Temat: Jakie można mieć egzotyczne zwierzęta

kiedys mialem taką sytuacje (nawet troche nie koloryzowana). Wchodze sobie do klatki c'nie i żwawym krokiem studencika z jebanym plecakiem wspinam się w górę. Minąłem półpiętro na którym siedział sobie szop pracz. Myślę spoko, usmiechnalem sie do niego i ide dalej. Zrobilem kurwa 4 kroki i sobie mysle ja pierdole, maciej, przeciez ty nie jestes dzisiaj najebany. Cofam się trochę, patrze na niego, uśmiecha się do mnie jebany i trze tymi łapkami. Słyszę gdzies z okolic 3 piętra "maaaciuuś, maaaaaciuś". Myślę co jest do kurwy nędzy, wprowadziłem sie tu miesaic temu, nikt mnie tu nie zna. Wychyliłem się trochę, patrze do góry (klatka schodowa na planie kwadratu gdzie po środku jest jedno wielkie nic) i widzę kobite co to woła tego szopa. Złapałem chuja pod pacha i niosę. Przekazuje jej futro, ona że dziękuje i że 'MACIUŚ TAK MA, CZASEM SE MUSI SPIERDOLIĆ PO KLATCE W DÓŁ, ALE NIGDY NIE WYCHODZI POZA KLATKĘ". Ja na to, że dzięki za info, nie wiedziałem że takie coś można mieć w polsce i pytam co on źre. Ona mie to natomiast wyjaśnia krótkim "wszystko". No i wszystko. Pozdro

kurwa papurzki zielone nawet lataja se dziko po polsce ale nie pamietam nazwy

Mozna se zlapac za freeko i masz papurzke ktora mowi

Bocianów tez w chuj ludzie maja