Temat: [8.55/54] Stawianie na dedyku, co i jak

To, że potrafisz postawić ots i ładnie go ogarnąć to nie oznacza, że wszyscy to porafią. Nie ma żadnej żądzy pieniędzy, nie mierz wszystkich swoją miarą. To, że potrafisz postawić otsa nie sprawia, że jesteś lepszy, a nawet pokusiłbym się o stwierdzenie, że niekoniecznie musisz być mądrzejszy. Spytałem co i jak, chciałem wiedzieć podstawowe rzeczy, kolega mi je opisał. O co ta spinka?

#harry
cos patrze, sciagnalem otsa i proboje ogarnac na wlasnych bledach i wyszukiwarce google :)

To nie jest taki zły pomysł tylko musiałbym poświęcić na to przerwę świąteczną. Rozważę ;)

Masz raport z Aidy
Tu

Sry ze tak dlugo patrzylem co i jak na tym ots xd

W tych sprawach jestem nowy i z tego co widze troche do zrobienia mam jeszcze. No ale pozyjemy-zobaczymy. Na razie patrze po otsach i próbuje ogarniac
;]

A ja powiem z troche wlasnego doswiadczenia.

Jestem maperem, znajacym sie ogolnie na silniku(oprocz cpp i php), w skali od 1 do 10 na jakies 6-7+. Mialem otsa na windows serverze 2003 i faktycznie bylo to o tyle uciazliwe ze byly crashe, jednak dalo sie przezyc.

Serwer nie byl prawie w ogole zabezpieczany, mimo to istnial i prosperowal. I gdyby nie hamstwo pewnej grupy ludzi i moje dalsze checi to serwer by istnial nadal ale krotko mowiac mi sie znudzilo. Z calosci po 2 miesiacach wyszedlem na zero, byly dni/tygodnie ze mialem 120-130 os. online. Jednak przez ostatnie 2 tygodnie wykupionego dedyka przestalem sie w ogole zajmowac otsem.

I jesli nie masz wrogow, ludzi, ktorzy lubia byc chujami na przekor innym to ogolnie znajac sie na otsach i bedac aktywnym mozesz sobie zrobic otsa na windzie. Calosc wyglada tak ze laczysz sie z dedykiem przez pulpit zdalny i sterujesz nim niczym wlasnym komputerem. Tak samo jak u siebie instalujesz xamppa/wampa i calosc ustawiasz.

Co do Linuxa, znajomosc pojebanego putty daje o sobie znac, wirtualizacje sa podobno do dupy. Wiec nie radze go kompletnie, jesli nie znasz dobrze putty.

Wniosek na koniec jest taki, mozesz sobie postawic serwa na windzie ale jesli znajdzie sie jakas wredna osoba to moze latwo ci wszystko popsuc. Jest to jednak duzo latwiejsze niz bawienie sie w linuxa. Choc to drugie jest duzo bardziej porzadne i profesjonalne.
W obydwu wypadkach musisz miec jakos opanowane otsy przynajmniej tak na 5-6+/10 zebys cokolwiek mogl samemu zrobic. No i w drugim wypadku putty jest podstawa.