Jak sąsiadka szuka męża z zachodu to jestem wolny ale chyba kurwa za młody... :/
A zdjęcia twarde, szczególnie te tropiki, ja jebie pięknie to tam wygląda.
Wersja do druku
Jak sąsiadka szuka męża z zachodu to jestem wolny ale chyba kurwa za młody... :/
A zdjęcia twarde, szczególnie te tropiki, ja jebie pięknie to tam wygląda.
Zapewne jedząc od wieków kokosy to jak u nas bobry starły się zęby i są prościutkie i czyste.
Wlasnie większość ma tam Krzywe zeby w opór xd
Ja to widzę tak, że jest to kraj gigantycznych kontrastów, a więc wszystko zależy jakie standardy sobie narzucisz. Np. tu gdzie teraz mieszkam nie wiem czy ktokolwiek z was był by w stanie mieszkać. Dom nieotynkowany tylko gołe pustaki, nie ma ciepłej wody. Ujęcie wody w ogóle jest poza domem i przy tym ujęciu się trzeba myć. Przychodzą tam ludzie z okolicznych domów i tam się myją oraz robią pranie i myją talerze.
Mi tam to odpowiada, bo chcę się zachowywać jako jeden z nich.
Co do wynajęcia mieszkania to jest to samo. Brat mojej dziewczyny wynajmuje mieszkanie za 2000 pesos miesięcznie, ale jest to mała klitka w ścisku domów, ale za to w stolicy. No ale tak samo w warunkach gdzie prawie nikt z was by pewnie nie chciał tam mieszkać. :P
Jak się ma kasę to można wynająć dom w dzielnicy gdzie pilnować cie będzie straż z bronią i karabinami. Większość właśnie emerytów z USA czy UK takie domy wynajmuje. Zawsze w takich osiedlach są siłownie i baseny dla mieszkańców.
Tak średnio to mi się wydaje, że w stolicy to chyba wynajęcie to 10 000 pesos, ale nie rozglądałem się za tym jeszcze.
W sumie możesz sobie pooglądać oferty na www.olx.ph :)
Ta w różowo białej to jej koleżanka. Moja na tych zdjęciach z koleżankami jest w całej białej koszulce.
Snickersy to akurat moja im przywiozła w prezencie jako, że je odwiedza. Tam jest taka tradycja, że zawsze jak się kogoś odwiedza to mały prezent się przenosi.
Ale w sumie to też mnie to zastanawia bo ludzie tu bardzo dużo i często jedzą, a grubasów jakoś nie ma.
Z drugiej strony dobrzy i zdrowi ludzie żyją w brudzie ; ).
Dla mnie te warunki nie były by niczym strasznym, ot trochę mniejszy standard niż jesteśmy przyzwyczajeni, ale przecież jeszcze nasi dziadkowie lub nawet rodzice kąpali/myli się w misce, ale o tych zamierzchłych czasach ludzie wolą nie pamiętać.
Ale nie jest to życie w brudzie. Myją się tu po około 3 razy dziennie. Mi to nawet bardzo odpowiada, bo jak jest taki upał to kąpiel w zimnej wodzie daje ci potem długi czas ulgi od gorąca.
Pozatym to całkiem miłe doświadczenie, bo zawsze ktoś tam z sąsiadów myje się z tobą więc to takie coś jak socjalny portal czy portal społecznościowy. :P
Jeśli o to chodzi to u filipińczyków też można zaobserwować podobne zachowania, ale to właśnie u tych ze stolicy. Dużo życia na pokaz i poniżanie tych którzy mają mniejsze standardy.
Ja od zawsze stroniłem od robienia czegokolwiek na pokaz dlatego właśnie wybieram proste i przyjemne życie na wsi. Szpan kasą nigdy mnie nie podniecał. Wręcz przeciwnie.
A tak się tu myją. :)
Załącznik 350946
Dziś wycieczka do dżungli żeby popływać przy wodospadzie. Nie wiem dlaczego tu zawsze jak idą na wycieczkę to biorą ze sobą tyle żarcia i wszystkiego z kuchni no ale to ich sprawa.
Załącznik 350948
Załącznik 350949
Załącznik 350950
Załącznik 350951
Załącznik 350952
Załącznik 350953
Załącznik 350954
Załącznik 350955
Załącznik 350956
Załącznik 350957
Jest jakaś zwierzyna tam może w tej dżungli? Ty to tam pewnie sie czujesz jak Dan Bilzerian co tygrys? Z miny tych lasek wsnioskuje XD
Załącznik 350970
Załącznik 350971
Załącznik 350973
Załącznik 350974
A tu taka ciekawostka. Na wycieczkę z liści palmy zostały uplecione koszyczki a w nich w środku został ugotowany ryż. :)
Załącznik 350975
To pierwsze zdjęcie :3
Do kiedy tam jesteś?
Jutro wracam do Manilii, a pojutrze lot na cebu i jadę na wyspę bantayan. Wracam do domu 22 czerwca.
Tygrysów tam w dżungli nie ma jeśli o to Ci chodzi. Ze zwierzyny to jaszczurki, ptaki i oczywiście dużo ryb w wodzie.
A kto to jest ten dan? Bo nie mam pojęcia. :P
https://www.instagram.com/danbilzerian/?hl=pl
A ogólnie jakieś węże pająki itp?
na filipinach można mieć wiele żon czy 1 tylko?:P
Węże ponoć są, ale ja żadnego nie widziałem. Ponoć są na większych odludziach a tam gdzie dziś byłem to były blisko wioski i szliśmy wydeptaną ścieżką. Pająki i skorpiony są, ale pająków i skorpionów to nie ma co się bać, bo one nie zabijają ludzi tylko co najwyżej ugryzie tak jak osa. Jaszczurki są dość okazałe. Legwany zielone tu są i inne duże jeszczury. Ludzie na nie polują i jedzą.
Dlaczego Twoja laska kąpie się w długich spodniach? Trochę to bez sensu XD
Jak tam z pracą gdy ktoś mieszka na jakiejś wiosce? Normalnie pracują czy żyją tylko z tego co ziemia urodzi?
Z pracą to jest tak, że nie ma pracy. Są fsrmerami czyli uprawiają i sprzedają.
A kąpiel w spodenkach i podkoszulkach to tu norma. Dużo dziewczyn się tak kąpie, bo się wstydzi pokazywać nagiego ciała innym obcym ludziom.
To jest zarezerwowane tylko dla oczu jej faceta w prywatnym miejscu.
Oficjalnie tylko jedną. I nie ma czegoś takiego jak rozwody. Prawo po prostu nie ma takiej opcji.
Nie oficjalnie to ludzie którzy mają żony mają też girlfriendsy. :P
haha, pewnie cos w stylu "uśmiech, sesja na torga!" :D
temat kozak, dziewczyny piękne, krajobrazy zjawiskowe WINCYJ
Tygrys to trochę jak opiekun wycieczki z liceum na tych fotach, sama mlodziez
zazdroszcze w chuj
a własnie mialem pytac, jak u was z różnica wieku? tych filipinek to wiek cięzko określić szczerze xd moze miec 18 albo 30 haha
To nie rodzinka. To koleżanki z dzieciństwa mojej dziewczyny. Za młodu bawiły się razem na podwórku w sąsiedztwie. Mniej więcej są w tym samym wieku.
A tą sesję w samych stanikach i spodenkach to zaaranżowała moja dziewczyna. Ja nic nie mówiłem. :P
Wstydziły się bardzo, ale w końcu uległy.
I nie ma co im zbyt dużo mówić gdzie zdjęcia idą. Po prostu zdjęcia na pamiątkę.
Fotka z knajpki przy lotnisku. Ceny żarcia.
Załącznik 351018
Uważaj żebyś się nie nabawił jakiegoś zapalenia skóry czy coś, bo ty w miarę biała cera a tam grzeje słoneczko pewnie?
Wśród nich wyglądasz jak syn młynarza : D
Filipiński autobus.
Załącznik 351056
Zrobię wam jeszcze fotkę stacji benzynowej jak mi się uda. Benzyna jest po 40 pesos za litr, a olej napędowy za 27 pesos za litr.
3,40zł za litr, myślałem za tańsza bedzie jednak :p
ale diesel po 2,30, a to już tanio.
ale takiej azjatce to by wyniuplał smerfetę
Plaża na wyspie bantayan. Wyspa to atrakcja turystyczna więc mi się nie podobała. Prawie sami obcokrajowcy zakładający swoje getta i sklepy z żarciem z ich kraju, a tubylców traktujących jak śmieci i potem wielce zdziwieni, że oni ich nie lubią. Kultura filipińczyków też na tej wyspie jest zepsuta od lat przez właśnie szpan kasą i obcokrajowców uważających się za bogów.
Załącznik 351345
Załącznik 351339
Załącznik 351340
Załącznik 351341
Oraz okoliczne polne drogi.
Załącznik 351342
Załącznik 351343
I żarcie w restauracji.
Załącznik 351344
Załącznik 351346
Ps. Jestem już w domu, ale po powrocie jakoś nie miałem na nic ochoty. Stąd taka przerwa. :P
Tęskniłes ;v a ona przyjeżdża do ciebie? I w ogóle ty czasem wracasz do polski?
Zajebiste zdjecia, miejsca itp. Fajna przygoda, ale jest mi ciebie zal jak ogladam twoje zdjecia z ta dziewczyna. Ona na bank leci na twoj hajs, chce wydostac sie z tej dziury i zyc jak ludzie na zachodzie. Ty jestes jedynie przepustka do takiego zycia :d
A mi się podoba ta pizza.
A są tam jakieś biblioteki, księgarnie?? Można spotkać jakiś moli książkowych?
no props za pizze :D ale własnie ciekawy wątek został poruszony, jaka jest miedzy wami róznica wieku? zeby cie nie wycyckała bo sie gościu załamiesz ;p
Księgarnie widziałem nie jedna, nawet sporo. Moli książkowych też trochę jest, bo nawet mój jeden z planów poznania fajnej dziewczyny był wejść do księgarni i zagadać jakąś szukającą czegoś w książkach. :)
Ja czasem odwiedzam też Polskę. Moja rodzina ciągle mieszka w Polsce.
Ona na razie nie może do mnie przyjechać, bo wizy i te sprawy.
Widzisz, mi za to żal właśnie ludzi z zachodniej kultury. Sprzedają się jak się tylko da i zamieniają wszystkie wartości i minuty swojego życia na pieniadze. Potem po czasie budzą się z ręką w nocniku uświadamiając sobie, że tak naprawdę to prócz pieniędzy nie mają zupełnie nic, a sami są gówno warci.
Na Filipinach pieniądze to całkiem nowa niepoznana jeszcze rzecz. Tam bardziej cenne są cały czas miłość i rodzina oraz kontakty międzyludzkie.
Jako, że chcieliście też moje poprzednie zdjęcia to tu mój pierwszy wyjazd.
Październik - listopad 2014. Pagsanjan falls.
Po raz pierwszy więc niepewnie wycieczka zamówiona z oferty hotelu. Jak się potem okazało z biura dzwonili żeby potwierdzić moją decyzję, ale nie było mnie w pokoju więc zrezygnowali i nic mi o tym nie powiedzieli. Dowiedziałem się dopiero jak czekałem na transport który nie przyjeżdżał. No ale skoro był to niewypał to moja dziewczyna szybko powiedziała, że nie ma się co martwić, jeśli chcę jechać to pojedziemy autobusem. I pojechaliśmy.
Załącznik 351352
Załącznik 351353
Załącznik 351354
Załącznik 351355
Załącznik 351356
Załącznik 351357
Załącznik 351358
Załącznik 351359
Załącznik 351360
Załącznik 351361
Różnica wieku 14 lat. Ale spoko gościu. To facet jest od stawiania warunków, a dziewczyna od tego żeby słuchała. Tak bóg ten świat zbudował i taka tam jest kultura. :P
Samcem alfa trzeba być. :)
Dużo bzdur opowiadasz. Filipiny dopiero teraz odkrywają pieniądz? To dlaczego są jednym z głównych, nielegalnych źródeł organów na świecie? Na Filipinach są wioski, w których ciężko spotkać dorosłego mężczyznę z kompletem nerek, bo odsprzedają je głównie Amerykanom. Za 15k USD Amerykanin w prywatnej klinice otrzymuje nerkę, a Filipińczyk wraca do wioski, może ustawić siebie i rodzinę na wiele lat. Co do dziewczyn - nie oceniam Ciebie i Twojej panny, ale szukanie sobie europejskiego/amerykańskiego męża to tam jest chleb powszednie. Tak jak ktoś już wcześniej wspomniał, dla wielu dziewczyn jest to jedyna opcja na wyrwanie się do "lepszego świata".
nie no co ty hurr tygrysek jest taki sliczny i to jest prawdziwa milosc ;))
nie no skosnooka dobre parcie na ucieczke ma zeby z nim sie pokazywac beka xD
Ciekawe jak to szukanie europejskiego/amerykańskiego męża w celu wyrwania się do lepszego świata powiążesz z filipinkami zostajacymi w kraju u boku swojego męża który też tam zostaje.
To, że obejrzałeś program na National Geographic o patologiach nie oznacza, że patologia jest normą. A pieniądz jest dla nich nową rzeczą. W Europie mamy pieniądze od tysięcy lat. Na Filipinach ludzie do niedawna żyli w wioskach i plemionach dżungli więc nie mów mi tu, że znają pieniądz. To, że bezdomni ludzie ze slamsów sprzedają swoje nerki dla pieniędzy nie jest żadnym argumentem. To tylko dowód na to jak cenna jest dla nich rodzina. I nie są to żadne wioski. To o czym piszesz to obozy ludzi bezdomnych w dużych miastach. Tak zwane squatters. We wioskach na prowincjach tego nie zobaczysz, bo na wioskach nie trzeba mieć pieniędzy żeby coś zjeść. Zawsze się znajdzie ryba do złapania czy owoc do zerwania.
moze widzi w nim to "cos"? po co takie glupoty piszecie, skoro istnieje szansa ze sie mylicie. mało to par w których "ojezusmaria co ona/on w nim/niej widzi? pieniadze chyba..."
skoro dobrze sobie ze soba zyja to zyja
bol dupy polakow bo wiekszosc w tym temacie zapierdala na garnuszku mamy albo 2-3k/miech i trzepie konia do polskiej dresiary/trapa z 4chana.
wypowiadac sie nie bede ale temat sledze i czytam bo bardzo ciekawy. strasznie zazdroszcze tych wycieczek na wodospady, do dżungli, mimo ze mam arachnofobie i srednio bym sie wybral w takie miejsca.
no ale za kapiel tutaj:
duzo bym dal. pisz dalej tygrysek i zlewaj na mlodych hejterow pozdro
jebac internetowych hejkerow wygrywaj w zycie tygrys wierze w cb
zobaczymy samcu alfa jak ta dupa cie kopnie w dupe
Ale ona go nie kopnie w dupe, nie ma takiej opcji, lepszej partii w tej wiosce nie znajdzie. Tygrysek szukal sobie mlodej, egzotycznej dziury, ktora moglby sobie kupic, bo nie oszukujmy sie, mlodszy i piekniejszy juz nie bedzie. Ona szukala 'sponsora', goscia przy hajsie z zachodu. Oboje maja to, czego chcieli. Beka jest z tego, ze tygrys mysli, ze to bezwarunkowa, magiczna milosc xd
Załącznik 351375
odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu