@udarr ;
chodzi mi o to, ze oni tutaj, nie ujmujac nikomu, byliby "nikim", ze tak sie niegrzecznie wyraze, a tam zyja baaardzo dobrze, pracujac na tego typu stanowiskach
Wersja do druku
@udarr ;
chodzi mi o to, ze oni tutaj, nie ujmujac nikomu, byliby "nikim", ze tak sie niegrzecznie wyraze, a tam zyja baaardzo dobrze, pracujac na tego typu stanowiskach
nie ujmując nikomu tam też są nikim bo wykonują najgorszy typ pracy a żeby było mało to z dużym prawdopodobieństwem będą na tych stanowiskach pracować jeszcze 10lat a może i więcej bo szef anglik nie awansuje polaczka, a to, że mają dom i auto, na które tam stać każdego nie czyni ich "kimś", kimś to by byli osiągając to wszystko w polsce, kończąc szkoły, znajdując legitne roboty albo rozkręcając biznesy, to jest wyczyn a nie jazda widlakiem do 60tki
edit: dasz sobie rękę uciąć, że ten dom jest ich własnością czy dostali z przydziału jak inna polska rodzina, którą znam, mają jakąś tam możliwość przejęcia tego domu w przyszłości, nie orientuję się dokładnie, pytam, bo jakoś nie wierzę, że po 2latach na widlaku można kupić dom
Zgadza sie, super praca to nie jest, ale zobacz ze robienie czegos takiego zapewnilo im to, co tutaj maja ludzie po
Pamietajmy tez, ze nie wszyscy polscy emigranci w UK (i nie tylko) pracuja na magazynach, jesli ktos jest mlody, rozwija sie dalej - to rownie dobrze moze zrobic dodatkowe szkoly/szkolenia czy rozkrecic wlasne biznesy wlasnie za granica
tez prawda, ale powiedz mi, ilu polakow w wieku do 25l ma wlasne domy i prawie ze nowe samochody?
pewnie, są tacy, ale to naprawde mały procent
Wszystkie założenia dotyczą regionu West Yorkshire(gdzie są jedne z najniższych kosztów życia w całym UK) i dostają najwyższą możliwą płacę na swoich stanowiskach.
Ona zarabia 7,2f, a on jakieś 8-9f na godzinę. Taki dom, 30min autem do miasta kosztuje około 150.000f. Zakładając, że pracują 40h w tygodniu, nie płacą podatków, ubezpieczenia za samochód i odkładają 100% zarobków to nadal jest tylko 100k, więc.... :)
hm, nie wydaje mi sie zeby zarabiali az tak malo ( /h ) aczkolwiek dokladnie ich nie pytalem
a dom widzialem, samochod tez, coz moge powiedziec
anyway, to tylko przyklad, jeden z wielu, paru innych tez tu przytaczalo, a na jeszcze innych stronach mozna znalezc ich ogromna ilosc, z ktorych raczej wyciagniemy podobne wnioski :P
Moim zdaniem musisz szczerze sobie odpowiedzieć na pytanie czy jesteś w stanie żyć pewien czas na niskim poziomie i zdobyć w kraju dobre wykształcenie lub masz głowę na karku i jakiś biznes rozkręcisz, jeśli nie to rzeczywiście nie ma co u nas bidować w robocie za 2k skoro można robić to samo mając wyższą stopę życia ale pogodzić się byciem obywatelem drugiej kategorii, z brakiem rodziny, przyjaciół oraz z dziećmi, które mówią po angielsku i bardziej niż Piłsudskiego znają Churchilla.
Heh, mnie to nie za bardzo rusza, wiec mozecie sobie tam dogadywac :D nie celuje w zadne fabryki czy magazyny, natomiast wiem, ze nawet tego typu zajecie zapewnia godny byt i po prostu wysoki komfort zycia ^^
coz, swoje powiedzialem, przestawiam sie na tryb czytania tematu :P
no i to jest problem, że masz te 16 czy tam 17lat i chcesz wszystko nagle i w tym momencie nie myśląc wiele o przyszłości i taka angielska wypłata oscylująca w zakresie ich najniższej krajowej jest spełnieniem marzeń zaś bajki znajomych o własnym domu i aucie z salonu po 2 latach jazdy wózkiem widłowym tylko podsycają ekscytację a potem człowiek się budzi z ręką w nocniku po 30stce i stwierdza, że przegrał życie ale w sumie to po co coś z tym robić i tak jeździ tym wózkiem do emerytury
po 2-3 latach auto i dom pracując w gówno pracach
xD
To sa opowiesci które ciagle mirki powtarzaja
NO MOJEGO BRATA KOLEGA BYŁ W ANGLI I W POL ROKU ODŁOŻYŁ SOBIE 50TYSIECY... TAM TO MAJOM
pls
Jesli w waszych oczach emigrant przez cale zycie pakuje paczki za 7f no to moze faktycznie :D coz, zobaczymy za pare lat :)
A wszystkie te opowiesci sa prawdziwe, choc takich podkolorowanych nie brakuje
Hf za 2,5 miesiecznie po studiach
Nie odzywam sie juz bo sie nie dogadamy :D
bylem w anglii 2 razy. zyjnac jak krol mozna oszczedzic spokojnie 2000-3000zł. Zalezy jaka praca i na co wydajemy. Ale nawet w zwyklym magazynie pracujac i wynajmujac z kims mieszkanie to zostaje, a wynajmujac pokoj to bezproblemu kilka tysiecy w kieszeni. Kiedys to liczylem i na prawde 2000-4000zl miesiecznie sie oszczedza zaleznie od wynajmu i wydatkow
osobiscie juz bym nie wyjechal, natomiast wydaje sie to bardzo dobrym rozwiazaniem dla osob 18-22 lata jesli jeszcze nie maja dobrej pracy w polsce. Pozniej moim zdaniem powinno sie juz skupic na rozwoju w swoim kraju. Predzej czy pozniej ile bysmy tam nie zarobili zderzymy sie z niskimi zarobkami w polsce i nie utrzymamy nawet tego co kupilismy za te pieniadze. Fajny start ale na dluzsza mete to zadne rozwiazanie, STALE dochody to podstawa i najlepiej jak najwyzsze.
dlatego wracanie tu nie ma większego sensu
jak nie masz zawodu to tu nic nie zarobisz, a jak masz to i tak grosze w większości wypadków...