Temat: Bitcoin - wirtualna waluta, realny zysk.

na biednego nie trafiło

u mnie się nie zgadza
i mnie to wkurwia
ale mam nadzieję, że te śmieci co mam wypierdolą kiedyś w górę i se kupie jak na p0laka przystało nowego pasata

lord schrodingera, jednocześnie przejebał hajs i go zarobił

Wyszedł na zero, a miał wyjść na plus, więc finalnie przejebał

a ja zarobiony jeszcze chwila i wykupuje tego tibiantisa za promil benkrola

To sie pisze o całości, bo jak powiem ze jestem 100k na plusie bo na jednej inwestycji wyszedłem tyle na +, a 9 innych wjebane to średnio to oddaje rzeczywistość

pytanie do ekspertuw kiedy kurwa spadnom oplaty za przelew

Ja pierdole a moglem po 4 kupic jak lord mowil i teraz wyprzedac i zyc jak krul a nie jebana biedota

Chociaz tyle dobrze, ze innemu polakowi tez chuj w oczy i wiatr w dupe. Od razu mi lepiej.

Ja to gram na GPW i NC, ale tez chujoza bo siedzialem na Inno-gene od 5.30, wskoczylo na 6 to opierdolilem i momentalnie skoczylo na 12, dokupilem za tyle, roslo dalej do 23 i nie sprzedalem i mnie na SL na 16 wyjebalo.
NC to jest pierdolone eldorado, tutaj sa emocje, nigdy nie wiesz co sie zdazy jedyna sensowna analiza to rzut moneta, tak sie gra polecam serdecznie, a no i z kapitalem 200-300k juz mozesz czuc sie jak grubas a nie jakies btc gdzie izi sobie ludzie przewiduja przyszlosc phi