Przykleił by ktoś ten temat do działu Prawo i finanse xDD
Wersja do druku
Przykleił by ktoś ten temat do działu Prawo i finanse xDD
Na jedzeniu nie oszczędzam i nie muszę oszczędzać - w pracy mam darmowe cateringi. Co do forumowych milionerów, sypiących żartami na poziomie typu sranie do wiadra - pożyjemy zobaczymy, staniecie na swoim to zaczniecie się rozglądać w końcu za oszczędnościami.
Ja na noc wyciągam baterię z zegara ściennego, po chuj ma działać i zuużywać energię skoro w nocy śpię i nie patrze na godzine ;/
ale my mówimy poważnie.
patrz np na tygryska chłopak całe życie wyciągał baterie z zegarów, podłączał się do słupów u sąsiada, wodę z rzeki sobie nosił i teraz żyje jak król @Tygrrysek ; potwierdź
Wynajmij sobie coś niedaleko stacji benzynowej, będziesz mógł brać tam prysznic i załatwiać się nie myśląc o rachunkach.
Ten temat to skarb torga
mode przyklej
nowy patent na oszczednosci. Wyrwij wszystkie zęby (oczywiscie na nfz) zebys nie musial myć ani leczyć.
W moim rodzinnym domu, dochód rozporządzalny oscyluje w granicach 20 tysięcy miesięcznie. Pomimo tego, rodzice kontrolują zużycie mediów - gotują w czajniku tyle wody ile trzeba, jak są w pracy piec gazowy nie chodzi itp. Dokładnie w taki sposób postawili dom, spłacili wszystkie kredyty, wygospodarowali środki na wyedukowanie dwójki dzieci, siostrze na 25 urodziny dali ponad 200 tysięcy zł na mieszkanie, tyle samo ja dostanę. Chcecie to się śmiejcie z oszczędzania, do mnie taki bełkot nie trafia, bo byłem naocznym świadkiem do czego prowadzi rozsądny tryb życia. Tu nie chodzi o bycie złotówą zawsze i wszędzie, ale o racjonalne gospodarowanie środkami finansowymi - jeżeli nie muszę płacić 10 zł miesięcznie za zbędne gotowanie wody, to po co mam je płacić? Z drugiej strony, mi jako inżynierowi z koncernu energetycznego jest jak najbardziej na rękę szeroko pojęta ignorancja po stronie klientów końcowych - im większe zużycie energii, tym większy zysk firmy w której pracuję. Tyle z mojej strony, dziękuję za odpowiedzi na wysokim poziomie merytorycznym.
Ja bym strzelal ze postawili dom i dali siostrze 250k bo duzo zarabiają, ale moze sie mylę
Mylisz się, gdyby mieli miesięczny dochód 5k a nie 20 to też daliby jej 200k
Zauważcie, że jakby gotowali za dużo wody, to w ciągu miesiąca ich dochód rozporządzalny to nie byłoby 20k tylko 19990. czyli w ciągu roku 120 zł różnicy. czyli na przestrzeni życia jego siostry już 3000zł. i na mieszkanie dostałaby wtedy nie 200k a jedynie 197k. I co, głupio wam teraz heaterzy?
Zauważ też, że racjonalne gospodarowanie środkami finansowymi to nie tylko gotowanie wody, tylko rozsądny tryb życia jako całokształt, który przekłada się na dalsze aspekty. Gdyby ich mało interesowało zużycie energii, to pewnie równie mało interesowałoby ich pozostałe wydatki, co przełożyłoby się na mniejszą stopę oszczędności - a obecne dochody zawdzięczają między innymi oszczędnościom, które zainwestowali, a następnie reinwestowali i które aktualnie na nich pracują.