Madduro napisał
Podejrzewam, że walą z Ciebie z 50%, jak większość firm/agencji ma w zwyczaju.
50% to pewnie conajmniej, ale niestety korporacje nie chcą bezpośrednio zatrudniać testerów, bo im się to nie opłaca. Wolą wynająć.
Szantymen napisał
dzieki, a jak sie zalapales na to? przez znajomosci (brata) czy miales jakies predyspozycje/wyksztalcenie/kursy?
Po maturze brat załatwił mi robotę w zaprzyjaźnionej firmie na słuchawce, gdzie robiłem zdalnie przez 1.5 roku. Potem mój obecny szef stwierdził, że chce mnie do testów, bo ogarniam komputery (tak ogólnie) i angielski, więc wziął mnie do siebie, gdzie pracuje mój brat. A, że brata ceni jako dobrego testera automatycznego to zapewne nie wziął mnie przez wzgląd na znajomości tylko to, że brat wyuczy mnie fachu i szefuńcio będzie kroił hajsy. W każdym razie 1 robota załatwione przez brata, a 2 (czyli obecna - tester) szef zadzwonił z propozycją czyli pośrednio przez znajomości, to fakt.
Natomiast zrobiłem już jeden certyfikat, co poskutkowało podwyżką.
W przypadku osób, które nie mają jakichś znajomości - trzeba zrobić ten certyfikat podstawowy i wtedy jest teoretycznie łatwo gdzieś się dostać.
Warto przejrzeć oferty pracy takich firm jak Hays czy IT Kontrakt.
###
Jeszcze co do tego certyfikatu - nie jest on mocno potrzebny w robocie, praktycznie w ogóle, ale jest cenny jeśli chodzi o wyobrażenie sobie całej tej pracy testera no i posiadanie wspólnej wiedzy, słownictwa, nazewnictwa z testerami z całego świata (tak, jest to certyfikat międzynarodowy).
Dlatego firmy go nie wymagają, ale cenią jeśli człowiek go ma.
@
Szantymen ;
Gdybyś kiedyś tam się zdecydował to priv, pokażę Ci fajne stronki (ale są do znalezienie w Googlach).
Zakładki