Reklama
Strona 7 z 11 PierwszaPierwsza ... 56789 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 91 do 105 z 155

Temat: Rozmowy o prace, za co najśmieszniejszego cie wyjebali, przygody w robocie

  1. #91
    Avatar Tatasek
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Stalowa Wola
    Posty
    2,365
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Powiem tak, ja pracuje jako listonosz w Poczcie Polskiej i gdyby nie zarobki nigdy bym nie rzucił tej roboty.

  2. #92

    Data rejestracji
    2018
    Posty
    5
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    prawda jest taka ze pieniądze oraz to co sie robi mus iśc w parze bo jeżeli zabraknie jednego z tych punktów to bedzie wieczna męczarnia

  3. #93
    Boruciarz

    Domyślny

    @mode
    Czy da sie Panu up zmienic nick na Sokrates?

  4. Reklama
  5. #94

    Notoryczny Miotacz Postów Imonek jest teraz offline
    Avatar Imonek
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Tam gdzie ciemno i głęboko
    Wiek
    30
    Posty
    1,335
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj Master napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    No to imho warto sprobowac jak sobie te studia skonczysz teraz. Znaczy licencjat. Pozniej ta magisterke jakos dobijesz zaocznie i powinienes ogarnac. Ode mnie jedna dziewczyna studiuje, co prawda wypruwa sobie flaki, ale daje jakos rade. Po logistyce powinienes cos znalezc chociaz w tym biznesie to ma marginalne znaczenie po jakich studiach jestes tak naprawde. Znam w transporcie na wysokich stanowiskach ludzi po AWFie, filozofii, filologiach, po liceum (zapluty alkoholik bez szkoly here xD), za to nie znam zadnego po logistyce czy transporcie (nie zeby to bylo zle, nie to chce powiedziec). Ogolnie spedycja to wg. mnie takie cos, ze kazda jedna osoba powinna sprobowac (znaczy taka w miare kumata). Bo jak bedzie miec troche farta i ogarnia to jest ustawiona na cale zycie, ma w chuj piniedzy i spoko prace. Tylko to co mowilem wczesniej - dobrze miec kogos kto Ci powie czy dana firma jest ok, jak traktuja ludzi etc. bo na polskim rynku to jest pierdolony dramat i wyglada to tak jak w budowlance - dwie lopaty, dziurawe taczki i KURWA KORPORACJA WIELKA FIRMA DZIALALNOSC GOSPODARCZA xD
    No to dobrze wiedziec, ze na brazowym forum jest ktos w branzy. Jak sie bede rozgladac za robota to sie odezwe, moze bedziesz w stanie cos polecic wtedy
    23:49 Famus [33]: kurwa jem jogur naturalny z platkami
    23:49 Famus [33]: nawet dobre
    Cytuj Bubuch napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    cukier sie karmelizuje pod wplywem wrzącej wody i przez to jest serio inny smak takiego gowna i penisa

  6. #95
    Avatar Pumpkin
    Data rejestracji
    2010
    Posty
    3,144
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Imonek napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    No to dobrze wiedziec, ze na brazowym forum jest ktos w branzy. Jak sie bede rozgladac za robota to sie odezwe, moze bedziesz w stanie cos polecic wtedy
    Już sobie mogę wyobrazić rozmowę kwalifikacyjną:
    -Dzień dobry, jak się pan nazywa?
    -Imonek
    -hahahahahahahahahahahahahahahah
    koniec rozmowy
    Cytuj wampiirr napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Leki które aktualnie mają wartość 200zł, po refundacji płacimy 50 zł, a za Korwina będą kosztowały 10zł. Bardziej tak

    Cytuj wampiirr napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    (...)bo był honorowym rycerzem w porównaniu do tego gościa, który oddał bez walki zamek.

  7. #96

    Notoryczny Miotacz Postów Dawox jest teraz offline
    Avatar Dawox
    Data rejestracji
    2006
    Posty
    1,480
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Pumpkin napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Już sobie mogę wyobrazić rozmowę kwalifikacyjną:
    -Dzień dobry, jak się pan nazywa?
    -Imonek
    -hahahahahahahahahahahahahahahah
    koniec rozmowy
    Dajcie ten obrazek jak ktoś ma.

  8. Reklama
  9. #97
    Avatar Master
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Santa Motyka
    Wiek
    23
    Posty
    14,077
    Siła reputacji
    29

    Domyślny

    Cytuj Poncjusz_Piłat napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Dzień dobry, jeśli bolą cie oczy od czytania i jesteś leniwy jak skurwysyn albo cenisz swój wolny czas ponad wszystko to istotą problemu jest /b/
    Nie mogłem znaleźć tematu "jak wygląda praca w" czy jak on się tam nazywał więc pozwoliłem sobie założyć temat. W moim mniemaniu nie zaśmieca forum w ogóle bo prawie nikt nie zakłada nic nowego, a z tej pierdolonej wyszukiwarki nie nauczyłem się przez tyle lat korzystać i w końcu ktoś powinien ją zdelegalizować. Naturalną koleją rzeczy jest to, że razem z forum dorastaliśmy i w końcu dorośliśmy i zmieniły się przez ten czas tematy do dyskusji. Trudno już raczej o temat "czy dragony bić z kuszy czy ze spearów albo jak dojść do dc omijając mino maga i gsa help". Częściej za to można natrafić na "znosi mi golfa czwórkę na lewo i nie przyspiesza jak dodaje gazu, czy to może być uszczelka pod głowicą" albo inny traktujący o problemach ludzi dorosłych.
    Założenie tego tematu zmotywowane jest rozmową o pracę, a właściwie, co ważne i śmieszne w całym kontekście, drugim etapem, który dzisiaj odbyłem (przynajmniej po części). Na co dzień pracuję w galerii sztuki współczesnej. Trudno powiedzieć żebym się "wypalił" zawodowo po niepełnych dwóch latach w tej instytucji, ale pieniądze chujowe, odpowiedzialność duża (zwłaszcza jak masz beksińskiego w bagażniku za kilkanaście tysięcy, a kolega rzuca na niego torbę po treningu, albo płytę pilśniową zaczynają wpierdalać szczury), ale najgorsze w tym wszystkim jednak jest obcowanie z tą w głębokim cudzysłowie "sztuką" oraz wszystkimi tymi kurwa nędzami artystycznymi co to przychodzą wystawiać lub oglądać. Jest to dla mnie najczęściej rakowisko jak sam skurwysyn, po pewnym czasie zaczęło wywoływać odruch wymiotny i chęć spalenia tego wszystkiego. Ale nie o tym. W każdym razie chciałbym tę pracę zmienić.

    Wysyłałem cv w wiele miejsc. W zeszły czwartek zaproszono mnie na rozmowę na stanowisko "specjalista od marketingu i PR". Rozmowę przeprowadzała ze mną panienka w moim wieku, biuro w centrum miasta, jakaś dziewuszyna na recepcji, jakieś komputery stoją. Nie wygląda podejrzanie. Sama rozmowa przebiegła sprawnie, panienka nie nazbyt ograniczona, potrafiła się w miarę wysłowić, odrobinę zachować. Przepytała wyrywkowo o pozycje wyszczególnione w cv, jaki to był charakter pracy i w ogóle. Po tym wytłumaczyła mi, że są firmą, która działa w porozumieniu z tymi wielkimi, jak i innymi trochę mniejszymi, agencjami i instytucjami charytatywnymi (unicef, wwf itd.) i prowadzą bezpośredni marketing oraz sprzedaż i że praca polega na kontakcie z "klientami", prowadzeniu "kampanii", pozyskiwaniu środków bla bla. Po dziesięciominutowej rozmowie oznajmiła mi, że jeśli nie skontaktują się do jutra to znaczy, że pierdolą takiego robotnika. Wyszedłem stamtąd, zdążyłem zrobić zakupy w markecie i zadzwonił telefon, że jak najbardziej pozytywnie przeszedłem pierwszy etap rekrutacji i zapraszają na drugi (w dniu dzisiejszym), który również będzie równocześnie dniem próbnym i proszą o zarezerwowanie sobie czasu od godziny 12 do 20. Zaczęło mi to śmierdzieć ale pomyślałem - chuj, może rzeczywiście kto nie kombinuje ten nigdy nie wyjdzie z tej jebanej strefy komfortu i będzie biedował! (zabić te kurwy coache i inne cwele). Poszedłem. Dzisiaj siedziała ta sama panienka (tzn to jest szefowa całego tego przedsięwzięcia) + druga (gdzieś około 23 lata). Oznajmiono mi, że to będzie mój dzisiejszy opiekun i między innymi od niej będzie zależeć, czy zostanę przyjęty czy nie. Popierdoliły trochę kocopołów, ale będąc już trochę zniecierpliwionym ponowiłem pytanie, na które odpowiedzi nie zechciano mi udzielić na poprzednim etapie rekrutacji. Zapytałem mianowicie: no dobra, fajnie, ale jak wygląda metodologia pracy, jak się tu kurwa "pracuje". Zamiast odpowiedzieć mi na pytanie wymijająco nakreśliła hierarchie i system pracy. Każdy pracownik musi przejść przez pierwszy etap czyli niby "sprzedaż", potem się jest kurwa LIDEREM, a na końcu MC czyli menadżerem kampanii. Zarobki nie mają górnej granicy (samemu się jom ustala!), na lidera można awansować szybko, a zadaniem liderów jest potem jeszcze szkolenie pierwszaków. Narysowała sobie potem jakiś wykres na tablicy zmywalnej markerem, popodniecała swoją funkcją parę minut (to co mówiła nie miało żadnego sensu w kontekście dalszych działań) i nagle oznajmiła: NO DOBRA. PORA SIĘ UBIERAĆ I DZIAŁAMY. Ja na to, że jak kurwa, co, gdzie jedziemy, czym. A ta do mnie, że lecimy w "teren" gromadą 10 osób, autobusem miejskim (samemu trzeba sobie kupić bilet), na osiedle jakieś tam i że będziemy pukać do drzwi i pytać ludzi czy nie chcą wspomóc kwotą 35 złotych miesięcznie takich zwierząt jak łosie, jelenie, sarny, dziki, lisy, borsuki, kuny, jenoty, wilki i rysie. Zbaraniałem. Ta do mnie, że każdy musi przejść ten etap ale potem jak się jest dobrym pracownikiem to zostaje się liderem i też się zapierdala po chałupach jak akwizytor, ale do tego jeszcze szkolisz innych jak skutecznie zapierdalać po klatkach, a jak już jesteś menadżerem kampanii to tak menadżerujesz, że zapierdalasz po tych klatkach, które wskażesz. Nie dając po sobie poznać, że jestem wewnątrz zbulwersowany zapytałem o zarobki, skąd pieniądze. Ona na to, że część idzie rzeczywiście w tym przypadku do WWF (akurat taka "kampania"), ale część do kielni, z tym że, system PROWIZYJNY nie jest w żaden sposób określony. W międzyczasie zawile tłumacząc mi niuanse płynięcia środków obraziła Owsiaka (nie jestem w stanie przypomnieć sobie co powiedziała dokładnie, no ale skrytykowała dość solidnie). Będąc stonowanym zacząłem zadawać więcej pytań, między innymi takie, czy zawsze się zaczyna pracę w południe i kończy o 20 (tak), po co w takim razie w ogóle przychodzić do biura (bo każdy "wypad" zaczyna się SZKOLENIEM i odprawą wojowników, po czym najpierw idą na lunch, a potem wsiadają w autobus i jadą zdobywać świat), czy z ludźmi to się pracuje w progu czy wchodzi do nich do mieszkania (metodologicznie powinno się wchodzić do środka, a już tam spisywanie UMOWY/FORMULARZA/ABONAMENTU, że się płaci na swojego, osobistego, prywatnego rysia co se tam gdzieś popierdala wesoło ćwierkając). W pewnym momencie jak już zobaczyły, że jestem do tego sceptycznie nastawiony, zostałem WYJEBANY zanim sam się wysprzęgliłem z tego interesu. Usłyszałem, że oni to szukają osoby, która CHCE pracować rzeczywiście, która jest zmotywowana, która nie szuka wymówek, która jest ambitna, która stawia przede wszystkim na rozwój osobisty, ludzi otwartych, a ja taki nie jestem i w tym momencie (siedzimy już w kurtkach) nasza "współpraca" dobiega końca. Śmiechłem tam i powiedziałem "pozwolę sobie tylko uczulić na pewną kwestię... czemu marnujecie ludziom aż dwa dni? przecież można powiedzieć i byłoby to trochę bardziej uczciwe jakbyście napomykali o charakterze pracy na PIERWSZYM SPOTKANIU". Tu już puściły im hamulce i usłyszałem, że takie sugestie to sobie mogę wsadzić w dupę, wcale ich nie potrzebują, bo firma istnieje 30 LAT i system rekrutacji jest DOSKONAŁY i mało ich interesuje zdanie kogoś tam, a w ogóle to one już muszą iść. I poszły. A ja se zostałem dopiłem herbatkie.

    Przyjaciele. Czy po wysłuchaniu tej historii chce ktoś przysłużyć się temu, żeby jakiś biedny studencik nie stracił czasu? Bo ja to jestem stary lis chociaż i tak mnie skurwysyny oszukali jak uczniaka i troche czasu psu w dupe. A co dopiero jak się trafi jakiś wykopek nieśmiałek, co to mu się nie spodoba na tym etapie, ale jest na tyle nieśmiały i w ogóle żodyn, że odpierdoli im te 8 godzin roboty za frajer? (a i byc moze uslyszy, ze sie jednak nie nadaje i mu dziękują). Tak sobie pomyślałem, że niech wezmą takich kurwa marcinków po jednym każdego dnia. Przecież to kurwa niewolnictwo i skurwysyństwo. Może trzeba im napierdolić trochę ocen jedyneczek i recenzji. By żyło się lepiej. Wszystkim. Oczywiście nie chce tutaj przekonywać, że taka forma pracy jest uwłaczająca czy coś. Nie. Jeśli ktoś tak chce pracować, niech pracuje. Moim celem było ukazanie nieuczciwości procesu rekrutacji i uzyskanie odpowiedzi na pytanie, co właściwie kurwa ci ludzie chcieli osiągnąć nie tyle oszukując, co zatajając wiele ważnych informacji, przy jednoczesnym stwarzaniu pozorów, że praca ma polegać na czymś innym. Że kurwa człowiek pomyśli "o, tak daleko już zaszłem, to tera się nie wycofam?", albo że kurwa wpłynie się jakoś na niego pokazując mu na czym w rzeczywistości polega ta praca i jak fajnie jest zapierdalać i dzwonić domofonem żeby otworzyli klatkę?"
    @Poncjusz_Piłat ;
    http://wsensie.pl/polska/27798-ekolo...zlotych-pensji
    boru kurwa prokurator juz jedzie xDD wiedzialem, ze rudy musial w ostatnim czasie zbic na czyms miliony bo za bardzo sie wozi i cwaniakuje w necie gorzej niz maciek szklana
    Cytuj Venzet napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ogólnie to przyjęte jest np. wśród prezesów i osób wysoko postawionych że zegarek na ich ręku powinien być równowartości jednej miesięcznej pensji, tak by odzwierciedlać jednocześnie status majątkowy danej osoby.
    Cytuj Zakon napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    1 mam mieszkanie bez kredytu, 2 zarabiam pewnie 5x Twojej wyplaty, 3 pracuje z topowymi firmami finansowymi z UK bezposrednio wspolpracujac z bank of london, zamknij pizde

  10. #98
    konto usunięte

    Domyślny

    Cytuj Master napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    @Poncjusz_Piłat ;
    http://wsensie.pl/polska/27798-ekolo...zlotych-pensji
    boru kurwa prokurator juz jedzie xDD wiedzialem, ze rudy musial w ostatnim czasie zbic na czyms miliony bo za bardzo sie wozi i cwaniakuje w necie gorzej niz maciek szklana
    >Więcej niż na rysia ekolodzy WWF wypłacili pensji swojemu prezesowi. Magdalena Dul- Komosińska, do lutego tego roku była prezesem WWF Polska z zarobkami 290 tys. zł. rocznie (to więcej niż zarabia prezydent albo premier RP).

    daily reminder ze kobiety to guwno

  11. #99
    Boruciarz

    Domyślny

    kto to rudy

  12. Reklama
  13. #100

    Data rejestracji
    2017
    Posty
    2,109
    Siła reputacji
    10

    Domyślny

    Z tymi zusami, to tak nie jest jak tu piszecie xD, bez przesady, aż taki spierdolony ten kraj nie jest. Co innego prawo do bycia ubezpieczonym, a co innego bycie zarejestrowanym. To znaczy, nawet jak pracodawca zjebał i nie wpisał cię do zus, to masz prawo sam rządać zarejestrowania z datą 30 dni wstecz, czyli w skrócie - masz wyjebane i po prostu jak coś ci się stanie i ci szpital nagle powie, że masz płacić grube dolary, to się rejestrujesz wstecz i nie musisz płacić, a już nawet zakładając, że by minęło te 30 dni, to to jest obowiązek pracodawcy cię zgłośić, więc idziesz do sądu, wygrywasz sprawę z marszu i pracodawca co najwyżej będzie musiał zapłacić, ale i tak to zawsze umarzają, jeżeli miałeś prawo być ubezpieczonym i tyle. Co do opłat "wstecz", to owszem są takie(chuj wie czemu xD), ale tylko jak się zamierzasz ubezpieczyć dobrowolnie, jak pójdziesz na UP, rozpoczniesz studia(poniżej 26 roku życia) albo założysz działalność, to nic wstecz nie płacisz. Swoją drogą, ubezpieczyć się dobrowolnie w NFZ, to jest więcej papierdologii i załatwiania niż w przypadku jak się prowadzi firmę, także brawo, państwo polskie znowu zdało egzamin. Przejebane właśnie jest chociażby, że oni mają straszny burdel w tym, kto jest zarejestrowany a kto nie i się tym nie przejmują, bo tak jak mówię, jak będzie problem, to i tak się ktoś wstecz zarejestruje, największe gówno to właśnie to, że na tym dobrowolnym musisz przez ten cały syf udowodnić do kiedy byłeś ubezpieczony, żeby wiedzili jakie opłaty dodatkowe ci naliczyć xD. Ogólnie smutny kraj, ale nie jest tak najgorzej znowu.
    Ostatnio zmieniony przez Janusz_Wons : 29-03-2018, 09:22

  14. #101
    Boruciarz

    Domyślny

    uwaga janusz się odpalił

  15. #102

    Data rejestracji
    2017
    Posty
    2,109
    Siła reputacji
    10

    Domyślny

    tak wszyscy narzekali i kazali mnie wyjebać, a ja wiedziałem, że będziecie tęsknić i jeszcze z łezką w oku wspomnicie dyskusje ze mną

  16. Reklama
  17. #103
    Boruciarz

    Domyślny

    w tej chwili walcze i negocjuję w sprawie warnów i hp dostepu

  18. #104

    Data rejestracji
    2017
    Posty
    2,109
    Siła reputacji
    10

    Domyślny

    i tak nie pisałem, bo nie miałem czasu, ale moje zdziwienie po dostaniu warna za napisanie prawdy w temacie medivki z chyba tygodniowym opóźnieniem, to naprawdę, cios poniżej pasa, tam to ogólnie jak na ulicach jakiegoś detroit, z każdej strony pociski lecą i nie wiesz, czy przez łeb rykoszetem nie oberwiesz

    a co do pracy xD
    http://next.gazeta.pl/next/56,151003...wa-pensja.html

  19. #105

    Data rejestracji
    2007
    Wiek
    30
    Posty
    9,025
    Siła reputacji
    24

    Domyślny

    no i gitara, normalna firma w rozwijajacym sie kraju ktora corocznie podnosi o kilka % pensje pracownikom tak jak to powinno byc wszedzie, ale ze u nas wiekszosc robi u januszy biznesu to pozniej zdziwienie, ze gdzies tak robiom
    u siebie w umowie mam ze jezeli firma matka (jeden z najwiekszych koncernow na swiecie) bedzie notowal wzrost to mam zapewnione przynajmniej 7% podwyzki rocznie, a z tego co typarze mowia co tu pracuja po 10 lat to jeszcze nigdy mniej niz 10% nie dostawali
    Ostatnio zmieniony przez Pan Ryba : 29-03-2018, 10:05

  20. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. l4 w nowej robocie
    Przez Rewolucja Gorylska w dziale O wszystkim i o niczym
    Odpowiedzi: 11
    Ostatni post: 14-04-2021, 09:58
  2. Coś Cię boli, coś Cię strzyka, przyjdź po radę do chemika!
    Przez Filia the Dragon w dziale Sport i zdrowie
    Odpowiedzi: 1110
    Ostatni post: 25-12-2019, 00:15
  3. Odpowiedzi: 14
    Ostatni post: 12-04-2010, 14:14
  4. Wejdź jeśli nie chcesz by Cię okradli.
    Przez Spitfire w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post: 24-11-2009, 18:17
  5. Co zrobic jak Cie shackowali...
    Przez Evar w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 143
    Ostatni post: 26-11-2007, 20:22

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •