I 90% ludzi z tej grupy mysli ze nalezy do tych 5% mądrych
Wersja do druku
I 90% ludzi z tej grupy mysli ze nalezy do tych 5% mądrych
Haha
Ale z drugiej strony jak postawisz obok siebie biednego głupiego i niezainteresowanego to mogą wyjść ciekawe rzeczy. Chociaż chyba takich konkretnie wyodrębnionych nie ma, ja sam się poniekąd odnajduje w każdej z tych grup
W ogóle parę dni temu słyszałem rozmowę z jedną babcią która uznała że Kaczyński to tragedia bo wprowadził podatek vat
Parę miesięcy temu usłyszałem teorię że Lech W. Czysty, Kaczyński - agent
O politykach platformy wielokrotnie słyszałem jakoby należeli do lóż masońskich (podobno dowodem maja być ich zydowskobrzmiace nazwiska - swoją drogą ktoś się chyba niezle ubawil tworząc niektóre z nich)
Teraz też jest nieźle jak blogerzy modowi szukają pobratymców na swoich instagramach i rzeczywiście ich znajdują
Znalazłem też ciekawe wywiady z muzykami którzy oczywiście w tematach politycznych wypowiadają sie jak wyrocznie z co najmniej doktoratem w dziedzinie politologii. Te głupie owieczki nawet nie wiedzą po co ktoś im każe sie na te tematy wypowiadać
TVP mówiący o astroturfingu gdzie faktycznie od chyba roku nie widziałem wypowiedzi potepiajacej działania partii rządzącej
Wypowiedzi 'szarych ludzi' w TVN i TVP - okazuje się że akurat trafiają na zupełnie odmienne grupy ludzi, wow!
A w ogóle jak myślicie - kto chodzi na te protesty? Znacie kogoś kto był?
Akurat na te protesty to przychodziło całkiem sporo ludzi, znacznie więcej niż na przeciętną manifestację KODu więc można chyba uznać, że protestowali ludzie którym nie podoba się upolitycznienie sądów. Sam bym poszedł(chociaż oczywiście nie na protest reklamowany nazwiskami Schetyny i Petru tylko na coś organizowane przez inne, niezwiązane z poprzednią władzą organizacje bo takie też organizowały protesty) ale obecnie nie przebywam w żadnym większym mieście. Dziwi mnie tylko, że protesty w większości ustały(przynajmniej w mediach nie widzę żadnych informacji na ten temat) po zawetowaniu dwóch z trzech ustaw, mimo, że ustawa której nie zawetowano również jest sprzeczna z konstytucją. Wygląda to faktycznie na dobre zagranie Kaczyńskiego i zmianę taktyki bo wątpie aby PiS zrezygnowało ze skoku na sądy.
Muszę przyznać, że czuję się trochę rozczarowany rządzącą partią. Póki co jedyna rzecz jaka mi się u nich podoba, to polityka wobec UE i kwestii imigracji.
W dniu wyborów pokładałem w nich jakieś nadzieje, ale jednak mieli trochę racji ci, co pisali że PO=PiS. To są dwa obozy polityczno-społeczne, które walczą między sobą głównie o władzę, a jakiejś wizji na rządzenie i konkretnych planów na podniesienie poziomu życia w Polsce jakoś nie widać.
Mam nadzieję, że coś będzie z Kukiza. Póki co podoba mi się zarówno skład osobowy jego ugrupowania, jak i ich wypowiedzi
a 500+ ? mieszkanie + ? to są dość dobre sposoby na podniesienie poziomu życia w Polsce.
czemu nierobom ? to nie jest program przeznaczony dla bezrobotnych tylko dla ludzi posiadających 2+ dzieci ;)
po danych widać że działa ponieważ do tej pory mamy 14 tysięcy dzieci więcej niż rok temu.
czy w 2007/8 tez jakies 500+ zadzialalo, bo tam byla roznica okolo 26 tysiecy urodzen?
zeby bylo jasne, nie mowie, ze nie pomaga to ludziom - podnosi standard zycia, matka wreszcie czuje sie lepiej, bo moze se szminke kupic, syn czuje sie lepiej bo wreszcie ma plecak, a nie siatke z biedronki do szkoly, ale nie widze, zeby 500+ mialo jakis bezposredni wplyw na liczbe urodzen w Polsce
a jakbyś chciał uzyskać bezpośredni wpływ XD pośredni ma na pewno, co by nie mówić, abstrahując już od ekonomicznych kwestii.
no bezposredni czyli taki, jaki sie mu przypisuje, w sensie - zrobie gowniaka, bo dostane na niego flote
mi to wyglada po prostu na kolejna faze jakiegos cyklu, ktorego dzialanie mozna zaobserwowac jak sie popatrzy na dane demograficzne naszego kraju - spadek i wzrost liczby urodzen wygladaja, jakby co chwile (kilka lat) sie zamienialy, wiec gdzie tu wplyw 500+, skoro dzieje sie tak od, mozna powiedziec, zawsze?
Master trolluje czy o co chodzi xd?
Ander a czy sytuacja finansowa nie ma wpływu nad podjęcie decyzji co do dziecka?
Myślę że jednak ma i oczywiście nie jest to jedyna kwestia ale jedna z ważniejszych. I jeśli ktoś wie że dostanie "dofinansowanie" na dziecko od państwa to prędzej podejmie tą decyzję.
Jak inaczej chciałbyś zachęcić ludzi do posiadania dzieci ?
O to, ze to jest takie podniesienie poziomu zycia, ze za pare lat te same rodzinki beda wpierdalac chleb z cukrem bo nas dlugi wjebia bo nie wiem czy wiesz, ale panstwo nie zarabia i zeby komus dac mieszkanie czy 500 na dzieciaka musi komus innemu zajebac albo sie zapozyczyc stad moja historyjka o samochodzie zebys zrozumial
Francja ma zadłużenie 96% PKB i jakoś nie widzę żeby jedli chleb z cukrem a socjal mają tam wciąż wysoki ;)
Dostajesz hajs 500pln na pierwsze dziecko plus 500 na kazde kolejne w zaleznosci od dochodow. Przez to kobiety rezygnuja z pracy by zmniejszyc dochody by dostac hajs na kolejne dzieci. Masz racje, ten program w ogole nie wspiera bezrobocia. I wlasnie w ten sposob program ten zwieksza patologie, Sebek z Karyna maja na wóde i szlugi z takiego programu.
W takiej Angli przykladowo jest 0% VAT na rzeczy dziecięce. Sposobow jest cala masa, przede wszystkim aby ludzie chcieli miec dzieci to musza miec dosyc dobry standard zycia. W tym kraju mozna zrobic na prawd wiele rzeczy aby poprawic ludziom zycie ale najlatwiej jst wlasnie dac hajs ludziom, bo jak im dasz za nic to na ciebie zaglosuja.Cytuj:
Jak inaczej chciałbyś zachęcić ludzi do posiadania dzieci ?
halo halo mamy najniższe bezrobocie od 25 lat i ciągle spada ;) A co do Sebka i Karyny to oczywiście że są osoby które ten hajs przepiją ale to jest margines społeczny.
to sobie zrób dziecko i po problemie ;)
Ludzi w żaden sposób nie trzeba zachęcać do posiadania dzieci, jeśli ktoś decyduje się na spłodzenie dziecka pod wpływem państwowej zachęty to lepiej żeby sobie te dzieci odpuścił.
zgadzam się z Oryks i wiadomo ze 500 zł miesięcznie nie wystarczy na dziecko ale zawsze to jakaś pomoc.
Po za tym prędzej do ludzi przemówi 500 zł co miesiąc niż to że nagle ceny papmpersów, ubranek dla dzieci czy mleka w proszku spadnie o 3 czy 5 zł.
Program 500+ mógłby pasować do kraju który jest bogaty i go na to stać, jako jeden z tymczasowych pomysłów na odmłodzenie społeczeństwa. Natomiast u nas to zwykłe marnowanie pieniędzy przez rozdawnictwo. Dużo lepszym sposobem jest przeznaczenie tych środków np. na podwyższenie kwoty wolnej od podatku. Zachęcanie ludzi do posiadania dzieci nie powinno się odbywać poprzez dodatki socjalne, tylko przez wolnorynkowe ułatwienia dla przedsiębiorców, co prowadzi do wydajniejszego wzrostu gospodarki i ogólnej poprawy poziomu życia. Wtedy ludzie wiedzą, że ich będzie na dziecko stać. Przy okazji takie rozwiązanie będzie promować przedsiębiorczość, a nie (tak jak obecnie) patologię i siedzenie na zasiłkach. Dodałbym jeszcze, że dużą część z tych 500+ pożera biurokracja, której rozbudowania wymagało wprowadzenie tego programu.
Zgadzam się ze stwierdzeniem Oryksa, że wypowiedź Boryny to 'okrutne pierdolenie'. Gościu żyje chyba w innej rzeczywistości
Żeby dostać te 500zl na jednego bachora to trzeba mieć jakiś śmiesznie niski dochód i wątpię żeby ten dodatek 500zl nagle zagwarantował zabezpieczenie finansowe i dostatnie życie dla rodziny z małym dzieckiem.
Wysłane z mojego GRACE przy użyciu Tapatalka
Jak masz 2 dzieci dostajesz 500 zł, jak 3 to 1000 jak 4 to 1500 itd.
W tym programie nie chodzi o to żeby państwo łożyło na dzieci obywateli tylko jest to pomoc finansowa.
Boryna to ogólnie żyje w innej rzeczywistości, polecam temat o imigrantach
Ale temat był o sądach nie o 500+, więc jak nic się nie dzieje to chyba można zamknąć do czasu aż znowu temat powróci
Zgodzę się, źle zrozumiałeś moją wypowiedź. Miałem na myśli, że jeśli jedynym argumentem przemawiającym za posiadaniem dziecka jest jakaś "zachęta" ze strony państwa to decydowanie się na dziecko jest zdecydowanie marnym pomysłem gdyż bezspornym jest chyba, że dziecko powinno być owocem miłości dwojga kochających się osób. Cała idea rozdawania pieniędzy w celu "zwiększenia dzietności" to uprzedmiotowianie ludzi(charakterystyczne zresztą dla prawicowego sposobu patrzenia na świat) i traktowanie ich jak bydła rozpłodowego, macie ochłap i rozmnażajcie się.
Biorąc pod uwagę Twoją obronę "reformy" sądownictwa(oczywiście bez jakiejkolwiek wiedzy na temat jej kształtu i skutków), którą ostatecznie nawet prezydent uznał za niekonstytucyjną to bym się wstrzymał z oskarżaniem kogoś o życie "w innej rzeczywistości".
No tak dlatego w europie i krajach gdzie panuje ogolno pojety dobrobyt mamy taki wspanialy przyrost naturalny to ma sens.
Problem w tym, ze ludzie tak nie dzialaja. Im wiecej pieniedzy im lepsze oraz szybsze zycie (firmy, male przedsiebiorstwa, wyscig szczurow na rynku) tym mniejsza ilosc dzieci bo po pierwsze brak na nie czasu bowiem jestesmy chciwi i duzo wazniejsza jest praca, a po drugie nie mamy nawet na nie checi bo i po co? Kiedy dobrze zarabiasz, stac Cie na dobry samochod, dom, fajne wakacje, najlepsze imprezy oraz kox i dziwki w dowolnych ilosciach to na chuj Ci gowniak? Zeby Cie budzil o 4 rano zeby mu pieluche zmienic kiedy Ty o 7 jedziesz swoim nowym bmw serii 7 do swojeg biura zarabiac pieniadze?
no z takiego punktu widzenia to gówniak do niczego nie jest potrzebny, w chuj kasy, masa nerwów, potem jakieś okresy dojrzewania jeszcze wytrzymywać no najchętniej to byś chuja wtedy zabił xD ale podejrzewam że w pewnym wieku pojawia się taki moment(instynkt jak u zwierząt) że chcesz tego gówniaka no i se go robisz i co lepsze jesteś szczęśliwszy niż przedtem mimo że zmieniasz pieluchy o 4 rano zamiast wciągać dziwki i ruchać koks
to znaczy tak mi się wydaje bo jeszcze do tego etapu nie doszedłem, nawet blisko nie jestem
No patrzac empirycznie to raczej taka potrzeba zanika wraz ze wzrostem dobrobytu bo gdyby nie ci wszyscy spierdoleni emigranci to takie uk czy niemcy to by pozdychali sami bo nikomu sie gowniakow nie chce robic bo za dobrze sie zyje bez nich, a jak juz to max jedno jak pojawi sie drugie to skrobana i do smietnika elo. Zreszta po polsce to tez widac, wiadomo, ze zawsze jest pierdololo "nie stac mnie na dziecko", ale pozniej jak juz sie ludzie dorabiaja to "XD nie mam czasu na gowniaka na chuj mnie on", nie wspominajac o tym, ze za "naszych czasow" (bo wiekszosc torgow tak jak ja juz ma blizej do 30 niz do 20) czy dawniej bylo w chuj ciezej wychowac gnoja niz obecnie, a jednak dzieciakow rodzilo sie wiecej.
Zreszta kurwa do gowniaka to trzeba stworzyc przede wszystkim jakis w miare trwaly zwiazek itd. a teraz spoleczenstwo w dobrobycie jest takie, ze jak masz 35 lat to popuszczasz na lewo i prawo bo jestes nowoczesny i uwolniony i w ogole hehe living to the fullest yolo u know takze jak w takich warunkach znalezc w ogole stalego partnera do dzieciaka.
to prawda czasy się zmnieniaja, ludzie robią się co raz bardziej wygodni ale jak ktoś już się zdecyduję na dziecko ale trochę się martwi o finanse rodzinę to tadam program 500+ i zawsze jest im chodź trochę łatwiej xd
Przecież ten program nie jest skierowanych do tych jebniętych nowoczesnych pracoholików którzy mają w dupie potomstwo tylko raczej do "normalnych" ludzi dla których wartością jest rodzina.
imo to się dobrze żyje, ale do pewnego wieku, potem jak już się ma stałą pracę i monotonia wraca to już dorośli ludzie sobie uświadamiają że w sumie to są kroplami w morzu i chcieliby coś po sobie zostawić i się dzieci rodzą, ja przynajmniej tak to widzę po kuzynach/kuzynkach w tym wieku własnie koło 30stki(ja gówniak 22)
zawsze jak myslałem o sobie w tym kwestiach(że dzieci) to dochodziłem do wniosku że póki nie będę spełnionym człowiekiem z ukochaną kobietą i stabilizacją finansową to ni chuja nie chcę mieć żadnych dzieci, bo jesli miałbym być ojcem to takim zajebistym, który ma pieniądze by zapewnić dziecku wszystko co potrzebne i czas by spędzać z nim jak najwięcej
Pelikan ten nick wyjątkowo do Ciebie pasuję bo widać łykasz wszystko pięknie co w TVN podają ;)
lepiej wierzyć w to co mówią na TVN niż w rządowej TVP
ja preferuję media, które przynajmniej udają, że są bezstronne i starają się posługiwać suchymi faktami ograniczając opinie do minimum
fp infoPiguła: co prawda twórca - pisowiec i często to widać, ale póki co nic lepszego nie znalazłem
Z ciekawych i obiektywnych fanpejdży(choć nie jest to fanpage czysto informacyjny tylko związany z konkretną opcją polityczną - ale nie partią) to polecam jeszcze profil Lewica Wolnościowa, autor bardzo trafnie, prosto i z kulturą wypowiada się na wiele tematów. Lektura może być szokiem dla ludzi wyedukowanych na kwejku i memach, którzy wierzą, że "lewak" to Tusk i Petru.