kurwa 2 noc z rzędu mam takie coś co jak później wyczytałem nazywa się zespołem niespokojnych nóg, skurwysyństwo jest tak irytujące, a zarazem tak ciężkie do opisania że brakuje mi słów, po prostu czuję nogi, jakby mi przez żyły maszerowała armia mrówek, ale pokojowa armia mrówek i mnie to nie boli, ale czuję że chodzą, jakby mi skóra lekko pulsowała, no przejebane do opisania uczucie, generalnie przez to mam problem z zasypianiem, jak zaczne odpierdalać wygibasy z nogami to się to uspokaja, no ale jak chcę w końcu iść spać to nogi muszą iść w stan spoczynku i znów kurwa wraca to uczucie xD
próbowałem jakichś medytacji, myślenia o czymkolwiek innych, no ale mogę rodziców oszukać, was oszukać, ale swojego mózgu nie oszukam że czuję to uczucie cały czas w nogach i nie sprawie że nagle nie będę tego czuł, wczoraj z 3h się chyba męczyłem, niewyspany wstałem jak sam skurwysyn
miał ktoś z was takie coś, jakieś swoje sprawdzone sposoby?
Zakładki