ty kurwa zydzie zakłamany 1500zl nie masz a w aucie skora na fotelach
Wersja do druku
ty kurwa zydzie zakłamany 1500zl nie masz a w aucie skora na fotelach
Zajebisty wierszyk, jak odjebiesz taką szopkę to potem możesz papieża obrażać, a i tak będziesz kojarzony z pieknym wierszykiem dla panstwa młodych
Byłem świadkiem i starostą jednocześnie na ślubie najlepszego kumpla.
Wiozłem młoda parę do kościoła i na imprezę. Zaczęło się od dekorowania pojazdu:
Załącznik 364491
Potem w mieszkaniu pomagałem ubrać się Młodemu. Dalej przejazd do kosciola, opiekowalem sie obraczkami, dalem je do zakrysti, potem trzymalem tacke jak sobie nakladali.
Pozniej w skrocie to odbieranie prezentow juz w dworku na imprezie, dalej to pilnowalem trunkow zeby na stole kazdy mial, i jakies tam duperela ktore trzeba bylo ogarnac. Reszta to juz zabawa, picie, pilnowanie wody.
Ogólnie nic strasznego, dla mnie wielki zaszczyt że miałem takie zacne stanowisko.
Jak coś to pytaj, tylko poważne rzeczy.
Dzieki za tak obszerne info. Mam pytanie teraz takie; czy z racji tego, ze pan mlody byl niepelnosprawny musiales pelnic te obowiazki czy jakby byl w pelni sprawny to tez bys czesc z nich robil?
Generalnie świadkowie przychodza bez partnerów. Świadek i swiadkowa tworzą parę (z ruchaniem w dupę w nocy)
Co do up to pewnie mówisz o pomaganiu się ubierać. Pozdro w ubieraniu kurwa smokingow z guzikami wszędzie, poszetkami, butonierkami, brustaszami. Pod spód kamizelka czasem jakieś szelki chuje muje mankiety spinki xd
Ja pierdole, a co on kurwa muszkieter. Co prawda po weselach nie chodze ale jednak zdjecia widuje i nie spotkalem sie jeszcze zeby alberty mialy jakies nadto fikusne garnitiry...a takie kurwa cos jak brustasze to pierwsze slysze a ja czlowiek przeciez wyksztalcony
Hehe no ja akurat dzisiaj kupowałem koszulę i pani w sklepie mi powiedziała co to jest ;]
No to chociażby pierdolone guziki pozapinac i ocenić, czy wygląda glanc czy chuj
Jeśli chodzi o ubieranie to w naszej okolicy jest to taki zwyczaj ,że jeszcze w domu przed kamerą pomagasz ubrać koszulę, spinki do mankietów, krawat, poradziłby sobie sam ale taki zwyczaj u nas.
@up
Bystre oko ;p
Starosta to ten co z wódą chodzi i pilnuje żeby goście się najebali :D
Askarnoh, szanuje i wiem że to nie od Ciebie zależało, ale jakim trzeba być śmieciem żeby na weselu obrać sobie misje i zapierdalać z gorzałą po sali? Trzeba być pierdolonym zwyrodnialcem żeby z samego siebie chodzić i tego kurwa pilnować (a pogadałem wczoraj z kilkoma osobami i konkluzja jest taka, że na co drugim weselu ojciec pana młodego obiera sobie za życiowy cel zapierdalanie po sali i rozdzielanie flach). No pierdolony polski śmieć, wesele dziecka raz na 10 lat, a ten zamiast sie ujebac na pizdzie i delektować chwilą to jeszcze co chwile wstaje i nakurwia roznosząc xDDDDDDDDDDDDDd no ja pierdole. żeby mu przypadkiem jednej flaszki nie podjebali bo nie bedzie co rozdać na oczepinach. Od tego chyba jest obsługa i kelnerzy żeby te wódke przynieść jak skończy ale co ja tam wiem. Wsiowa tradycja to wsiowa tradycja. W sumie sie wkurwiam jeszcze bardziej i jak tak bedzie na tym weselu to na oczepinach sciagam nachy, wale kupę na perkusiste i wychodze
Haha :D
Ja raz rozdałem na początku na wszystkie stoły, potem siedziałem i piliśmy ale miałem ze sobą x flaszek w koszyczku i jak widziałem ze gdzies sie skonczyła lub ktoś śpiewał że nie ma wódy to podbijałem i kładłem, ogółem kilka sekund mi to zajmowało.
Ale szczerze to świadkiem mogę być jeszcze x razy, ale bycie starostą nic ciekawego, chociaż na tym weselu klimat był dobry bo kumpel ma zajebistą rodzinę którą znam od bardzo dawna.
Boruciarz ale w sumie nie dostałeś odpowiedzi tutaj więc weź zapytaj Pana młodego ile pieniędzy włożyć i nam powiedz