no offence ale jakoś łatwiej mi przyjąć do wiadomości, że to jednak coś na bani siedzi (czyt. rzeczywiście jakieś popalone styki i choroba) niż opętanie przez demona (sic) xD
Wersja do druku
wezcie w weekend jedzcie do tej czestochowy zobaczcie na necie kiedy konkretnie sa msze na ktorej sa odprawiane egzorcyzmy - jesli was to interesuje, a potem piszcie "nie wiara, choroby umyslowe" a to ze sami tlumaczymy takie ekscesy tym ze "cos siedzi na bani" to jest to wiadomo boimy sie rzeczy ktorych nie rozumiemy i wolimy nie wierzyc. mysle ze najwiekszy strach w moim przypadku jest/byl odnosnie wiary : ze jesli opetania sa realne ( widzimy ze to jest zle wiec - szatan ) to tak samo jest Bog ( ten dobry ) ktorego my olewamy ale zdajemy sobie sprawe ze po smierci on bedzie o dalszym naszym losie decydowal - dlatego lepiej nie wierzyc w nic i miec spokoj ( tzn. zyc tak jakbysmy nie musieli sie tlumaczyc z tego po smierci )
to jest moja opinia - za duzo tego gowna w necie + troche na oczy sie widzialo = dodajesz do siebie i wyciagasz sam wnioski
jak ktos chce do podobnego wniosku co ja polecam od poczatku przemyslec :
1. w kosmosie jest tyle planet i tyle terenu ze nawet naukowcy nie ogarniaja
2. wierzysz ,ze masz takie szczescie ze jestesmy jedynym gatunkiem na tyle planet ktory "powstal"
po tych 2 punktach jak wezmiesz sobie do serca i przemyslisz mozesz wyciagnac wnioski ze :
1. nie jestesmy sami w kosmosie lub cos wiekszego mialo oko na nas = wyzsza osoba od czlowieka ( Bog lub Budda czy tam Godzilla )
2. ateista i cale zycie opierasz na tym ,ze miales szczescie w skali 1/5438439853390257824790 i udalo ci sie wiec zyjesz
Hehe 21 wiek mamy kto w to wierzy xDDDDDDDDDDDDDDD przeciesz to horoba psyhitrzna.
Ciekawi mnie co torgi sondzom na temat, że ksionc śmieszek jednak jest w stanie pomóc w takiej sytuacji, oczywiście tylko jeżeli dana osoba jest zainteresowana, a oświeceni psychologowie, psychiatrzy i inni konowałowie niekoniecznie.
@up
ateizm to skrajny debilizm i ignorancja, ogółem szkoda strzępić ryja bo w większości ateusze to gimbaza, która się obraziła bo musiała chodzić na nabożeństwa majowe przed komunią.
Co sadze?
https://www.youtube.com/watch?v=93d5XtelM_0
Trzeba umiec rozroznic wiare w Boga od tego cyrku na kolkach co sponsoruje Watykan i ksieza.
Dosyć odważna teoria, zwłaszcza, że KRK jest jedynym odłamem, w którym nie ma heretyków. Plus jest oficjalnym. Notabene, odkąd żyje to nie spotkałem się♥z cyrkiem na kółkach w Watykanie i innych kościołach.
Polecam zasięgnąć fachowej opinii z książek dotyczących tego typu tematu, a nie bazować swoje zdanie na głupich filmikach z jutuba.
Ciekawe skąd takie info wyczytałeś? natemat, gazownia, racjonalista, profil hejtujący KRK na pejsbuku, karaczan?
A mi się♥po prostu wydaje, że Ci Twoi wszyscy naukowcy nie wierzą w Boga, tylko wierzą w takie brednie typu wielki wybuch, czy teoria ewolucji. Czyli wierzą dokładnie w to, co sami sobie wymyślili. Hueh
Zadne z tych rzeczy nie istnieja
Co do naukowcow to akurat prawda ,ze malo ktory jest wierzacy i sam zadalem pytanie lekarzowi z syrii odnosnie teorii Darwina na co on opowiedzial : wierze zarowno w Allaha jak i w teorie Darwina ale jestem zbyt glupi by zrozumiec to jak laczy sie to z soba.
kazda wiara miala swoich wrogow ( procz buddyzmu jak sie nie myle ) ale poki co aktualnie to jedynie my chrzescijanie nie uzywamy przemocy ( chyba ze ETA i IRA ) a Bog dla wszystkich religi jest taki sam. elo
Przejrzałem, dalej nie widzę cyrku na kółkach. Może nas uświadomisz?
A może po prostu chodzi o fakt, że są ludzie, którzy wychodzą z Bogiem do tych, którzy jeszcze nie mieli okazji go poznać (dlatego na kółkach)?
Masz świadomość, że teraz bredzisz i robisz z siebie kretyna? Podwójnie, bo sam chrześcijanizm nie zakłada nienawiści do innych religii, a to, że ludzie wypaczyli sobie pojęcia i dostosowują wiarę do tego jak im wygodnie (vide Pan Szulak wyżej), czy też modnie to mamy to co mamy. Dlatego jeżeli chcesz oceniać KRK to sięgnij do źródeł, i po tym oceniaj.
Plus poczytaj sobie w jaki sposób Boga interpretowali Izraelici nawet jak dobrze pamiętam do 300r. p.n.e., a także jak robią to dziś i porównaj z nauką KK.
Chrześcijanizm nigdy nie miał wrogów. Oczywiście patrząc ze strony inicjatora konfliktu.
Tak to już sie w prymitywnych umyslach rodzi, ze jak czegos sie nie da wytlumaczyc to trzeba wplatac religie (najlepiej jedyna sluszna z hipisem przybitym do patyka), a nie np zalozyc, ze to jeszcze nieodkryta i rzadka choroba psychiczna.
No kurwa, prosze Cie..
https://pl.wikipedia.org/wiki/Inkwizycja
tez uwazam ze za pokojowi nie bylismy ale kurwa w tedy kazdy chodzil z mieczem , aktualnie probujemy to nadrobic nasza tolerancja ktora az obrocila sie przeciw nam