co za pizda.
Juz ci mówię co robisz w podpunktach:
1. zwołujesz posiedzenie współlokatorów
2. na posiedzeniu przystawiasz każdemu gnata do głowy
3. mówisz skurwysynom, że to ty tu rozdajesz karty, po czym mówisz: ty sprzątasz (pokazując palcem na gościa), potem na drugiego pokazujesz i mówisz: ty sprzątasz kible i jak po imprezie obrzygam dywan to go czyścisz
4. kończysz spotkanie współlokatorów
5. jeśli któryś się będzie buntował to strzelasz mu w kolano (trochę poczytaj o anatomii, żeby go nie zabić, chcesz go nastraszyc a nie stracić niewolnika)
6. jeśli zabiłeś go bo chujowo strzelasz to mówisz drugiemu ziomkowi, że ma jechać ze zwłokami do lasu i zakopać albo skończy tak samo tyle, ze przez strzał w jaja
7. profitujesz
Potwierdzam skuteczność sposobu. Robię tak za każdym razem gdy zmieniam miejsce zamieszkania.
Elo nie idź tu do roboty chyba, że satysfakcjonuje cię staż z urzędu pracy za 1000zł albo najniższa krajowa. No chyba, że nie masz zawodu i idziesz na kasę, to jak najbardziej, tam więcej płacą.
Zakładki