Po konkursie MŚ na dużej skoczni Adam Małysz skrytykował przed kamerami TVP jury. Zdaniem dyrektora PZN powinno w pewnym momencie obniżyć rozbieg. - Dziwię się, że pozwolono na taką sytuację. Niektóre kraje zostały pokrzywdzone. Jesteśmy w tym gronie - powiedział "Orzeł z Wisły".
Podczas walki o medale kontrowersje wywołała sytuacja z drugiej serii. Aby objąć prowadzenie, część zawodników musiałaby pobić rekord skoczni. Wydawało się więc, że logiczną decyzją byłoby obniżenie rozbiegu. Nic takiego jednak nie nastąpiło. - Obawiałem się tego trochę. Podobna sytuacja była w Zakopanem. To daje dużo do myślenia. Wiem, że piękno sportu polega m.in. na tym, by przeskakiwać skocznię, ale dla zawodnika jest to troszkę niebezpieczne. Dziwię się, że jury na to pozwoliło.
Podczas walki o medale kontrowersje wywołała sytuacja z drugiej serii. Aby objąć prowadzenie, część zawodników musiałaby pobić rekord skoczni. Wydawało się więc, że logiczną decyzją byłoby obniżenie rozbiegu. Nic takiego jednak nie nastąpiło. - Obawiałem się tego trochę. Podobna sytuacja była w Zakopanem. To daje dużo do myślenia. Wiem, że piękno sportu polega m.in. na tym, by przeskakiwać skocznię, ale dla zawodnika jest to troszkę niebezpieczne. Dziwię się, że jury na to pozwoliło.
to ile tym razem trzeba było skoczyć, żeby wygrać? 150? system taki sprawiedliwy xDDDD
ktoś w ogóle jeszcze ogląda ten cyrk objazdowy? xD
A co do waszych wcześniejszych rozkminek nt. wpływu trenera, to jego osoba ma znaczenie o tyle, że jeżeli rządzą układy i leśne dziadostwo, to można zniszczyć dobrego zawodnika, żeby mógł skakać jakiś bratanek prezesa, czy coś (w ten sposób ujebano Ziobrę). Ale poza tym, to trener nic nie musi robić, czego przykładem jest wspominany tu Apoloniusz Bojler, który wyłącznie dzięki Małyszowi mógł się lansować i bezkarnie wozić na zawody swojego klepiącego bulę synalka, bo przecież nikt nie powie złego słowa na trenera mistrza.


Odpowiedź z cytatem



Zakładki