spokojnie wszystko jest w fazie testow, jestem pewny ze postacie beda bic niemal identycznie jak za czasow 7.4
Wersja do druku
spokojnie wszystko jest w fazie testow, jestem pewny ze postacie beda bic niemal identycznie jak za czasow 7.4
Póki co hity paladyna są do 100% naprawy. Biegam z tym 80 distem i nie widziałem hitów powyżej 100... wszystko muszę zabijąć z sdka, bo boltem średni hit to około 40.
1.Sprecyzuję manafluidy były strasznie rzadko w użyciu, dawały 20-100 many za 100 gp.
2. Sorcerer i druid mieli bardzo trudny początek - wandy nie miały użytku bojowego więc zmuszeni byli polegać na walce wręcz, zwykle używali w tym celu clubów(tanie, a o warhammer jest dość łatwo) i dość długo siedzieli na słabszych potworkach robiąc runy. Na silniejsze potwory szli z runami i często z blokerem. Niestety ilość hmm-ów, sd-ków, uh-ów była dość ograniczona przez czas tworzenia ich. Z tego powodu na rl-tibii spotykało się sporo farm runek(które są po prostu grupami sorców/drutów na botach/taskerach). Tutaj farmy nie postoją zbyt długo więc trzeba będzie liczyć na większą liczbę graczy.
Na szczęście mimo kosztów i limitu run(czyli czasu expienia na wyższych lvl) gdy już trafiało się na spawn doświadczenie szło znacznie większymi ilościami niż reszcie profesji.
3. Knight - na początku katorga zwana skillowaniem(no nie dla wszystkich), ale po wbiciu odpowiednich umiejętności doświadczenie płynie w może niezbyt dużych ilościach ale bez przerwy i z niewielkiemu kosztami, a po uwzględnieniu loota profit był praktycznie zawsze. Do tego ciężko było o śmierć(choć zabić innych też było nienajłatwiej).
4. Paladyn - wbijasz umiejętności szybciej niż knight, ale ciężko robić to na AFK-u - trzeba ciągle podnosić speary, a potwory łatwo umierają pod naszymi atakami. Zwykle walczyła z powolnymi potworami bez ataków dystansowych z racji braku tarczy. To utrudnienie powodowało sporą śmiertelność gracza - przy lagu lub wejściu do pomieszczenia z zrulowanymi potworami łapało się znacznie wyższe ciosy. Na plus dochodził wyższy poziom magii niż knighta, mogli używać sd-ków i utana vid. Niestety co jakiś czas musieli wrócić się po strzały(później bolty). Użycie uhów przy lepszym graczu było praktycznie zerowe, run atakujących szło więcej.
Balans nie polegał na tym, że każdy miał wyższe hity od drugiego, a na innym stylu gry każdą profesją.
Jeśli na servie knight będzie bił takie same hity jakie na Teście , to knightem gra zdecydowanie odpada. Nie ma bata walnąć więcej niż za 50-60. Będzie 70% palków, 20% sorców i druidów i 10% knigtów jak nie mniej. Z tymi hitami trzeba coś zrobic bo chujnia będzie...
czytaj poprzednie strony, używaj wyszukiwarki tematowej bo Bolek jużo tym pisał
Cytuj:
Nowe postacie teraz powinny zaczynać z 80 skillem, testujcie tą cholerną formułe bo ma być ona jak real na 7.4 (najt słabo bił) same wyliczenia max hit są ok, gorzej tylko z losowaniem hita na podstawie shieldu/armoru potwora/gracza.
Po co kierować sie tym ze na classic tibi bylo 2.5 exp i tu tez ma tyle być. Z tego co wiem to duzo a nawet bardzo dużo moich kumpli nie grali z tego własnie powodu. Na classci tibi przez okolo rok dało sie wbić 100~ ze względu na wojny i te sprawy więc napewno ziwększenie expa nie spowoduje tego iż jak to mowią inni zrobi sie z 'orshaball serv'. Jeżeli exp był by troche większy napewno nie zaszkodzi to tym zatwardziałym graczą ktorzy wolą 1x, a może pomuc tym którzy chcą troche wiekszy.
@up
Jeżeli ktos wbija 100 lvl by robic wojne na 7.4 to gz ;d Wyjaśnijmy sobie jedno - Serwery low-rate nie są serwerami nastawionymi na pvp, a przynajmniej nie na high pvp czyt. codzienne napierdalanie na openkach. Wtedy wojna była, potem pokój, potem znowu wojna, ale te przerwy były długie. No i - z reguły był jakiś powód, bo jakiś szacunek do swojego czasu i wbitego lvla był ;)
Dokładnie, każda smierć była związana z kilkugodzinnym odrabianiem straconego lvla. Wojny zaczynały się od konfliktu jakichś osób, a nie od chęci wywołania wojny by móc się napierdzielać. Chyba, że ktoś chce naprawdę ten exp 8x żeby wbić szybko 50 poziom i iść kogoś zabić.
Open battle to już w ogóle było rzadkością, a takie bicie się w trapie jest nudne.
Havaran dobrze napisal. Ale wiekszosc ludzi jednak chcialaby zeby byla wojna i to nie taka jak na classicu 5 vs 5, lecz tak jak za dawnych czasow na serverach cipsoftu. Battle po 20/30 osob do tego stada noobcharow i ta atmosferka :d
Jesli exp byly 5x wiecej ludzi by gralo i walczylo. Battle byly by wieksze i nie opieraly by sie jedynie na 2/3 magach ktore wpadaja na expa i wala szybkie combo ue(na classicu Hemm Senseless/Nerumis i Thunder). Bo taka wojna na combo ue i gfb power nie ma wiekszego sensu.
Battle kiedys nie byly rzadkoscia,a na ots na ktorym sie szybciej expi sa rzeczywiscie bardzo rzadkie i to mnie dziwi.
Na classicu prawdziwych battle po 10~osob w teamie bylo naprawde niewiele.
"Openek" bylo od groma szczegolnie za czasow wojny Pb , Kgb.
przy 2,5 expie "openki" byłyby zapewne rzadziej niż na 3x.
Przy 3x expie i 1,5x loot byłoby w sam raz nie za często i nie za rzadko.
Coś takiego jak Eloth v 7.92.
Moze bylo openek 5, reszty battli nie nazywaj openkami.
Uwiez mnoznik expa ma duzo do wojny. Wiekszosc ludzi bije sie 4fun KGB weszlo na server z takim zamiarem aby byla realistyczna wojna.
A mnoznik ma do tego tyle ,ze ludzie na wiekszych lvlach maja wiecej kasy (wiekszy loot) wieksze i mocniejsze lvle postaci. A wiec sa bardziej gotowi do wojny niz 50 sorki bez kasy, co za tym idzie jest wieksza i czestsza wojna.