Tibiarz napisał
ale co z tego, że ileś tam krajów ma prawo startu? tu chodzi o to, ile z nich uprawia ten sport na poważnie
na poczatku tematu były wrzucane filmiki z czasów małysza, gdzie widać wyniki konkursów, to nie raz bywało tak, że np. w top 10 miałeś zawodników z 10 krajów, w top 15 miałeś z 13 krajów itp.
a teraz się liczy z 5 reprezentacji, a reszta to jest plankton
od tamtych czasów zniknęli nie tylko finowie, bo także francuzi, włosi, amerykanie, szwedzi, a ostatnio czesi; wszystkie te kraje miały zawodników regularnie punktujących i potrafiących doskoczyć do czołówki
i co z tego że w ich miejsce pojawił się rumun, czy inny turek, skoro typ raz w życiu zdobył punkcik, a w turcji nikt tego nie ogląda? zresztą kiedyś też sobie skakał holender albo chłop z kirgistanu, o których już nikt nie pamięta
spadek popularności tej dyscypliny to nie jest opinia, tylko fakt, wystarczy zobaczyć ilu ludzi przychodzi na te konkursy w porównaniu do tego, co było kiedyś
i nie mówię na przykładzie polski, bo akurat polska i słowenia to chyba jedyne kraje, gdzie nadal skoki są popularne; w japonii już o nich zapomnieli, w norwegii puste trybuny, w austrii i niemczech też mniejsze zainteresowanie, o reszcie nie ma co mówić
taki szmit z hanawaldem w niemczech to były wielkie gwiazdy, zwłaszcza w południowych landach, telewizja w to inwestowała kupę siana, a teraz to wątpię, że przeciętny szkop słyszał o jakiejś ajsenbiśli
oczywiście, że skoki nigdy nie miały szans być sportem globalnym xD ale kiedyś były najbardziej popularną dyscypliną zimową i wszędzie gdzie się odbywały zawody, to wzbudzały zainteresowanie, a teraz odbywają się w paru krajach a i tam mało ludzi to ogląda
to prawdopodobnie i tak by nastąpiło, bo to skądinąd dość głupawy sport, ale te zmiany w zasadach i wprowadzenie współczynników wiatrowych tylko przyspieszyły ten proces, bo teraz skoki są 10x gorsze w odbiorze
różnica jest taka, że im więcej krajów uprawia dany sport, tym większa konkurencja
zwłaszcza, że każdy kraj ma ustalony limit zawodników, których może wystawić, więc nawet jeżeli austria będzie mieć 20 zawodników na czołówkę, to i tak wystawi tylko 6, więc wyższy poziom będzie, gdy tych 20 się rozłoży na kilka krajów
druga różnica jest taka, że większa różnorodność to lepszy odbiór, zawody są ciekawsze
trzecia różnica to perspektywy rozwojowe, obecnie ta dyscyplina się zwija
gdyby skakali sami polacy i słoweńcy, to też powiedziałbyś, że co to za różnica?
nie wiem, co to ma do tematu, ale odpowiedź jest ta sama, co przy nielotach: leśne dziadostwo, marnotrawstwo publicznych pieniędzy, amatorka w zarządzaniu, chujowe szkolenie itd.
z tym że w kopaniu balona konkurencja jest nieporównywalnie większa, a polska piłka nie należy do tych najbogatszych, natomiast polskie skoki są jednymi z tych, w które pompuje się najwięcej i mają największy rynek (media, kibice), a i tak szorują dno
To z tego, że jak mają prawo startu to znaczy, że aktywnie biorą udział. Gdyby nie brali udziału to by nie mogli mieć prawa startu, no i co więcej to z niego cały czas korzystają.
Zanim przejdę dalej, to co do trybun to ciężko o tym mówić jak teraz masz obostrzenia cały czas. A skąd wniosek, że skoki narciarskie były najbardziej popularną dyscypliną zimową? Bo jak byłeś młodszy to widziałeś ludzi na trybunach za Małysza, a później nie oglądałeś to stwierdzasz, że ich nie ma bo ciebie to nie interesuje?
Z resztą nie ma się co oszukiwać, ale:
- w zasadzie wszystkie dyscypliny zimowe są niszowe w skali globalnej (najbardziej popularne jest pewnie narciarstwo alpejskie, które już samo w sobie jest wąską dyscypliną, najbardziej zróżnicowane pod kątem państw... bobsleje),
- większość z nich (wyłączając jakieś wariacje danej dyscypliny) to sporty indywidualne, co zmienia charakter prezentowanie tego widzom i arenę do konkurowania, co z kolei w przypadku skoków narciarskich ma ogromny wpływ na:
- kapitałochłonność (budowa i utrzymanie takiej skoczni to nie są małe pieniądze),
- trudność przebicia się w zawodach międzynarodowych, bo jednak łatwiej i taniej jest prowadzić jedną drużynę, która ma osiągnąć wspólny wynik niż grono indywidualności, których łączy tylko flaga, a każdy z nich ma swoje problemy do rozwiązania,
- no i sam poziom skomplikowania technologicznego tej dyscypliny jest ogromny, co było widać w Klingenthal 12 grudnia, Niemcy mieli źle przygotowane narty do pogody i zajęli 8, 19, 21, 22, 29 i 40 miejsce a Norwegowie 2, 3, 4, 5, 6 i 44, więc nie dość, że trzeba mieć specjalistów to jeszcze kolejną kasę na to wszystko,
- i w zasadzie nie istnieje coś takiego jak konkurowanie między klubami jak w sportach drużynowych.
Wracając znów do ilości narodów biorących udział w tym sporcie. To się cały czas zmienia, poniżej dane dla tych państw, które miały jakiekolwiek punkty, odgrzebywanie tych bez punktów zajęłoby pewnie wieki, no i to jest tylko dla Pucharu Świata (ostatni punkt to obecny sezon, który jeszcze trwa jak wiadomo):
No i nie wiem, ja nie widzę tutaj zwijania się dyscypliny, tym bardziej, że FIS ostatnimi laty miał problem, że te najwyższe szczeble były dosyć hermetyczne i ogrom ludzi nigdy nawet nie dochodził do punktowania w PŚ.
Jeszcze co do aktualnego stanu, przez ostatni rok udział brało co najmniej 26 państw przechodząc kwalifikacje. Ile jest tych co nie przeszli, myślę, że jeśli jakiekolwiek są to pojedyncze, więc więcej niż 30 ich nie będzie. I to jest mało? W temacie skoczni gdzie odbywają się zawody, to w zasadzie wszędzie tam gdzie są czynne skocznie, przez ostatnie 12 miesięcy miałeś zawody w takich państwach: Norwegia, Austria, Szwajcaria, Niemcy, Słowenia, Polska, Japonia, Francja, Kazachstan, Rumunia, Estonia, Finlandia, Szwecja, Czechy, USA, Korea Południowa, Kanada i ostatnio z racji igrzysk wiadomo Chiny. Brakuje chyba tylko Włoch, ale tam skocznie są i działają. Oczywiście mówię tutaj o przekroju całej dyscypliny, bo Puchar Świata jest ograniczony, nie pomieści wszystkich lokalizacji, ale też nie wszystkie sie nadają ze względu na np. mniejsze rozmiary skoczni.
Chyba nie do końca rozumiem twojego argumentu z limitami. Tak, są. Przykładowa Austria owszem, może dać maksymalnie 6 osób. Ale 6 najlepszych z puli 20. Mają ogromne zaplecze, zawsze będą mieli mocną drużynę.
Kończąc, nie wiem też za bardzo czego oczekujesz od tej dyscypliny. Że 22 letni Estończyk albo 20 letni Włoch zacznie wygrywać? Skąd ma mieć kasę na dobry sprzęt? Przez ostatnie lata odgrywa on coraz większą rolę więc coraz ciężej mniejszym reprezentacjom dogonić czołówkę. Losowy przykład, biegi na 100m. Najlepsze wyniki od kilkudziesięciu lat w kółko USA albo Jamajka. Mistrzostwa świata w piłce nożnej, od 1930 (no trochę biednie jak na najbardziej popularny sport na świecie): Brazylia: 5, RFN/Niemcy: 4, Włochy: 4, Argentyna: 2, Francja: 2, Urugwaj: 2, Anglia: 1, Hiszpania: 1. Co więcej, na 21 mundiali tylko Brazylia była na wszystkich, a państw, które były co najmniej 10 razy jest 17...
Jeszcze co do tego złośliwego pisania o nielotach xD Niesamowite odkrycie, tak to w życiu bywa, że raz jedna reprezentacja jest lepsza, raz druga szczególnie jeśli mówimy o takiej reprezentacji jak Polska, które na poważnie udział w tym wszystkim bierze od jakichś 25 lat, z czego przez połowę tego czasu był tak naprawdę tylko jeden mocny zawodnik. Więc wydaje mi się, że 1 miejsce 16/17, 3 miejsce 17/18, 1 miejsce 18/19, 4 miejsce 19/20, 2 miejsce 20/21 jak na taki kraj z "leśne dziadostwo, marnotrawstwo publicznych pieniędzy, amatorka w zarządzaniu, chujowe szkolenie itd." to i tak odjebali kawał dobrej roboty. Nagle wszyscy zapomnieli wszystkie wygrane z poprzednich lat i wszyscy będą ich wyzywać od nielotów xD Ciekawe kto pamięta jak ostatnie kilka sezonów skakały takie gwiazdy jak Ahonen, Schmitt czy Schlierenzauer xD Też ktoś ich wyzywał od nielotów? Bo mieli najlepsze lata za sobą?
No i już naprawdę kończąc, w F1, do którego to ostatnio mocno się porównuje skoki, ludzie podniecają się tym z jakiego kraju lub teamu jest zwycięzca? Skoki to przede wszystkim sport indywidualny.
człowiek pokoju napisał
Wejdź na forum o tibii i dziw sie czemu conajmniej 50% postów jest o skokach, no tak mi przyszło tylko do głowy xD
Wiem ze sie sezon zaczyna, ale i tak mnie to troche zaskoczyło, to zainteresowanie sportem u tibijczyków.
W sumie to trwa od końcówki listopada ;)
Zakładki