No to tak:
znajomy musi zadzwonić za Ciebie i w Twoim imieniu umówić Cię na spotkanie po NIN (National Insurance Number), bez niego nie możesz pracować, no chyba że na czarno. Możesz zadzwonić sam, ale potrzebny angielski numer, więc musiałbyś dzwonić z zastrzeżonego. Na spotkanie można umówić się tylko będąc już na miejscu, więc musicie kłamać. Niech znajomy zadzwoni i udaje, że siedzisz obok, ale nie umiesz mówić po angielsku (nie jestem pewien, czy to wyjdzie, musi spróbować. Jeśli nie, to Ty zadzwoń z Polski z prywatnego). Będą pytali czy na spotkaniu będzie potrzebny tłumacz, możecie powiedzieć, że znajomy z Tobą będzie. Na spotkanie o NIN czeka się około miesiąc, ale list który pokazujesz pracodawcy dochodzi w kilka dni od rozmowy telefonicznej. Nie chce mi się sprawdzać czy to wszystko co napisałem ma sens, bo piszę z telefonu, więc wygląda to tak:
rozmowa telefoniczna -> list (który zachowujesz, jest on potwierdzeniem adresu, który pokazujesz na spotkaniu) -> spotkanie ok. miesiąc później, na którym dostajesz temporary NIN, który upoważnia Cię do odprowadzania podatku, zanosisz to pracodawcy
załóż sobie konto w banku MONZO (ściągasz aplikację na telefon i zakładasz) możesz je założyć w Polsce, ale podajesz im angielski adres (na iPhone musiałem założyć konto w angielskim AppStore)
Pamiętaj, że WSZYSTKIE busy w UK są na żądanie. Każdy przystanek jest na żądanie, czyli wystawiasz rękę/wciskasz STOP wewnątrz busa. W Londynie przejazd busem to ÂŁ1.50 za jeden bus i potrzebne jest Oyster Card (kupujesz na miejscu w kiosku, niech Ci znajomy kupi, jeśli zamierza Cię odebrać z lotniska), ew. ApplePay, ja korzystam z Apple Pay właśnie dzięki Monzo.
Płatność w Londynie za busy wygląda tak, że kasujesz bilet i od tego czasu przez 1h masz nielimitowaną ilość przejazdów w cenie jednego biletu. Oyster Card (czyli bilet) trzeba kasować z każdym wejściem do autobusu. Innych środków transportu z takim budżetem raczej nie rozważaj.
Ceny za jedzenie, jeśli zamierzasz oszczędzać:
większe bagietki kosztują ok ÂŁ0.60-ÂŁ0.80 i wystarczają na 3 dni. Masło kupujesz jednorazowo (albo kradniesz znajomemu), ser kosztuje ok. ÂŁ1.60-ÂŁ2.40 i wystarcza na 3-5 dni.
Jeśli masz więcej pytań, to oznaczaj/pisz priv, bo raczej nie przeglądam forum jakoś bardzo aktywnie.
ÂŁ to znak funta, nie wiem czemu się popsuło
A no i musisz mieć CV w angielskim stylu, poczytaj w necie jak zrobić, albo zapytaj swojego znajomego. Nie wiem czy masz jakieś doświadczenie, bo nie czytałem całego tematu. Jeśli nie masz, to kłam.
I polecam ściągnąć aplikację JobToday, gdy już będziesz na miejscu, no i zgłaszać się do wszystkiego jak leci.
A, no i pracodawcy wymagają angielski numer telefonu, więc poproś znajomego o załatwienie/załatw sobie po przyjeździe.
Zakładki