kiedyś zesmy zajebali w drodze do mielna koksiku i w miejscowości nieopodal wjechaliśmy do polo marketu a wiecie jak to po dobrym koksiku przycisnie, a że zjadłem tego dnia sporo to cisnienie było z 400 atmosfer wyleciałem ze sklepu nie wiele myśląc obok stała jakaś kotłownia zaraz przy parkingu a że był już lekki wieczór to myśle, że nikt mnie nie przyuważy...poleciał balast dupe szybko podtarłem a tu nagle na wprost wjeżdza na swiatlach auto z jakimiś dupami, postanowiły że sobie zaparkuja za kotłownia bo nie było miejsc po polo marketem...patzra na mnie ja spodnie ledwo podciągniete i chyba przyuważyły gówno i papier bo zaczeły sie krzywić i szybko wycofały a ja zajebałem dzide do auta
Zakładki