No współczuje kumpel kiedyś przy 40 na godzine na motocyklu zajebał w tył samochodu i tak go pozamiatało że mu lekarze dawali 1% szans na przeżycie też przestał mówić i chodzić ale jakos mu się udało z tego wyjsc teraz ma żone i dziecko wrócił do pracy i jest całkowicie normalny(chociaż trochę zaczął seplenic) także zawsze jest nadzieja. Cięzko wycenić kompa po samych zdjęćiach.
Zanim wystawisz komputer na sorzedaż to wykręć dysk. Może się okazać, że kolega będzie go potrzebował jak wróci do siebie. A jeśli nie, to nadpisz go jakimiś danymi. Zrób format i na czystym systemie dowolnym programem nadpisz cały dysk.
Zakładki