SzalonyMes napisał
Sam czasem dam napiwek, ale to jedynie kelnerce jak mi sie spodoba, bo wykonuje prace jak kazdy inny człowiek, który napiwku nie dostaje wiec z jakiej paki mam komukolwiek dawać napiwek, mozecie mówic ze to cebularskie myslenie, ale jednak ci bogaci ludzie wiedza ze osiagneli majatek ciezko praca wiec po jakiego chuja maja sie pozbywac ciekzo zarobionej kasy na darmo. Jezeli sie rzeczywiscie wyrozni czyms to moze dostac np czas oczekiwania na pizze wdg babki z telefonu bedzie wynosil 40-60 min a on po 20 mintuach zadzwoni ze juz jest z pizza
Jak ja jeździłem z żarciem to dużo ludzi rzucało napiwki, wiadomo czasem zdarzyli się ludzie co dla złotówki by mnie zadźgali, ale często ktoś rzuci te złotówkę. Ja daję napiwki jeśli: kelnerką/dostawcą jest mój kolega/koleżanka, jeśli obsługa jest miła i szybka. Nie zwykłem rzucać hajsem jak musiałem czekać "godzinę" za jedzeniem, czy coś.
Swoją drogą dziwi mnie, bo teraz jeżdżę jako kurier i generalnie nigdy nie pomyślałem, że ktoś mi może dać "napiwek" a czasem(RZADKO!) zdarzy się, że jakaś starsza pani rzuci mi 2-5zł.
Zakładki