
Średni z nich byłby pożytek bo takie pracy się po prostu nie opłacają. Trzeba do tego podejść odpowiednio pod względem logistyki, musi być ktoś kto ich pilnuje żeby nie zwiali, jakby ktoś zwiał to pewnie akcja poszukiwawcza też byłaby kosztowna, a o zwianie w takich warunkach pewnie byłoby dużo prościej niż z zakładu zamkniętego.
Trudno mi uwierzyć, że ktoś tutaj poważnie rozpatruje karę śmierci dla pedofilów lub gwałcicieli. Wy zdajecie sobie sprawę, że gdyby karać za gwałt tak samo jak za morderstwo (po przywróceniu kary śmierci) to gwałciciele zwyczajnie w świecie zabijaliby swoje ofiary, bo nic nie mieliby do stracenia (w końcu kara groziłaby im taka sama niezależnie czy zabiliby ofiarę czy nie), a nawet byłoby im to na rękę, bo istniałaby mniejsza szansa wykrycia, gdy ofiara gwałtu byłaby martwa i nie mogła ich wskazać? Kara musi być proporcjonalna do czynu, tak żeby sprawca zastanowił się dwa razy czy opłaca mu się popełnić coś poważniejszego co pogorszyłoby znacznie jego sytuację w razie złapania go i mówię to jako osoba, która generalnie jest za przywróceniem kary śmierci.
Fajnie sie tak pisze myslac w sposob zero-jedynkowy. Problem z gwaltem jest taki, ze cholernie ciezko go udowodnic i ocenic czy gwalt faktycznie mial miejsce. Trzeba zdac sobie sprawe, ze "gwalt" to nie tylko te wydarzenia w stylu "zaciagnal laske w krzaki, wyruchal po czym wyciagnal jelita przez gardlo". A co jesli zabawisz sie ostrzej z laska i zostana jej jakies slady na nadgarstkach/dupie/plecach/nogach, ona zglosi gwalt bo nie zrobiles prania, a jej starzy, ktorzy mieszkaja pietro nizej wszystko potwierdza? Czapa zwyrolu czy jak?
Jezeli ktos za to chce karac smiercia to ggwp. I to nie z tego wzgledu, ze jest to jakies lekkie wykrocznie, ale z tego wzgledu, ze jest to zbyt gietki artykul.Cytuj:
Art. 197
§ 1. Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
W 2014 roku wszczetych zostalo 2444 postepowan w zwiazku z art. 197 z czego stwierdzono przestepstwo w przypadku 1254.
1254 kary smierci, ok.
A jezeli chcemy robic to z glowa to nawet nie chcialbym wiedziec ile tysiecy dodatkowych sledczych, prawnikow, rzeczoznawcow, psychologow i chuj wie jeszcze kogo na to potrzeba (na co oczywiscie nas nie stac).
Niby tak, tylko że wchodzisz w kompetencje organów ścigania i sądów, wiele przestępstw jest ciężko udowodnić więc raczej to nie jest argument. Jak to się mówi, nie Twoja w tym głowa i akurat takie sytuacje, które opisujesz to są wyjaśniane bardzo szybko. (wiem, że to zwykły przykład, ale chodzi mi ogólnie o tego typu "wymyslone" gwałty)
Generalnie jeśli ktoś popełnia czyn zabroniony to w pierwszej kolejności myśli, ze mu się upiecze więc to raczej nieuchronność kary, a nie jej wymiar jest większym czynnikiem zastraszającym. I tutaj zgadzam się, że kara śmierci nie rozwiązuje problemu.
Znajomy z okolic został właśnie posadzony o gwałt, oczywiście trafił do więzienia siedział 9 miesięcy, po czym wygrał sprawe i dość spore odszkodowanie. Przydało mu sie bo ledwo uszedl z zyciem, w więzieniu dwi3 nogi połamane , miał nikłe szanse na jakikolwiek ruch, po wygranej njlepsza klinika, lapowki dla lekarzy i jakoś z tego wyszedł, teraz walczy o odszkoowanie za wlasnie pobicie.. gość jest prawdopodobnie nie w8nny i tak tez orzekł sąd. Ale kulkę w głowie by juz miał. Moze kara śmierci dla osoby zgwalconej przy stwierdzonym kłamstwie ?